Reklama

"Kod Dedala" - film inspirowany kulisami wydania książki Dana Browna

Film "Kod Dedala" inspirowany jest kulisami wydania książki Dana Browna "Inferno". Jedenastu tłumaczy z pięciu europejskich krajów zostało zamkniętych w odosobnionym miejscu, żeby pracować nad przekładem powieści Dana Browna "Inferno". Przez prawie trzy miesiące siedem dni w tygodniu całymi dniami tłumacze z Francji, Hiszpanii, Niemiec, Brazylii i Włoch pracowali w pozbawionej okien, przypominającej bunkier piwnicy pod siedzibą wydawnictwa Mondadori w Mediolanie.

Reklama

Cała grupa spała w hotelu położonym na pustkowiu, a posiłki spożywała w stołówce wydawnictwa. Każdy z tłumaczy miał zakaz wnoszenia telefonów komórkowych, a na przytwierdzonych na stałe do stanowisk roboczych laptopach, każde podejście lub odejście od stanowiska pracy wymagało logowania i wylogowywania się z komputera.

Dodatkowo każdy z nich prowadził dziennik pracy, w którym zapisywał dosłownie wszystko. Zachowanie tak restrykcyjnych środków ostrożności miało zapobiec przeciekom. W czasie kiedy rękopisy nie były używane, wkładano je do sejfu.

"Kod Dedala" - film, który trzyma w napięciu

W filmie "Kod Dedala" nie wszystko pójdzie zgodnie z powyższym scenariuszem. Kiedy fragment książki, wraz z żądaniem okupu, pojawia się w Internecie, rozpoczyna się polowanie na winnego i wyścig z czasem. Nikt nikomu nie ufa, każdy jest podejrzany, każdy ma motyw a bezwzględny wydawca nie cofnie się przed niczym, by zdemaskować i ukarać ją lub… jego.

Byłem zaskoczony historią tego wszechobecnego, bezpardonowego wyścigu z czasem, niesamowitego, ale jednocześnie tak charakterystycznego dla naszych czasów. Zadałem sobie pytanie: co, jeśli książka zostanie skradziona? Wyobraziłem sobie nowy gatunek rabunku, napad w XXI wieku. - mówi reżyser filmu Régis Roinsard.

"Kod Dedala" to trzymające w napięciu kino z zaskakującym finałem. Premiera filmu 20 grudnia 2019 roku. My już nie możemy się doczekać.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama