Reklama

Jolanta Kwaśniewska o wynagrodzeniu dla Pierwszej Damy

Jolanta Kwaśniewska, pełniąca rolę Pierwszej Damy w latach 1995-2005 zabrała głos w sprawie propozycji wynagrodzenia dla żony prezydenta. Przypomnijmy, że miałoby wynosić 18 tysięcy złotych miesięcznie, taka kwota - zwłaszcza w dobie pandemii - wzbudziła niemałe kontrowersje wśród Polaków. Jolanta Kwaśniewska w wywiadzie dla portalu WP również nie kryła zdziwienia:

Reklama
To jest milcząca pierwsza dama. A milczenie jest podobno złotem. Może w związku z tym ta pensja? Gdyby pierwsza dama była bardziej aktywna, może ta pensja byłaby łatwiejsza do zaakceptowania. - powiedziała dziennikarzowi WP

Jolanta Kwaśniewska odniosła się też do swoich doświadczeń. Zauważyła, że pracy, będąc prezydentową, nie brakuje:

Reklama
Jak się chce, to pracy jest bez wytchnienia. (...) Pierwsza Dama ma ogromne możliwości. Może sobie wybrać, o co będzie walczyć. Na przykład, jeśli jest nauczycielką, może wspierać ludzi ze swojego zawodu. Takie są oczekiwania. W czasie strajku nauczycieli w zeszłym roku ja bym maszerowała na przedzie. - stwierdziła

18 tysięcy złotych dla Pierwszej Damy. Co na to Polacy?

Senat odrzucił projekt proponowanego wynagrodzenia dla Pierwszej Damy, jednak niedługo ponownie zajmie się nim Sejm. Społecznie oburzenie wywołała nie tylko wysokość pensji dla Agaty Kornahuser-Dudy, ale również propozycje ogromnych podwyżek dla posłów, w czasach kiedy wszyscy przysłowiowo zaciskają pasa. Z nieoficjalnych informacji Kancelarii Prezydenta dowiadujemy się, że sama Agata Kornhauser-Duda nie chce pobierać wynagrodzenia, a jedynie mieć opłacane składki na ubezpieczenie społeczne.

Reklama
Reklama
Reklama