15-latka zgwałcona na oczach plażowiczów. Jej relacja szokuje! "Tak bardzo boję się, że ludzie osądzą mnie za to, co się stało"
"Nie potrafię wyjść z domu, jestem wystraszona i bezradna. Tak bardzo boję się, że ludzie osądzą mnie za to, co się stało. Nie chciałam tego. Próbowałam temu zapobiec, ale nie mogłam" - mówi 15-latka zgwałcona na oczach plażowiczów w te wakacje. Jej relacja z tego dnia szokuje.
15-latka zgwałcona podczas wakacji nad morzem
Ta historia do tej pory wywołuje u nas ciarki. W połowie lipca portal Independent poinformował o gwałcie na 15-letniej dziewczynie w Bournemouth. Do zdarzenia doszło na plaży na oczach setki plażowiczów. Wszyscy zadają sobie pytanie: Jak do tego doszło? Teraz młoda kobieta odważyła się opowiedzieć dokładnie, co wydarzyło się tamtego dnia.
Spędzaliśmy ten dzień, odpoczywając i opalając się. Około 16 ja i moi znajomi weszliśmy do wody i zaczęliśmy grać w piłkę — relacjonowała ofiara w rozmowie z BBC.
W pewnym momencie piłka potoczyła się w kierunku młodego mężczyzny, który nie chciał jej oddać. Kiedy dziewczyna podeszła do mężczyzny bliżej, żeby odebrać piłkę, on wciągnął ją do morza i zgwałcił.
W czasie, gdy ze mną rozmawiał, inny chłopak sprawił, że moja koleżanka poczuła się niekomfortowo i uciekła na plażę. Byłam teraz sama. Zaczął ciągnąć mnie w głąb morza, w pewnym momencie straciłam grunt pod nogami. Nikt nie widział, co dzieje się pod wodą. To wtedy mnie zgwałcił — mówiła.
Dramatyczny wpis aktywistki Młodej Lewicy: "Zostałam zgwałcona 2 razy. Pierwszy gwałt był brutalny"
Aktywistka Młodej Lewicy, Oliwia Jankowiak, opublikowała szczery wpis na Twitterze, w którym wyznała szokującą prawdę o podwójnym gwałcie. Działaczka opisała jak wyglądały te dramatyczne zdarzenia i jak radzi sobie z traumą oraz victimblamingiem.Dziewczyna uciekła na plażę. Płacząc pobiegła do toalety. Gwałciciel cały czas ją gonił i wypytywał o numer telefonu. Do tej pory młoda kobieta nie może poradzić sobie z tym co się stało. W rozmowie wyznała:
Odkąd to się stało, bardzo się zmieniłam. Nie potrafię wyjść z domu, jestem wystraszona i bezradna. Tak bardzo boję się, że ludzie osądzą mnie za to, co się stało. Nie chciałam tego. Próbowałam temu zapobiec, ale nie mogłam.
"Trwa śledztwo. Ofiara uzyskała z naszej strony wsparcie" - mówił po zdarzeniu detektyw Wayne Seymour, apelując, żeby ktokolwiek mógł być świadkiem sytuacji, zgłosił się na policję.