Morza szum, ptaków śpiew
Od Jarosławca po Gdańsk.
- Dorota Filipkowska, Naj
Cóż warte są wakacje bez wyjazdu nad Bałtyk? Rozumie to każdy, dlatego na Pomorze ciągną tłumy.
Trudno o bardziej romantyczny widok niż zachód słońca nad morzem. Zwłaszcza gdy można obserwować go, wspierając się na ramieniu ukochanego. Za dnia – wiadomo: plaża, wspólne zbieranie bursztynu. Ale Pomorze to również miejsce dla miłośników bardziej aktywnego wypoczynku. Pełno tam atrakcyjnych miejsc do obejrzenia.
Na pewno warto zwiedzić latarnie morskie, które szczególnie sprzyjają romantycznej refleksji. Jedna ze starszych – XIX-wieczna – znajduje się właśnie w Jarosławcu. Wysoka na 33 m, ostrzega statki na odległość 23 mil morskich. Latarnie są też w Czołpinie, Ustce i oczywiście na Helu. Lecz – nim dotrzemy na półwysep – koniecznie trzeba zwiedzić krainę wody, wiatru i piasku, czyli Słowiński Park Narodowy. Są tam aż cztery płytkie jeziora: Łebsko, Gardno, Dołgie Małe oraz Dołgie Duże. Oddzielają je ruchome wydmy o wysokości 30–45 m. Wydmy te przemieszczają się i zasypują żywe nadmorskie lasy, bagna, a nawet osady (ruiny zasypanego kościoła zobaczyć można koło Łeby). W innych miejscach odsłaniają szczątki zasypanych niegdyś drzew, tzw. cmentarzyska. Tego widoku nie można przegapić za skarby świata. Jednym słowem: pustynia. Warto też zajrzeć do Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. A gdy w rodzinie jest pasjonat historii wojennych, koniecznie trzeba zawieźć go na Mierzeję Łebską, w okolice wsi Rąbki. Naziści testowali tam rakiety. Było to jedno z miejsc pracy znanego niemieckiego naukowca Wernera von Brauna. Tego samego, który po wojnie współtworzył potęgę NASA i przyczynił się do lądowania Amerykanów na Księżycu.
Gdy kogoś znudzi obcowanie z naturą, musi wybrać się do Trójmiasta. Gdynia to jedno z naszych najmłodszych miast. Koniecznie trzeba tam odwiedzić Dar Pomorza, przepiękny muzealny żaglowiec zacumowany przy Molo Południowym. Wspaniałe molo jest też w Sopocie, jednym z niewielu polskich kurortów z prawdziwego zdarzenia. A dalej Gdańsk. Wszystko tam trzeba zobaczyć: od średniowiecznej bazyliki Mariackiej (warto, bo nie ma na świecie większego kościoła z cegieł), przez Żuraw, Fontannę Neptuna i Dwór Artusa, aż po legendarne Westerplatte i bramę Stoczni Gdańskiej.