Reklama

Roman Polański usunięty z Akademii Filmowej

Roman Polański nie jest już członkiem Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej - decyzję podjął zarząd Akademii w drodze głosowania. Razem z Polańskim wydalono z Akademii także amerykańskiego komika, Billa Cosby'ego, a w treści oficjalnego uzasadnienia tej decyzji napisano m.in., że "Zarząd po raz kolejny podkreśla konieczność zachowania standardów etycznych. Członkowie muszą sprostać wartościom Akademii związanym z szacunkiem dla ludzkiej godności".

Reklama

Roman Polański i Bill Cosby - o co są oskarżeni?

Na Romanie Polańskim i Billu Cosbym ciążą zarzuty o molestowanie seksualne i gwałty. Roman Polański jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za podanie w 1977 roku nieletniej wówczas Samancie Geimer środków odurzających i doprowadzenie dziewczynki do stosunku seksualnego. Polański przyznał się do przestępstwa, ale w 1997 roku zbiegł z USA w obawie, że sędzia nie dotrzyma warunków ugody. Od tamtej pory o molestowanie i gwałt oskarżyły go jeszcze co najmniej 4 inne kobiety.

Oskarżenia wobec Romana Polańskiego przedawniły się, małe są więc szanse, że stanie przed sądem. Wydalenie z Akademii Filmowej oznaczałoby jednak brak wpływu na coroczne przyznawanie nagród Akademii, czyli Oscarów, oraz nikłe szanse na statuetkę.

Bill Cosby z kolei został uznany winnym przemocy seksualnej wobec byłej koszykarki Andrei Constand, a o gwałt oskarża go jeszcze ok. 60 innych kobiet. Grozi mu 30 lat więzienia.

Roman Polański będzie się odwoływał

Prawnik Romana Polańskiego, Harland Braun, już zdążył zapowiedzieć apelację od decyzji Akademii. Jego zdaniem zarząd Akademii postąpił wbrew własnym regułom, nie dając Polańskiemu czasu na ustosunkowanie się do zarzutów.

Podobne zdanie wyraziła także Samanta Geimer, o której zgwałcenie przed 40 laty jest oskarżony Polański. Kobieta stwierdziła, że wyrzucenie Polańskiego razem z Cosbym było błędem, a działania Akademii to hipokryzja:

To brzydkie i okrutne działanie, które służy jedynie stwarzaniu pozorów. Nie zmieni w ten sposób seksistowskiej kultury panującej w Hollywood. Pokazuje jedynie, że Akademia pożre własnych członków, by przetrwać. Roman, pożegnałeś się z dziadostwem. Akademia nie ma honoru, to tylko PR.
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama