Zbigniew Boniek pokazał nagiego wnuczka. Internauci: "Dlaczego łamiesz prawa dziecka?"
Zbigniew Boniek zamieścił na swoim profilu na Twitterze filmik z wakacji. Krótkie nagranie przedstawia półtorarocznego nagiego chłopca kopiącego piłkę. Internauci zgodnie przyznali, że szef PZPN powinien jak najszybciej usunąć wideo.
InNa Twitterze Zbigniewa Bońka pojawiło się 22-sekundowe nagranie z wakacji z półtorarocznym chłopcem w roli głównej. Okazuje się, że to Kuba, wnuczek szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej, z którym ten spędza wakacje, o czym chwali się od paru dni w mediach społecznościowych. Na nagraniu chłopiec ze smoczkiem w buzi posłusznie kopie piłkę. Filmik wyglądałby jak wiele innych, które każda babcia lub dziadek zamieszczają w mediach społecznościowych, chcąc pochwalić się swoimi wnuczkami gdyby nie jeden szczegół. Chłopiec na nagraniu jest nagi.
Filmik odtworzony został już 138 tys. razy. A z każdą godziną przybywa oglądających, bo o nagraniu robi się coraz głośniej. Dla porównania - inny filmik, opublikowany 5 dni wcześniej, ma jedynie 38 tys. wyświetleń. "Wakacje wakacjami, ale dla młodego wnuczka nie mogło zabraknąć boiska piłkarskiego. Nasz letni stadion narodowy. Wszystko gotowe. Po zdobyciu bramki półtoraroczny wnuczek może sobie nawet wskoczyć do basenu" - śmieje się na nagraniu Boniek.
Internauci oburzeni nagraniem: "usuń to chłopie"
Na Zbigniewa Bońka szybko spadła fala krytycznych komentarzy. Internauci zarzucają Bońkowi "zero przyzwoitości, zero wyczucia taktu". Wiele osób zwraca uwagę na fakt, że były piłkarz publikując nagranie nagiego wnuczka złamał Konwencję o Prawach Dziecka. Chodzi o artykuł 16, który brzmi następująco: "Żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego czy w korespondencję ani bezprawnym zamachom na jego honor i reputację. Dziecko ma prawo do ochrony prawnej przeciwko tego rodzaju ingerencji lub zamachom".
Pod postem na Twitterze jest w sumie 775 komentarzy oburzonych, zniesmaczonych i zmartwionych internautów.
"Usuń to chłopie. Przecież zaraz ktoś pobierze to nagranie i filmik z twoim nagim wnukiem będzie latał na forach dla pedofilów. Nie wspominając o tym, że jak chłopak dorośnie to przy każdej okazji ktoś będzie pokazywał jak latał z siusiakiem za piłką"
"Weź człowieku to skasuj. Nie kochasz wnuka? Nie szanujesz go? Dlaczego odmawiasz mu prawa do intymności? Dlaczego łamiesz prawa dziecka, człowieka?"
"W samym filmie dla normalnego człowieka nie ma nic złego, ale właśnie. Dla normalnego. Mając taki zasięg, trzeba liczyć się z tym, że dotrze to do mniej normalnych osób. Serio warto mieć choć trochę wyobraźni"
Eksperci przestrzegają
Łukasz Wojtasik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę w rozmowie z wirtualnemedia.pl przyznaje
Latem w sieci krąży dość dużo zdjęć nagich dzieci, które rodzice umieszczają na swoich profilach społecznościowych. Fundacja Dajemy Dzieciom siłę przeprowadziła kilka lat temu wakacyjną kampanię Pomyśl, zanim wrzucisz. Wcześniej zrobiliśmy badania na ogólnopolskiej próbie rodziców młodszych dzieci. Okazało się, że co czwarty z nich publikuje zdjęcie swojego dziecka nago lub w bieliźnie. To wysoce niestosowne.
Rozmówca dodaje, że nagie zdjęcia małych dzieci bywają wykorzystywane przez środowiska pedofilskie. "Potwierdzają to badania i relacje policyjne, gdy rozpracowywane są siatki pedofilskie w Internecie. Duża część ich kolekcji pochodzi z prywatnych kont internetowych. Dlatego publikując zdjęcie nagiego dziecka w sieci, musimy liczyć się z tym, że może się ono stać dla kogoś obiektem seksualnej fascynacji. I tego na pewno byśmy sobie nie życzyli".