Camembert pieczony z owocami wg Pawła Lorocha
"Jednym z często popełnianych błędów przy konsumpcji serów dojrzewających jest ich jedzenie bezpośrednio po wyjęciu z lodówki, co sprawia przyjemność mniej więcej taką, jak plażowanie w pochmurny dzień. By ser dał z siebie wszystko, co ma, należy umożliwić mu dojście do pełni mocy w temperaturze co najmniej pokojowej. Idąc tym tropem, można dojść do wniosku, że im serowi cieplej przed zjedzeniem, tym dla degustatorów lepiej."
- Claudia
PORCJA: 413 kcal
PRZYGOTOWANIE: 20 minut
NA 4 PORCJE:
- duży krążek dobrego camemberta
- kieliszek wiśniówki
- garść kolorowych winogron
- świeże, chrupiące pieczywo
Weź kamionkowe naczynie o średnicy zbliżonej do krążka sera i chluśnij na dno nieco wiśniówki. Włóż ser, natnij ostrym nożem na krzyż i oblej resztą wiśniówki. Winogrona zerwij z gałązki, dokładnie opłucz. Ser obłóż dookoła owocami, pozostawiając wolny środek. Całość wsuń do bardzo gorącego (200°C) pieca i poczekaj, aż owoce lekko skapcanieją, a kuszący aromat sera wypieści wstępnie nozdrza oczekujących. Postaw na stole, każdemu daj łyżkę, talerzyk i dostęp do pieczywa.
SUGESTIA PAWŁA:
Do tego dania nawet bardziej niż winogrona polecam świeże figi . Warto o nie zawalczyć, bo uzupełniają się z camembertem jak dojrzali kochankowie. Kupno ich nie jest znowu takie trudne – są dostępne w dobrych delikatesach, takich jak np. Bomi czy Piotr i Paweł. Przed zapieczeniem odkrój z fig krótkie ogonki, a owoce pokrój na ćwiartki.