"Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przytrafiła": polskie gwiazdy i influencerki opowiadają nam historie
Walentynki 2019 mogą być nieco kiczowate, ale tak naprawdę to jedyny czas w roku, kiedy możemy opowiadać sobie bez skrępowania romantyczne historie. Zapytałyśmy zaprzyjaźnione gwiazdy, blogerki i ludzi ze świata muzyki oraz mody o najbardziej romantyczną rzecz, jaka kiedykolwiek im się przydarzyła. Odpowiedzi są zaskakujące!
Walentynki 2019: miłosne historie gwiazd i influencerek
Oświadczyny u coacha zdrowia Darii Ładochy, płatki róż z pozostałości filmowej scenografii nasypane do wanny przez modelkę Julitę Olszewską, randki z samą sobą aktorki Marty Malikowskiej, dalekie podróże po Nepalu Marty Greber z What for Breakfast czy Jagody Marudy, właścicielki Jagg Jewels po Portugalii i przemycony francuski ser, który zdobył serce Ewy Kowalewskiej-Kondrat "Harel". Zapytałyśmy nasze ulubione kobiety z różnych branż (i jednego pana) o najbardziej romantyczną rzecz, jaka im się kiedykolwiek przydarzyła. Tak wiemy, że Walentynki są kalką święta zakochanych z USA, rozumiemy, że mogą przez to by odrobinę "cheesy", ale musimy przyznać, że to jeden z niewielu takich oficjalnych dni w roku kiedy możemy sobie bez skrępowania opowiedzieć romantyczne historie. A o miłości należy rozmawiać i się nią dzielić - nieważne, czy jest się w związku, czy może kroczy dumnie drogą singla. W razie czego istnieją też Galentynki (aka Galentine's Day - wymyślone po to, by celebrować dziewczyńską przyjaźń (od ang. gal, czyli "dziewczyna"), które obchodziłyśmy wczoraj z pompą.
1 z 6
Iwona Skwarek, zespół REBEKA
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przydarzyła to:
Dawno, dawno temu, Bartosz i ja, kiedy mieszkaliśmy w dwóch różnych miastach i jeszcze się nie znaliśmy, zakochaliśmy się na zabój w dwóch dziewczynach. Każde z nas w innej, żeby była jasność. Kiedy nasz zespół grał już od dobrych kilku lat okazało się, że właśnie te dwie dziewczyny są parą na śmierć i życie! Więc w jakimś odwróconym kosmicznym sensie, REBEKA jest połączona odwrotnie proporcjonalną nicią amora. A z dziewczynami przyjaźnimy się do tej pory!
2 z 6
Julita Olszewska, modelka i instamatka
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przydarzyła to:
Romantyzm odkąd są dzieci w naszym życiu to miks wolnego czasu, tajemnicy i seksu, ale łowimy jego okruchy z codzienności jak przygotowanie ulubionego śniadania, prowadzenie auta, gazeta do łóżka, złapanie się za ręce czy wzajemny masaż. Pewnego dnia, gdy zmywałam "gary" Wojtek wrócił z planu i krzątał się w łazience niepokojąco długo. Zmywałam dalej, aż nagle słyszę " Julita czy możesz przyjść do łazienki" Ruszyłam a pod moimi nogami była droga usypana z płatków róż, prowadziła do wanny wypełnionej gorącą wodą i płatkami róż. Paliły się świece, stały kieliszki pełne czerwonego wina... Piałam z zachwytu, najpierw ze śmiechu bo ciężko mi było uwierzyć, że to się dzieje. Nie pasowało mi to do mojego wyobrażenia o Wojtku. Totalnie mnie zaskoczył, nie wiem kiedy i jak wtargał te kartony z kwiatami. To był piękny wieczór. Kąpiel wzięliśmy razem. Dzieci nie było w domu. Zajebiście. Ps. - płatki pochodziły z planu na którym pracował, pozdrawiam scenografię i niech żyje "no waste".
3 z 6
Marta Malikowska, aktorka
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przydarzyła to:
Dla mnie „romantyczne” może być naprawdę wszystko.Wszystko jest możliwe.
Listy od ukochanego pisane w pociagu,w tłoku,w przejściu,o tym jak za mną już bardzo tęskni,chociaż dopiero minęła godzina od rozstania.....ach jakie to romantyczne....ale... może przecież być romantycznie na randce z samą sobą w barze mlecznym,przy ukochanej surówce z buraczków ćwikłowych.
Randki z samą sobą są dla mnie tak samo ważne jak z drugim człowiekiem. Ciężko jest ją sobie zepsuć.
