Reklama

Neila Hunter Biden: kim była pierwsza żona Joe Bidena?

Neila Hunter Biden, pierwsza żona Joe Bidena była kobietą, bez której obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, być może nigdy nie doszedłby do swojego stanowiska. Inteligentna, piękna, zaangażowana społecznie. Kochająca matka i idealna żona, którą odnoszący sukcesy prawnik i aspirujący polityk wielbił jak świętą. Niestety, niedane im było długo cieszyć się rodzinną sielanką.

Reklama

Neila Hunter Baiden: najpiękniejsza w klasie

Neila Hunter Biden urodziła się 28 lipca w 1942 roku jako córka cieszących się dużym powodzeniem restauratorów z Nowego Yorku. Dziewczyna w 1960 r. ukończyła szkołę przygotowawczą Penn Hall w Pensylwanii. Od dziecka była aktywna społecznie, udzielała się w szkolnej gazetce i w samorządzie, grała w hokeja i pływała. Choć była niezwykle inteligentna, tym co komentowano najczęściej była jej oszałamiająca uroda. Neila już w liceum określana byłą jako najpiękniejsza w klasie, a w przyszłości miała oszołomić przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Neila Hunter i Joe Biden poznali się w okolicznościach, które poza srebrnym ekranem wydają się być wręcz nieprawdopodobne. Były ferie wiosenne 1963, kiedy Joe, wówczas student pierwszego roku, wraz z przyjaciółmi udali się na odpoczynek na Florydę. Tam pod wpływem chwili zdecydowali się wykupić wycieczkę w obie strony do Nassau na Bahamach. Gdy dotarli na miejsce, dla żartu owinęli się w same ręczniki i zakradli do drogiego hotelu. Gdy Joe zobaczył opalającą się tam studentkę Syracuse, zakochał się od pierwszego wejrzenia. Od razu podszedł do Neili i zaczęli rozmawiać. Wspomina, że gdy wtedy zapytała go o plany zawodowe, odpowiedział krótko, że planuje zostać prezydentem.

ZOBACZ TEŻ: Kamala Harris w rozmowie z 4-latką: „Możesz być prezydentem” – to krótkie rodzinne wideo jest viralem

Neila Hunter i Joe Baiden: miłość od pierwszego wejrzenia

Zakochany po uszy Joe Biden, gdy tylko otrzymał tytuł licencjata, przeniósł się na uniwersytet Neilii, by kontynuować studia prawnicze. Para pobrała się w 27 sierpnia w 1963 roku. Rodzice dziewczyny bardzo polubili ambitnego kandydata do ręki ich córki, jednak Neila w rozmowie z The News Journal, wyznała, że nie byli zachwyceni wizją małżeństwa.

Chyba jedyny raz, kiedy miałam kłopoty z rodzicami, był, kiedy chciałam poślubić Joe'go. On był irlandzkim katolikiem, a my byliśmy szkockimi prezbiterianami, ale za bardzo go lubili, żeby powiedzieć nie.

Po ślubie młoda para zamieszkała przy Brandywine Springs Park w pięknym, kolonialnym domu z cegły. Trzy lata później urodził się ich pierwszy syn - Joseph R. "Beau" III, rok później kolejny – Robert Hunter. W 1971 roku zostali rodzicami po raz trzeci, na świecie pojawiła się ich córeczka, Naomi Christina.

Foto: Getty Images

Joe Biden nie posiadał się z radości. Miłość do żony i dzieci dodawała mu skrzydeł. Dzięki niej ambitny młody prawnik uwierzył, że może wszystko. Wkrótce potem zdecydował się zrealizować plan, który na pierwszy rzut oka wydawał się być czystym szaleństwem.

ZOBACZ TEŻ: Żona nowego prezydenta USA Jill Biden nie zrezygnuje z pracy zawodowej: „Chcę robić to, co kocham”

Joe Biden startuje do senatu

Neila Hunter Biden pracowała jako nauczycielka w szkole im. Św. Katarzyny ze Sienny, gdy jej mąż zaczął piąć się po szczeblach politycznej kariery. Joe Biden uplasował się na 4. miejscu Rady Hrabstwa New Castle, zdobywając ponad 2 tys. głosów oraz został okrzyknięty jednym z najbardziej obiecujących młodych członków partii Demokratów w Delaware. Neila na początku nie podzielała tego entuzjazmu. Obawiała się, że polityczne potyczki zaszkodzą prawniczej karierze jej męża, a kampania wyborcza doprowadzi rodzinę do finansowej ruiny.

Joe Biden wspomina, że pewnego razu, gdy rozmawiali o tym do drugiej w nocy, jego żona w końcu oznajmiła, że powinien on spróbować zrealizować swoje marzenia o zastaniu senatorem.

ZOBACZ TEŻ: Ashley Biden: "Ojciec nauczył mnie, że milczenie jest przyzwoleniem na zło". Kim jest córka Joe Bidena?

