Dawid Podsiadło ironicznie komentuje słowa Kingi Dudy. Kancelaria prezydenta zabrała głos
Wszyscy pamiętamy apel Kingi Dudy na wieczorze wyborczym jej ojca. Słowa córki prezydenta Andrzeja Dudy wywołały lawinę komentarzy. Kindze zarzucano hipokryzję, pytano gdzie była, kiedy osobom LGBT odmawiano człowieczeństwa. Ona jednak nigdy nie odniosła się do tych zaskarżeń. Zrobiła to za nią kancelaria prezydenta w odpowiedzi na uwagę Dawida Podsiadło, która padła podczas festiwalu Męskie Granie.
Dawid Podsiadło komentuje słowa Kingi Dudy
Kinga Duda podczas swojego wystąpienia na wieczorze wyborczym wygłosiła piękną mowę o równości. Więcej o tym możecie przeczytać tutaj.
Niezależnie od tego, kto wygra te wybory, chciałabym zaapelować do państwa o to, żeby nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, w co wierzy, jaki ma kolor skóry, poglądy, jakiego kandydata popiera i kogo kocha. Wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługują na szacunek. Nikt nie zasługuje na to, żeby być obiektem nienawiści, absolutnie nikt. Szanujmy się.
Jej nawoływania do szacunku skończyły się jednak falą ironicznych komentarzy. Kindze zarzucano, że albo jest hipokrytką, albo żyje w oderwaniu od bieżących wydarzeń w Polsce. Jeden z krótszych, ale bardziej dosadnych głosów padł ze strony Dawida Podsiadło. Podczas festiwalu Męskie Granie artysta powiedział do mikrofonu:
Kinga, taki ładny apel miałaś. Taki ładny… No
Kancelaria prezydenta komentuje apel Kingi Dudy
Kinga Duda nie odniosła się jednak ani do tego, ani do żadnego innego komentarza. Zrobiła to za nią kancelaria Andrzeja Dudy. Właściwie był to przedstawiciel kancelarii, Andrzej Dera. W programie Wp.pl "Tłit" wyjaśnił, co córka prezydenta miała na myśli, wygłaszając swój apel.
To, o czym mówiła Kinga Duda, to jest apel, pod którym każdy z nas może się podpisać i tak to powinno funkcjonować. Ale to nie jest tak, że w pewnym momencie jedna grupa, która siebie w jakiś tam sposób określa, mówi: 'Ale nam się należy coś więcej, my musimy mieć inną sytuację, musimy mieć inne prawa. Do nas powinno się inaczej odnosić' – bo to jest stawianie się ponad zasady równości.
Czy słowa przedstawiciela kancelarii prezydenta powinniśmy umieszczać w kontekście ostatnich wydarzeń? Sprawa aresztowanej Margot podzieliła opinię publiczną, być może więc możemy interpretować tę uwagę jako zdanie kancelarii prezydenckiej? Na usta ciśnie się uwaga, że to „coś więcej” co zgodnie ze słowami Andrzeja Dera należy się mniejszościom to równe prawa. Wspomina również, że osoby te uważają, że „do nas powinno się inaczej odnosić”. Zaprzestanie kampanii nienawiści i przyznanie prawa do człowieczeństwa, byłoby dobrym początkiem.
Co sądzicie o słowach przewodniczącego kancelarii prezydenta RP?
ZOBACZ TEŻ: #NieKochamInaczej:"Boję się, że nie dożyję dnia swojego ślubu"