Reklama

Lato powoli się kończy, ale są miejsca, do których właśnie o tej porze warto wyruszyć na wakacyjną wyprawę. Na przykład tureckie wybrzeże Morza Egejskiego. Sprawdźcie oferty last minut. Jest szansa, że po sezonie znajdziecie ofertę tygodniowego pobytu za ok. 1500 zł od osoby. Do najpopularniejszych tureckich kurortów należy Bodrum. Pełno tam klubów i dyskotek, w tym najsłynniejsza: Halikarnas Disco, gdzie może się bawić 5 tys. osób. Za dnia turyści oczywiście plażują, ale też chętnie przechadzają się po wysadzanej palmami portowej promenadzie w okolicach zamku św. Piotra. Mieści się w nim muzeum archeologii podwodnej, gdzie zobaczycie m.in. szkielet zatopionego statku, a także wydobyte z morza amfory i kosztowności. Możecie też zwiedzić lochy więzienne (w jednym z nich udręczony więzień napisał na ścianie „Tu Bóg jest nieobecny”), a potem usiąść na dziedzińcu w cieniu drzew i obserwując pawie, popijać turecką herbatę. Z Bodrum można też popłynąć promem na greckie wyspy: Kos i Rodos. Innym godnym polecenia kurortem jest Marmaris, oferujące piękne widoki i plaże, które się zaczynają blisko centrum. W pobliżu tego ośrodka można uprawiać rafting, czyli spływ pontonami górską rzeką Dalaman (trwa kilka godzin i kosztuje równowartość ok. 150 zł od osoby, ale można się targować). Kto chce, może również nurkować w morzu lub tylko pływać w nim, w masce i z fajką, obserwując podwodny świat. W każdym z tych miast znajdziecie również lokalne klimaty. Wystarczy zajrzeć na miejscowy bazar albo do najbliższej kawiarenki. Jeżeli chcecie poznać smak kuchni tureckiej, lepiej poszukać małej restauracji – im mniejsza, tym lepiej. Pyszne są zwłaszcza przystawki, zwane mezeler, a z ciepłych dań koniecznie trzeba zamówić prawdziwy turecki kebab – ze smakowitej baraniny, z pomidorami i papryką. Z obu kurortów łatwo dojechać do Efezu. To tu – w starożytności – znajdowała się świątynia Artemidy, którą podpalił szewc Herostrates, by zyskać sławę. Tu działał św. Jan Ewangelista i św. Paweł. Po drodze warto wstąpić do Meryemana, gdzie ostatnie lata życia spędziła matka Jezusa. Na fundamentach jej domu stoi skromna kapliczka. W samym Efezie łatwo sobie wyobrazić, jak tutaj żyli starożytni Rzymianie – przetrwały bowiem spore fragmenty zabudowy wzniesionej ich rękami. Bardzo się tu podoba turystom. Z takich wakacji koniecznie trzeba coś przywieźć. Turyści chętnie kupują ręcznie tkane chusty, chociaż są tacy, którzy taszczą wyroby ze skóry, a nawet dywany. Fajną pamiątką są malowane kalebasy – pięknie dekorowane naczynia z dyń o butelkowatym kształcie. Robiąc zakupy, nie zapomnijcie się targować! To bardzo dobra turecka tradycja.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama