Reklama

Stanisława Celińska: piosenka „Niech minie złość” z nagrodą publiczności w Opolu

Stanisława Celińska i jej piosenka „Niech minie złość”, dzisiaj jest na ustach wszystkich. Utwór zdobył nagrodę publiczności im. Karola Musiała podczas tegorocznego 57. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

Reklama
Równo pięćdziesiąt festiwali temu dostałam nagrodę za debiut. Minęło pięćdziesiąt lat i znowu jestem tutaj. Cieszę się, że jestem jeszcze wam potrzebna - powiedziała Stanisława Celińska po ogłoszeniu wyników plebiscytu.

„To hymn przeciw nienawiści” – tak wszyscy mówią o utworze Stanisławy Celińskiej i w pełni się z tym zgadzamy.

„Niech minie złość, co krąży we mnie na ludzi i niech odezwie się sumienie, pokorę w duszy obudzi. Jesteśmy przecież tacy sami, więc po co wzajemna zawiść? I w sercu tak pieczołowicie pielęgnowana nienawiść” – zaczyna swój utwór Stanisława Celińska, z której tekstem w dzisiejszych czasach powinien się zapoznać każdy.

Nie chcę nikogo oceniać, wszystkiego o nim nie wiem, wolę pochylić się nad kimś, niż rzucić w niego kamieniem. Nie jestem od niego lepsza, bywam człowiekiem bezsilnym, dlatego nie będę sędzią nie jestem przecież bez winy.

Celińska apeluje o wzajemne wsparcie i tolerancję „i wybaczajmy sobie wszystko w imieniu ludzkiej miłości”.

Podpisujemy się pod słowami Stanisławy Celińskiej, która namawia nas do tego, że jeśli chcemy zmienić świat na lepszy, to musimy popatrzeć sobie w oczy i „zacząć zmianę od siebie”.

Przeczytaj także: Joanna Kulig śpiewa "Między ciszą a ciszą" Grzegorza Turnaua z okazji premiery serialu Netflixa "The Eddy". Mamy ciarki

Posłuchajcie utworu "Niech minie złość" w wykonaniu Stanisławy Celińskiej:

Czy Stanisława Celińska porzuci aktorstwo dla muzyki?

Stanisława Celińska znana jest nam głównie z ról aktorskich. Zagrała między innymi w filmach: „Pieniądze to nie wszystko” i „Joanna”, gdzie za drugoplanowe role otrzymała statuetkę Orła.

Artystka wielokrotnie brała udział w Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, a jej występy nigdy nie przechodziły bez echa. Krytycy i publiczność zawsze podkreślała mocny głos, a przede wszystkim umiejętność interpretacji i osobowość Stanisławy Celińskiej, jak chociażby w piosence „Uśmiechnij się! Jutro będzie lepiej!

W 2009 roku ukazał się singiel artystki zatytułowany „Atramentowa rumba”, który wydała w duecie z Los Locos, a w 2012 roku na rynku pojawiła się płyta wydana wspólnie z pianistą Bartłomiejem Wąsikiem i Royal String Quartet - "Nowa Warszawa". Późniejsze albumy: „Atramentowa rumba” i „Atramentowa Suplement”, a także „Malinowa” zdobyły uznanie fanów i szybko stały się płytami platynowymi.

W rozmowie dla Gazeta.pl, Stanisława Celińska zdradziła, że miłość do aktorstwa zamieniła na miłość do muzyki.

Wcześniej byłam skupiona na aktorstwie, był film, był teatr. Gdy w 1969 roku jechałam na festiwal w Opolu z piosenką Ptakom podobni, profesor Aleksander Bardini przestrzegał mnie, że to śpiewanie to takie odwrócone piwo, czyli że więcej tam piany niż piwa. Mówił, że moim domem jest teatr. I tego się trzymałam. Teraz teatr w ogóle mnie nie pociąga. Tak samo jak całe aktorstwo.

A Wy, w jakim wydaniu wolicie Stanisławę Celińską?

Reklama

Przeczytaj także: "Czy nie jest tak, że świat przed wirusem był nienormalny?" Te słowa Olgi Tokarczuk zostają w pamięci

Reklama
Reklama
Reklama