Reklama

W tym artykule:

  1. Słynny kalendarz Pirelli powróci w 2022 roku! Stworzy go... Bryan Adams.
  2. Kalendarz Pirelli powróci w 2022 roku! Dlaczego nie było edycji na 2021 rok?
Reklama

Słynny kalendarz Pirelli powróci w 2022 roku! Stworzy go... Bryan Adams.

Na oficjalnym koncie Pirelii pojawiła się informacja o powrocie kultowego kalendarza Pirelli. Do tej pory autorami zdjęć były największe sławy fotografii: Annie Leibovitz, Richard Avedon, Paolo Roversi czy Peter Lindbergh. Po roku przerwy, do stworzenia kalendarza Pirelli na 2022 rok zaproszony został... Bryan Adams. Tak, ten Bryan Adams - piosenkarz, autor takich niezapomnianych hitów jak "Everything I do" czy "Please forgive me". Zaskoczeni? Jednak nie jest niespodzianką, że drugą wielką pasją kanadyjskiego artysty jest też fotografia. W 2015 r. podczas toruńskiego festiwalu Cameraimage zaprezentował polskiej publiczności portrety gwiazd (cykl "Exposed") oraz poruszający cykl "Wounded: The Legacy of War", w którym bohaterami byli brytyjscy weterani wojenni z Iraku i Afganistanu. 61-letni muzyk jest zaangażowanym aktywistą: walczy o prawa zwierząt i jest weganinem.

Każdy artysta nadawał kolejnej edycji własnego charakteru, a stylistyka zdjęć od dawna odeszła od stereotypowej konwencji. Dla przykładu, Karl Lagerfeld zaprosił do zdjęć męskich modeli, a w edycji z 2017 roku, gwiazdy pozowały Peterowi Lindberghowi au naturel, bez makijażu i w swobodnych pozach. Jaka będzie wizja twórcza Bryana Adamsa przy tworzeniu kalendarza na 2022 rok?

Nie żyje słynny fotograf mody Peter Lindbergh. Jego kultowe zdjęcie dla "Vogue" przeszło do historii

Peter Lindbergh zmarł w wieku 74 lat. Robił piękne czarno-białe fotografie, obok których nie można było przejść obojętnie. Słynne zdjęcie Petera Lindbergha z supermodelkami z lat 90. zrobione dla magazynu "Vogue" przeszło do historii.

Kalendarz Pirelli powróci w 2022 roku! Dlaczego nie było edycji na 2021 rok?

Kalendarz Pirelli wydawany jest od 1964 roku! Ostatnia przerwa w jego wydawaniu była sprawą bezprecedensową. W portfolio zabrakło edycji kalendarza na 2021 rok, a powodem tego była oczywiście pandemia koronawirusa. Pirelli poinformowało wtedy fanów o odwołaniu prac w tym wyjątkowym momencie, a przeznaczone na jego powstanie fundusze przekazało na walkę i badania z koronawirusem.

Produkcja kalendarza była już wstrzymywana, w 1967 roku i następnie pomiędzy 1975 a 1983 rokiem. Niespodziewana sytuacja z Covid-19 zmusza, aby zrobić to ponownie. Projekt powróci w odpowiednim czasie, razem z ludźmi, którzy pracowali nad nim na dzień dzisiejszy.”, przekazał Marco Tronchetti Provera, dyrektor wykonawczy Pirelli.
Reklama

Przez ponad 50 lat historii kalendarza Pirelli powstało 47 jego edycji pod okiem, a raczej w obiektywie 37 najważniejszych fotografów .

Reklama
Reklama
Reklama