Neila Hunter Biden prowadzi kampanię wyborczą męża

Neila Hunter Biden nie zamierzała poprzestać na biernym obserwowaniu kampanii. Niemal od razu wzięła sprawy w swoje ręce. Wszystko zaczęło się od z pozoru niewinnego obiadu. Kobieta.onet cytuje słowa polityka:

Neilia dostrzegła zalety mojego udziału w komisji, zanim jeszcze wziąłem w niej udział. Była bardziej instynktowną policjantką niż ja, więc wpadła na pomysł, by organizować kolację niebieskiej wstążki w domu moich rodziców przy Woods Road. Moja mama i siostra, Val, pomagały Neilii gotować i sprzątać salon, by przygotować ucztę dla członków komisji.

Joe Biden rywalizował wtedy z J. Calebem Boggsem, który wydawał się być nie do pokonania. To jednak tylko zmotywowało całą rodzinę polityka do pomocy w kampanii, na której czele wkrótce stanęła jego żona. Neila nie tylko była, obok samego kandydata, jedyną decyzyjną osobą, ale też zajmowała się wsparciem emocjonalnym. Joe wspomina, że tylko jej obecność i opanowanie powstrzymywały go przed rozdarciem swojej koszuli z nerwów. W przypadku ewentualnej wygranej Joe’ego miała ona zająć się prowadzeniem jego biura w Waszyngtonie.

W dzień wyborów w 1972 roku małżeństwo Bidenów spędziło noc w hotelu du Pont w Wilmington. Joe Biden miał wtedy 29 i właśnie otrzymał wiadomość, że wygrał wybory do senatu, zdobywając 55,41 procent głosów, co uczyniło go 5. najmłodszym senatorem w historii Stanów Zjednoczonych. Małżeństwo zeszło, aby przemówić do tłumu zebranego w lobby, gdzie wśród chcących pogratulować im zwycięstwa znajdowała się przyszła żona Joe Bidena – Jill. W biografii "Where the Light Happens” bez cienia zazdrości wspomina, że jego ówczesna towarzyszka życia zrobiła na niej imponujące wrażenie.

Miała w sobie naturalne piękno, które sprawiało, że wyróżniała się w tym szalonym tłumie.

ZOBACZ TEŻ: Człowiek Roku 2020 „Time”: Joe Biden i Kamala Harris na okładce amerykańskiego tygodnika

„Co się teraz stanie, Joey? Jest za dobrze”

Przygotowania do przeprowadzki do Waszyngtonu ruszyły pełną parą. Jednak tuż przed świętami Bożego Narodzenia Neilę ogarnął nieoczekiwany smutek. Podczas ozdabiania świątecznych kartek z życzeniami, nagle podniosła oczy na męża i zapytała:

Co się teraz stanie, Joey? Jest za dobrze.

Niestety jej słowa miały okazać się prorocze. 18 grudnia, zaledwie 6 tygodni po wygranej męża, Neila ruszyła wraz z dziećmi na przedświąteczne zakupy. Około 14:30 skręciła w niewielką drogę i przejechała znak stop. W jej samochód uderzył ciągnik z przyczepą prowadzony przez 43-letniego rolnika z Pensylwanii, Curtisa C. Mężczyzna wracał do domu z samochodem załadowanym kolbami kukurydzy, które rozsypały się po całej ulicy. Na miejsce przyjechała karetka. Dwaj starsi synowie zostali natychmiast przewiezieni do szpitala, jednak dla Neilii i jej rocznej córeczki było już za późno.

Foto: Getty Images

Joe Biden przebywał w Waszyngtonie, kiedy odebrał telefon, który miał wywrócić cały jego świat do góry nogami. Na uroczystość żałobną, która odbyła się w kościele św. Marii Magdaleny niedaleko Concord Pike, przybyło niespełna 700 osób. Joe wygłosił wtedy przemówienie, w którym opowiedział, ile zawdzięcza swojej żonie oraz ile nauczył się dzięki jej miłości.

Byłem prawdopodobnie jednym z tych fałszywych liberałów… Tych, którzy robią wszystko, co w ich mocy, by być miłym dla mniejszości. A ona uświadomiła mi, że wciąż ich dzielę. Ona ich nie dzieliła. Będę taki. Postaram się brać z niej przykład.

Joe Biden co niedziele odwiedza grób swojej żony i córki, który znajduje się w parafii św. Józefa w Greenville. Od 2015 roku towarzyszy mu jego druga żona Jill, która stała u jego boku, gdy został wybrany 46. prezydentem USA.

Foto: Getty Images

Jill zastąpiła matkę osieroconym synom Neilii, którzy na dowód przywiązania ofiarowali jej zaręczynowi pierścionek zmarłej. Ta jednak przekazała go córce Huntera, która otrzymała imię Naomi – na cześć dziewczynki, która zginęła w wypadku z 1972 roku.

ZOBACZ TEŻ: Naomi Biden: „Każdego dnia jestem dumna, że jestem Twoją wnuczką” Kim jest wnuczka Joe Bidena?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama