Reklama

W potokach i skałach można odnaleźć: fioletowe, fioletowo-czerwone i purpurowe ametysty, kryształy górskie i złocistobrunatne kwarce dymne, żółtawe o metalicznym połysku piryty (często mylone ze złotem ze względu na barwę i dlatego nazywane „złotem głupców”).
Niegdyś płukano tu również: szafiry, szmaragdy, rubiny i cyrkony.
Poszukiwacze skarbów i szlachetnych kamieni przybyli z terenów dzisiejszej Belgii i Francji na przełomie XII i XIII w., by je odnaleźć i wydobywać w Karkonoszach i Górach Izerskich.
Dzięki swoim umiejętnościom często byli zapraszani na królewskie i książęce dwory. Na średniowiecznych rycinach są przedstawiani jako postawni brodaci mężczyźni w spodniach do kolan i kubrakach oraz okrągłych czapkach, kapeluszach lub kapturach. Posługiwali się hermetycznym językiem zrozumiałym jedynie wtajemniczonym, odprawiali też dziwne rytuały. Drogę do skarbów znaczyli sekretnymi znakami wyrytymi na skałach, przedstawiającymi m.in. ludzkie twarze, ręce, krzyże, i opisywali w specjalnych Księgach Walońskich – stanowiących rodzaj przewodników po Karkonoszach. Niespecjalnie lubiani przez miejscowych, otoczeni nimbem tajemniczości, pokpiwali z wieśniaków, twierdząc, że rzucają za swoimi krowami kamieniami wartymi więcej niż ich stada.
Najważniejszym skupiskiem Walonów były tereny dzisiejszej Poręby Dolnej, leżącej przy starym szlaku ze Śląska do Czech przy tzw. Czeskiej Ścieżce. Tam właśnie na niewielkim wyniesieniu w lesie stoi związany z walońskimi podaniami zadziwiający kamień – Chybotek. Podparty tylko w dwóch miejscach głaz kilkumetrowej średnicy można łatwo rozkołysać Jak podają legendy, odbywały się tu pogańskie uroczystości. W pobliżu Chybotka znajduje się granitowa płyta z wyrytym jeszcze przez Niemców napisem Rübezahl. To jeden z grobów Ducha Karkonoszy. O wszechpotężnym władcy tych gór od setek lat opowiadano tu rozliczne historie. Matematyk i kartograf Martin Helwig przedstawiał go na swojej mapie z 1561 r. jako ni to zwierzę, ni to gryfa o orlej głowie z jelenim porożem oraz o lwim tułowiu na nogach kozła i z dwoma ogonami. W lwich łapach trzymał kostur.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama