Cipcia Obfita wywołała poruszenie wśród Internautów. O co chodzi?
Jeżeli do tej pory nie słyszeliście jeszcze o Cipci Obfitej to prawdopodobnie jesteście w większości. Chodzi o kuriozalne tłumaczenie, które pojawiło się w jednej z kultowych produkcji opowiadających o przygodach Jamesa Bonda.
Cipcia Obfita: o co chodzi?
Na HBO Go pojawiła się trzecia część przygód tajnego agenta Jamesa Bonda. „Goldfinger" z 1964 roku jest jedną z kultowych produkcji, w której pojawia się postać Pussy Galore. Jest to piękna kobieta kierująca zorganizowaną grupą przestępczą, w którą wciela się Honor Blackman. Już zapewne domyślacie się, o co chodzi. To właśnie jej imię zostało przetłumaczone w polskiej wersji językowej jako Cipcia Obfita. Można usłyszeć je, oglądając film z polskim lektorem. Zwolennicy filmów z napisami niestety przegapią tę atrakcję – tutaj imię pozostaje niezmienione.
Cipcia Obfita podzieliła Internet
Autorką polskiego tłumaczenia, dostępnego na HBO jest Magdalena Balcerek, jednak nie jest ono jedyną dostępną polskojęzyczną wersją filmu. Pierwszego tłumaczenia dokonał Tomasz Beksiński. W Internecie rozgorzał spór o to, który z tłumaczy odpowiada za narodziny Cipci.
Gazeta.pl powołuje się na słowa Ines Załęskiej z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie, która zajmuje się badaniem kreacji postaci w kontekście języka na przykładach pochodzących z cyklu o przygodach Jamesa Bonda. Badaczka jednoznacznie stwierdza, że to właśnie Tomasz Beksiński po raz pierwszy zdecydował się na zaskakujące tłumaczenie.
Z drugiej zaś strony blogerka Catus Geekus zaznacza, że osoby, które mają dostęp do płyt z filmem w tłumaczeniu Tomasza Beksińskiego, utrzymują, że nigdy wcześniej nie słyszały o Cipci Obfitej. Jaka jest prawda? Być może Cipcia daje się usłyszeć jedynie wybranym osobom?
ZOBACZ TEŻ: "Pretty Woman" bez happy endu? Film miał zakończyć się zupełnie inaczej