Reklama

W przeddzień oscarowej nocy – tegoroczne najważniejsze filmowe wyróżnienia wręczone zostaną już 24 lutego - zapadła kolejna wzbudzająca kontrowersje decyzja. Po tym, jak ogłoszono, że gala odbędzie się bez prowadzącego, właśnie wyszedł na jaw kolejny zaskakujący gest Akademii Filmowej, który wywołał szaloną burzę. Jak się okazuje, nagrody w 4 kategoriach i to wcale nie drugoplanowych, bo mowa o wyróżnieniu za najlepsze zdjęcia, montaż, charakteryzację i najlepszy film krótkometrażowy zostaną wręczone w momencie przerwy transmisji telewizyjnej na pasmo reklam. Organizatorzy tłumaczą taka decyzje tym, że chodzi o skrócenie emisji ceremonii o pół godziny tak, by przytrzymać jak największą ilość widzów przed telewizorami do końca jej trwania. Nie jest to pozbawione podstaw – od lat panuje alarmująca tendencja spadkowa jeśli chodzi o oglądalność Oscarów. W 2017 roku galę śledziło prawie 20% mniej widzów niż w ubiegłym roku, dlatego organizatorzy postanowili podjąć drastyczne środki by zapobiec tegorocznym, jeszcze słabszym, jak się obawiają, wynikom.

Reklama

Agnieszka Holland miażdżąco ocenia szanse "Zimnej wojny" na Oscara

Afera wokół Oscarów – o co chodzi?

Jak można się spodziewać ta decyzja spotkała się z ostrym sprzeciwem opinii publicznej, a także samych gwiazd. Niezadowolenie, czy wręcz oburzenie takim biegiem spraw wyraził m.in. aktor Alec Baldwin na swoim koncie na Twitterze. Nie szczędził gorzkich słów pod adresem Akademii zarzucając jej obniżanie standardów i rangi całej imprezy.

„Przyznawanie nagród w tak rażąco lekceważący sposób jest niewybaczalne!” – skomentował.

Inni poddawali w wątpliwość trafny wybór kategorii, które miały być pominięte w transmisji. O tym, że zdjęcia i montaż są kluczowe przy powstawaniu filmu przekonywał m.in. twórca obrazu „Kształt wody”, Guillermo del Toro. Na Instagramie wsparł go trzykrotny zdobywca statuetki za zdjęcia właśnie, Emmanuel Lubezki.

Co ciekawe, to nie jedyny pomysł Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Jeden z członków wyszedł z pomysłem, by zarejestrować wypowiedzi odbierających nagrody w kategoriach, które nie zostaną wyemitowane i „puścić” je w trakcie emisji mimo to. Przedstawiciele 6 z 17 branż mieli sami na ochotnika zgłosić swoje kategorie jako te, które zostaną zdjęte z emisji. Całość oscarowej gali 2019 za to będzie dostępna w sieci.

Reklama

Oscary 2019 bez prowadzącego i wyemitowane tylko częściowo - czy na chwilę przed ceremonią może zdarzyć się coś bardziej zaskakującego?

Reklama
Reklama
Reklama