Reklama

W tym artykule:

  1. Te kobiety opowiedziały swoje historie relacji teściowa - synowa: "Receptą na sukces jest nie wpieprzać się młodym w ich życie"
  2. Te kobiety opowiedziały swoje historie relacji teściowa - synowa: "Męka i piekło to było"
Reklama

Te kobiety opowiedziały swoje historie relacji teściowa - synowa: "Receptą na sukces jest nie wpieprzać się młodym w ich życie"

Zaczęło się od niewinnego pytania na fejsbukowej grupie "Dziewuchy dziewuchom" liczącej ponad 101 tys. uczestniczek. Pytania, które jednak zawsze zwiastuje tsunami: czy relacja z teściową może być dobra? "Czy tak już po prostu będzie, że te konflikty - tak bardzo stereotypowe i powszechne, będą wciąż się powtarzać? A związek synowej z teściową zwykle będzie relacją pełną napięć?", rozpoczęła dyskusję jedna z uczestniczek nie podejrzewając, że rozpocznie rozgorzałą dyskusję.

Dziewczyny, taki temat: my kiedyś jako teściowe. Jestem na paru grupach parentingowych i wiele wątków się kręci wokół problemów na linii synowa-teściowa. Niestety zwykle jak byk widać złość i brak chęci porozumienia ze strony teściowych właśnie. Ale przecież one kiedyś też były młodymi mamami. Mam pytanie do dziewuch, które mają synów - czy w ogóle wyobrażacie sobie w przyszłości kobietę u boku syna? Jak się czujecie z tą wizją? Może miłość matki do syna zawsze jest w pewnym stopniu „za mocna”. Sama po sobie tego nie wiem, bo mam córki. A może mam w głowie za mocne przekonanie, że taka jest norma? Co myślicie?

Bardzo szybko okazało się, że temat relacji teściowa - synowa pełen jest emocji i stereotypów. Jak jednak jest naprawdę?

„Masz niepełnosprawne dziecko???Nie wyglądasz!". Ch*jowa Pani Domu pyta czy brzydka byłaby bardziej wiarygodna?

„Wciąż słyszę: jesteś za ładna, za szczupła, inaczej sobie ciebie wyobrażałam”, napisała pod ostatnimi postem Chujowa Pani Domu, która od 10 lat prowadzi bloga niszczącego stereotyp Matki Polki i gospodyni domowej. Czytelniczki podzieliły się z nią wyjątkowymi historiami i jest to najlepsze, co dziś zobaczycie. Dla tych na open space – uwaga, nie powstrzymacie wybuchu śmiechu!
„Masz niepełnosprawne dziecko???Nie wyglądasz! Ch*jowa Pani Domu pyta czy brzydka byłaby bardziej wiarygodna?
chujowapanidomupl / instagram.com

Czy Polki dogadują się ze swoimi teściowymi? Wyniki tych badań mocno Was zaskoczą!

Śmiejecie się z dowcipów o teściowych? No cóż, niektóre z nich nie są zbyt wyszukane, ale coś w tym jest, że stereotypy dotyczące teściowej są bardzo silnie zakorzenione w naszej kulturze i społecznym postrzeganiu relacji rodzinnych. Ile w nich prawdy? Badania przeprowadzone przez Salony Agata rzucają nowe światło na to, jak wyglądają relacje synowych i teściowych w rzeczywistości. Wyniki mogą Was nieco zaskoczyć.
Jak dogadać się z teściową
Getty Images

Te kobiety opowiedziały swoje historie relacji teściowa - synowa: "Męka i piekło to było"

W jednej chwili pod jej postem pojawiło się prawie 200 komentarzy kobiet, które podzieliły się swoim doświadczeniem i z życia wziętymi historiami. Jak radzą sobie z teściową? Czy mit "złej teściowej" zazdrosnej o względy syna, jest nadal aktualny w naszej świadomości i czy ma coś wspólnego z rzeczywistością. Czy istnieje recepta na to, by polepszyć relację z matką naszego partnera? Jakie błędy najczęściej powtarzamy? Internautki opowiedziały swoje historie i wysunęły wnioski, które dają do myślenia.

Czy wina leży tylko po jednej stronie? Jedno jest pewne - życie pisze najlepsze scenariusze i to od nas trochę zależy kto zagra w nim czarny charakter. Jak się okazuje, teściowa może stać się też naszą przyjaciółką i sprzymierzeńcem, ale są też i takie historie, które tylko potwierdzają stereotypy, a teściowa może być powodem nawet do... rozwodu.

Ja rozwiodlam sie z powodu tesciow. Niewyobrazalna meka I pieklo to bylo! Ucieklam dla spokoju ducha I by corka mi nie zwariowala. Nie dalo sie zyc. Mam prawie 52 lata i jestem podwójną teściową. Z dziewczynami układa mi się dobrze. Receptą na sukces jest zwyczajnie nie wpieprzać sie mlodym w ich życie, nie dawać synowym tzw. dobrych rad chyba, że same się o nie zwrócą, traktować z szacunkiem, jak członka rodziny, jak kogoś ważnego. Tylko tyle, albo aż tyle. Bardzo mnie śmieszy kontrast jaki widzę pomiędzy odpowiedziami na ten post ( Och Ach, wystarczy się nie wtrącać, jak matka z corka itd) a tym co się słyszy zwykle w życiu ( znowu daje dziecku cukierki, namawia mnie na 3cie dziecko, bierze stronę syneczka itp). Uważam właśnie ze to traktowanie jak członka rodziny jest błędnym zamysłem. Rodzina wzratsta przez conajmniej kilkanaście lat więc ma czas wypracować sobie swoje wartości. Jak pojawia się ktoś nowy to trzeba go poznać, a nie założyć z góry, że podziela nasz punkt widzenia. Jestem teściowa i zawsze uważałam ze miejsce obok dorosłego syna jest miejscem synowej. Nie rywalizuje, nie oceniam, uwazam ze skoro syn dokonał wyboru i jest szczęśliwy to najważniejsze. Nie musza byc konflikty miedzy 2 ważnymi kobietami w zyciu syna. Nie chce zeby syn czuł sie wewnętrznie skonfliktowany miedzy nami. Mam super - kochaną teściową wiadomo, że czasem różnimy się poglądami - ale przecież to naturalne. Najważniejszy jest szacunek dla drugiej osoby, czasem odpuszczenie swojego zdania, trochę empatii. Kochamy tego samego faceta - każda nieco inaczej ale przecież nie jesteśmy dla siebie konkurencją - żeby było ok, trzeba ze sobą po prostu współpracować. Jesteśmy rodziną - robienie sobie na złość nigdy nie przyniesie nic dobrego.

Źródło: Facebook/Dziewuchy dziewuchom (pisownia oryginalna komentarzy)

Zobacz także
Jak dogadać się z teściową
Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama