Niger - sól książąt Sahary
Kilka miesięcy temu dr Adam Rybiński, etnolog od lat badający kulturę Tuaregów w Nigrze, zaprosił mnie do udziału w swojej kolejnej ekspedycji. Jednym z celów wyprawy miała być tajemnicza osada Teguidda-n-Tessoumt, leżąca na pustynnym płaskowyżu, z dala od handlowych i turystycznych szlaków.
- National Geographic
Zatrzymują się tu głównie przemytnicy i kupcy prowadzą-cy półoficjalny handel z Algierią. Nie prowadzi tam żadna droga, a koleiny w piachu co jakiś czas znikają zasypywane przez wiatr z gór Air. Teren jest całkowicie płaski. Temperatury w zimie sięgają 40OC. Jak jest latem - lepiej nawet nie myśleć. Wszystko to sprawia, że niewielu białych miało okazję odwiedzić to miejsce.
W grudniu wraz z dr. Rybińskim, jego synem Władkiem i moją żoną Agnieszką wylądowaliśmy w Agadez - zbudowanej z gliny stolicy krainy Tuaregów. Zapakowawszy do wynajętej toyoty materace, śpiwory, zapasy wody, jedzenie i drewno na ognisko ruszyliśmy w drogę. Nasz kierowca Omar wziął też gitarę. Podczas biwaków pod gołym niebem umilał nam czas tuareskimi piosenkami. Zapewniam, że są wspaniałe.