Reklama

Anja Rubik: protest pod Sejmem

Wczoraj pod Sejmem w Warszawie, a także w wielu miastach Polski odbyły się liczne prostesty. To sprzeciw społeczeństwa przeciwko projektowi nowelizacji Kodeksu karnego przygotowanego przez inicjatywę "Stop pedofilii", który zakłada m.in. wprowadzenie kary pozbawienia wolności za publiczne propagowanie lub pochwalanie obcowania płciowego dzieci.

Reklama

W prosteście pod hasłem "Jesień średniowiecza" wzięła udział między innymi Anja Rubik. Modelka i autorka książki o edukacji seksualnej "#sexedpl" mówiła:

Żadna władza polityczna nie może nam odebrać prawa do edukacji, prawa do tego, by dbać o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Edukacja seksualna nie jest deprawacją. Deprawacją jest pozbawienie młodych ludzi informacji i wiedzy na temat ich ciała, emocji, miłości, seksualności.

Anja Rubik dodała również, że "rząd, który walczy z wymyślonym widmem edukacji seksualnej, tak naprawdę prowadzi wojnę z niewinnymi i przerażonymi dzieciakami" oraz, że skazuje kobiety na bycie ofiarami przemocy i traumy.

Anja Rubik protestowała pod Sejmem: jest oburzona ustawą o zakazie edukacji seksualnej

Anja Rubik już na początku października, jeszcze przed wyborami zamieściła na swoim Instagramie obszerny wpis, informujący o pomyśle rządu na wprowadzenie projektu nowej ustawy i karaniu edukatorów seksualnych. "Chcecie takiej POLSKI????? Według obywatelskiego projektu zmian w Kodeksie karnym, za edukację seksualną należy karać więzieniem. Sejm zacznie nad nim pracę tuż po wyborach. Nowe regulacje dotknęłyby wszystkich tych, którzy w związku z pracą edukują o seksie i seksualności ludzi poniżej 18. roku życia. ( Pamietajmy! wiek, w którym można zgodzić się na seks z drugą osobą w Polsce wynosi 15 lat! Czyli rozmowa o bezpiecznym seksie, świadomej zgodzie, antykoncepcji nie będzie możliwa! ) W praktyce oznacza to, że wszystkie osoby zajmujące się edukacją seksualną wśród młodych miałyby być zagrożone karą więzienia. Glosujmy tak by do tego NIE doszło!" - pisała na Instagramie Anja Rubik.

Stało się dokładnie tak, jak pisała Anja Rubik. Od razu po wyborach, posłowie PiS zagłosowali za skierowaniem projektu nowelizacji kodeksu karnego zakładającego penalizację edukacji seksualnej do dalszych prac w komisji.

Zobacz także

Ustawa o zakazie edukacji seksualnej: co mówi?

16 października posłowie PiS zagłosowali za projektem ustawy o zakazie edukacji seksualnej, kierując ją do dalszych prac w komisji. Projekt został wniesiony jako obywatelski, co oznacza, że nie obejmuje go zasada dyskontynuacji, czyli, że będzie mógł być procedowany również w kolejnej kadencji Sejmu.

Projekt ustawy o zakazie edukacji seksualnej powstał z inicjatywy Fundacji Pro-Prawo do Życia. Według autorów celem projektu jest "zapewnienie prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją". Projekt przewiduje wprowadzenie kary grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat za publicznie propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez dzieci obcowania płciowego. Z kolei propagowanie lub pochwalanie takich zachowań za pomocą środków masowego komunikowania ma podlegać karze do trzech lat pozbawienia wolności.

Reklama

Takiej samej karze ma podlegać osoba, która "propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej".

Reklama
Reklama
Reklama