Dlaczego greckie rzeźby mają małe penisy? Na tę odpowiedź nie wpadniecie
Greckie rzeźby są uosobieniem klasycznego ideału piękna. Smukłe, muskularne ciała, twarze o szlachetnych rysach i… niezwykle małe penisy. Jeżeli wy też zastanawiałyście się kiedyś, jak to się stało, że stanowią one wspólny element sztuki antycznej, ale wstydziłyście się zapytać o to przewodnika, to spieszymy z pomocą.
Dlaczego greckie rzeźby mają małe penisy?
Ankieta przeprowadzona zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej pokazał, że średnia długość penisa białego mężczyzny wynosi 16,5 cm. Przynajmniej tak zadeklarowali respondenci. Tymczasem badania kliniczne wykazały, że w istocie jest to niecałe 13 cm. Jednak patrząc na antyczne rzeźby, możemy stwierdzić, że starożytni Grecy nie podzielali współczesnej skłonności do koloryzowania rzeczywistości. Niekiedy wydaje się nawet, że wręcz przeciwnie.
Choć niektórym trudno byłoby w to uwierzyć, duży penis nie zawsze był uznawany za atrakcyjny aspekt męskiego ciała. Starożytni cenili sobie małe przyrodzenia, które miały być według nich oznaką opanowania, powściągliwości i inteligencji. Duże penisy wprost przeciwnie – kojarzone były z barbarzyństwem i skłonnością do kierowania się prostymi instynktami.
ZOBACZ TEŻ: Najlepsze pozycje seksualne dla kobiet, które mają partnerów z "dużym rozmiarem"
Rola napletka w kulturze starożytnej Grecji
Innym ciekawym wątkiem jest niezwykle ważna rola napletka. Pozbawione go członki uznawane były za nieskromne i nieokiełznane. Pełnił on też bardzo istotną funkcję w czasie igrzysk olimpijskich. Pewnie pamiętacie, że w Grecji większość dyscyplin sportowych uprawiana była nago. Z tego powodu praktykowano kynodesmē. Nazwę tego zjawiska można by przetłumaczyć jako „psi krawat”. Polega ono na naciągnięciu napletka na żołądź i podwiązaniu go za pomocą paska materiału lub rzemyka. Miało to na celu ułatwienie ćwiczeń fizycznych.
foto: Getty Images
Z całą pewnością najdalej posunęli się artyści, którzy mieli w zwyczaju uprawiać kynodesmē z pomocą szpilek. Spekuluje się, że do tej wstrząsającej praktyki motywowała ich chęć utrzymania spermy wewnątrz organizmu. Wytrysk mógłby w ich rozumieniu pozbawić ich siły i witalności oraz mocy twórczej. Wiadomo, że tego rodzaju myślenie powszechne było w średniowieczu.
Jeżeli pamiętacie fresk Michała Anioła pod tytułem „Stworzenie Adama”, to z pewnością możecie stwierdzić, że kult małych penisów bynajmniej nie skończył się z antykiem. Epoki, które inspirowały się kulturą starożytnej Grecji, przejmowały ten motyw razem z resztą kanonu piękna.
ZOBACZ TEŻ: "Siusiak wpasowuje się do dziurki" - ta książka dla dzieci wywołała BURZĘ