Randka z kimś budzi we mnie jakiś lekki niepokój,jakieś jednak oczekiwanie....chyba wole słowo „spotkanie”.
Chyba najbardziej romantycznym miejscem na spotkanie z samą sobą lub z kimś-do kochania jest dla mnie przyroda...plaża, łąka, las o każdej porze dnia i roku, wschod słońca, zachód słońca, zaćmienie i pełnia księżyca, gwieździste niebo, mgła, padający głośno deszcz i śnieg delikatnie pruszący, no jest tego sporo, mogłabym tak wymieniać i wymieniać....Spacer po zamarzniętym jeziorze z ukochanym za rękę, och, to już ekstremalny romantyzm....Pęknie ten lód od naszych gorących serc i stóp?
”Przeminęło z wiatrem” po raz dziesiąty, w ciemnościach pod kołdrą z winem niedokończonym od trzech dni i kolacją zamówiona przez ubereats, oświetloną światłem ajpada, bardzo romantyczne....
Wszystko znamy, wszystko piękne i takie proste i takie powtarzalne, w sumie takie przyziemne, czasem kosmiczne - w sumie przecież żyjemy w kosmosie! Kosmos Kosmos-kosmiczna randka- to taka najbardziej najlepsza z najlepszych-taka co się kończy trzema orgazmami!?
Samo słowo „kosmos” wprawia nas w drżenie, dobra mnie wprawia, niektórzy się boją tego słowa,rozumiem. Kosmos jest niedoogarnięcia jak miłość. A więc dla mnie miłość jest Kosmosem. Nic o niej nie wiem. Prawie nic. Troszkę.
Wiem, że każdy dzień jest dniem miłości, obchodzę go codziennie, bez miłości nie umiałabym żyć.
4 z 6
Bartosz Szczęsny, zespół REBEKA
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przydarzyła to:
Gramy koncert w Katowicach. Przed bisami na scenie pojawia się piękna dziewczyna, przez mikrofon namawia tłum do zaśpiewania mi "sto lat" z okazji urodzin. Nikt z organizatorów jej nie zna, szukamy jej potem w tłumie aby podziękować za gest, niestety bezskutecznie. Znajdujemy się w internecie, spotykamy po 5 latach, znów na koncercie. Dziś mieszkamy razem i mile wspominamy ten wariacki, lecz jakże romantyczny "wybryk"
5 z 6
Kinga Litwińczuk; blogerka Style on by Kinga
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przydarzyła:
Nasza historia zaczęła się w Warszawie, chociaż jesteśmy z jednego miasta (Zamość) i mieszkaliśmy naprzeciwko siebie - przez okno mogłam obserwować jak Łukasz myje samochód, albo kosi trawę. Znamy się pewnie z 10lat, ale tak naprawdę poznaliśmy się jakieś 7lat temu. Jedna wiadomość na FB po godzinie 23 „idziesz na wódkę?”. Nie zastanawiając się ani chwili (to był trudny czas dla mnie i potrzebowałam jak najwięcej spotkań ze znajomymi) po 30minutach siedzieliśmy na krawężniku przy warszawskich pawilonach. Zamówiliśmy wódkę z sokiem ananasowym i przegadaliśmy kilka dobrych godzin. Kurtyna? Uwierzcie to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To spotkanie obydwoje traktowaliśmy mocno kumpelsko (dowiedziałam się także, że takie spotkania mój obecny narzeczony proponował każdemu kto zrobił się dostępny na FB - nie byłam wyjątkowa. Zaczęło się tak naprawdę wtedy kiedy poprosiłam Łukasza o pomoc w przeprowadzce. Siedzieliśmy na klatce schodowej z cztery godziny (czekając na mojego tatę, który miał klucze do mieszkania) i tak nasze długie rozmowy przerodziły się w coś poważnego.
6 z 6
Jagoda Maruda, projektantka i właścicielka Jagg Jewels
Najbardziej romantyczna rzecz, jaka mi się przytrafiła to:
Moja najbardziej romantyczna historia to zaręczyny. Cudownie malownicze portugalskie miasteczko Costa Nova, plaża, zachód słońca, z oddali słychać naszą ulubioną piosenkę Johnna Lennona. Mój ukochany klęczy przede mną trzymając w dłoni pierścionek, który kiedyś należał do jego Babci, a ja mówię TAK. Romantyczne również były bukiety moich ulubionych kwiatów. Od kiedy się znamy zawsze z okazji urodzin czy jakiejś innej lub po prostu bez okazji dostawałam bukiet eustomy. Bukiet nigdy nie był podpisany, ale ja zawsze wiedziałam od kogo są te kwiaty…