Dania zmienia definicję gwałtu, od teraz opiera się na braku zgody, a nie na oporze
Organizacje kobiece w Danii mówią o „historycznym zwycięstwie”. Chodzi o zmianę definicji gwałtu w duńskim prawie. Od tego momentu będzie się ona opierała nie na oporze, ale na braku zgody. To jeden z najważniejszych postulatów wszystkich organizacji walczących o prawa kobiet.
Dania zmieniła definicje gwałtu
Dania ma powód do świętowania. Decyzję o zmianie definicji gwałtu z wyrażania oporu na brak zgody ogłosił na konferencji prasowej Nick Haekkerup, minister sprawiedliwości. Szef resortu sprawiedliwości podkreśla, że język seksu to więcej niż słowa. Dlatego parter lub partnerka może wyrazić zgodę werbalnie, lub pośrednio – od tej pory jednak niezależnie od formy jest ona niezbędna.
Oparcie definicji gwałtu na braku zgody jest jedną z najczęściej podnoszonych przez organizacje kobiece kwestii. Amnesty International podkreśla jak istotny jest to problem.
Zaledwie osiem z 31 krajów w Europie definicje gwałtu w prawie karnym opiera na braku zgody. W tekstach i petycji na ten temat Amnesty International, która także w Polsce walczy o zmiany w prawie karnym w tym zakresie, pyta: Co z przypadkami, kiedy nie było przemocy fizycznej? Kiedy ofiara była sparaliżowana strachem, lub sprawcą był partner lub przyjaciel? Wiemy, że tak się dzieje – i prawo musi brać to pod uwagę.
Definicja gwałtu w polskim prawie
Definicja gwałtu w polskim prawie dalej opiera się na oporze, nie zaś na braku zgody. Ofiara musi „stawiać czynny i nieprzerwany opór”, „manifestować swój brak zgody przez głośne protesty, prośbę lub krzyk” zaś „opór ma być rzeczywisty, a nie pozorny”. Definicja ta obowiązuje mimo tego, że art. 36 konwencji stambulskiej, którą Polska przyjęła i jak do tej pory nie wypowiedziała, jasno określa gwałt na podstawie braku zgody. Więcej o tym i innych niezgodnościach miedzy konwencja stambulską a polskim prawem, pisałyśmy tutaj.
Zmiana jednego zdania w Kodeksie Karnym nie pozwoliłaby ujść bezkarnie tysiącom sprawców. Dania zauważyła ten problem. Ze statystyk prowadzonych na jednym z duńskich uniwersytetów wynika, że w 2017 roku zgwałconych zostało 24 tys. kobiet, z czego wyrok skazujący usłyszało 94 sprawców. Relacja między liczbą zbrodni, a liczbą skazanych jest prawdziwa przepaść, która działa na korzyść gwałcicieli i pedofilii oraz utwierdza ich w przekonaniu, że są bezkarni.
Sytuacja jest dramatyczna. Wiele kobiet, które zostały odurzone, są niepełnosprawne lub zareagowały na traumatyczną sytuację paraliżem, nigdy nie doczeka się sprawiedliwości. Mimo to w Polsce problem nie jest traktowany poważnie. Wciąż trwają za to prace nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej.
ZOBACZ TEŻ: Te słowa kobiety usłyszały od swoich gwałcicieli. Nie da się ich zapomnieć.