Znamy polskiego kandydata do Oscara 2022! To film od reżysera uznanej „Ostatniej rodziny”
Polski kandydat do najważniejszej nagrody filmowej wybrany! O Oscara w 2022 r. powalczy „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego. Film opowiada o śmierci Grzegorza Przemyka, czyli jednej z najgłośniejszych zbrodni aparatu bezpieczeństwa PRL.
Polski kandydat na Oscara wybrany
94. ceremonia rozdania Oscarów została zaplanowana na 27 marca 2022 r. Chociaż pierwotnie miała odbyć się miesiąc wcześniej, Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zdecydowała się ją przesunąć. Odbędzie się ona bez zmian w Dolby Theatre w Hollywood. W Polsce gala odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek 28 marca, natomiast wszystkie nominacje zostaną ogłoszone 8 lutego 2022 roku.
Już teraz poznaliśmy natomiast polskiego kandydata do najważniejszej nagrody filmowej. Wybrała go komisja w składzie: Ewa Puszczyńska, Radosław Śmigulski, Sean Bobbit, Jan A. P. Kaczmarek, Małgorzata Szczepkowska-Kalemba i Łukasz Żal. „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego od początku uważany był za faworyta. Film walczy właśnie o nagrodę Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji, obok takich produkcji jak „Psie pazury” z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej, „Spencer” opowiadający historię księżnej Diany czy najnowszy film Pedra Almodóvara, "Madres Paralelas". Oprócz „Żeby nie było śladów”, o wybór na polskiego kandydata do Oscara rywalizowały trzy inne filmy. Jednym z nich był „Hiacynt” Piotra Domalewskiego.
Decyzja nie była łatwa. Oba filmy poruszają bowiem uniwersalny problem opresji państwa wobec obywatela, obywatelski sprzeciw i walkę o prawa człowieka i sprawiedliwość. Oba filmy angażują emocjonalnie. Ostatecznie, po długiej dyskusji, komisja zdecydowała, że polskim kandydatem do Oscara jest film Jana P. Matuszyńskiego Żeby nie było śladów – powiedziała Ewa Puszczyńska, przewodnicząca komisji.
„Żeby nie było śladów” polskim kandydatem do Oscara 2022
Żeby nie było śladów to nowy film w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego. Reżyser ma na swoim koncie takie produkcje jak „Król”, „Wataha” czy wielokrotnie nagradzaną „Ostatnią rodzinę”. „Żeby nie było śladów” powalczy w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy. Światowa premiera filmu ma się odbyć 9 września w Konkursie Głównym tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.
Film opowiada o śmierci Grzegorza Przemyka, czyli jednej z najgłośniejszych zbrodni aparatu bezpieczeństwa PRL. Oparty jest o wątki zawarte w reportażu Cezarego Łazarewicza, nagrodzonego Literacką Nagrodą Nike, „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”.
12 maja Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zostaje zatrzymany i ciężko pobity przez patrol milicyjny. Przemyk umiera po dwóch dniach agonii. Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel, który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania – możemy przeczytać w oficjalnym opisie filmu na stronie dystrybutora kinoświat.pl.
W rolach głównych zobaczymy Tomasza Ziętka, Sandrę Korzeniak i Mateusza Górskiego, który wcieli się w Grzegorza Przemyka. Ponadto w filmie zobaczymy m.in.: Agnieszkę Grochowską, Roberta Więckiewicza, Tomasza Kota czy Andrzeja Chyrę. Film na ekrany kin wejdzie 24 września.