Założyciel Arki Noego w szczerej rozmowie: "Moje dzieci nie chodzą na lekcje religii" [WIDEO]
Roberta "Litzy" Friedricha fanom muzyki rockowej nie trzeba przedstawiać. Muzyk, który prywatnie jest ojcem sporej gromadki dzieci i dziadkiem dla 11 wnucząt, w szczerej rozmowie z Sandrą Hajduk opowiedział m.in. o swojej wierze, sytuacji muzyków w pandemii i miłości do żony, Dobrochny.

- Kobieta.pl
Robert "Litza" Friedrich od ponad 10 lat współtworzy z sukcesami zespół Luxtorpeda. Ale to nie muzyka gra w jego życiu pierwsze skrzypce. O miłości: do żony, dzieci, wnuków i Boga opowiedział w szczerej rozmowie z Sandrą Hajduk.
Robert "Litza" Friedrich o swojej licznej rodzinie
Lider Luxtorpedy od lat działa w branży muzycznej. W swoim portfolio ma m.in. kapele takie jak Acid Drinkers czy Turbo, a jego najpopularniejszym projektem była Arka Noego. Siłę do tworzenia daje mu liczna rodzina: Robert jest ojcem siódemki dzieci i dziadkiem jedenaściorga wnucząt. Na pytanie o uczucie, jakim darzy najmłodszych członków rodziny, odpowiada:
To zupełnie inny rodzaj miłości. Moja najstarsza córka, Maria, ma szóstkę dzieci. (...) Pewnie, że po trzech godzinach, kiedy wszystkie są w domu, to śmiejemy się, że mamy w domu tsunami. Tsunami oznacza, że wszystkie wnuki nadjeżdżają.
Przede wszystkim jestem mężem, ojcem, dziadkiem - zaznacza Litza. Potem jest moja pasja, czyli granie, a potem całe zaplecze, które pozwala mi grać. Prowadzę działalność gospodarczą. Z magazynu mojej firmy nagłośnieniowej w tym roku nie wyjechał żaden sprzęt. Moją muzykę można słuchać darmowo na Spotify, ale na stacji benzynowej nie mam darmowego paliwa. Zdarza się, że nie mam na podatki, ale mam kolegów, którzy mi pożyczą.
Robert "Litza" Friedrich o Arce Noego
Litza podkreśla, że jest dumny z Arki Noego - projektu, który wraz z grupą dzieci skupia się na piosenkach o tematyce religijnej.
To przywilej współtworzenia tego projektu. To jedyny taki zespół w Polsce, który ma tłumaczenia na 5 języków i sprzedał 7 milionów płyt. Te piosenki nigdy nie moralizowały. Moje dzieci nie chodziły na religię w szkole, sprawy wiary wolałem dzieciom przekazywać sam, bazując na moim doświadczeniu a nie wyuczonej teologii (...) Żaden zespół w którym grałem nie sięga nawet do pięt Arce Noego - mówi w wywiadzie muzyk.
Robert "Litza" Friedrich o Bogu i rock'n'rollu
Friedrich przyznaje, że nigdy nie korzystał z przywilejów rock'n'rollowego stylu życia. Ze swoją żoną, Dobrochną, ożenił się bardzo szybko i nigdy tego nie żałował:
Ja mam tyle wspólnego z rock'n'rollem co z lotem w kosmos. Muszę cię rozczarować. Nigdy nie upadłem totalnie, kiedy miałem 19 lat my z Dobrochną byliśmy już małżeństwem. Dzieciom trzeba było kupić pieluchy, zarobić na 5 ton węgla, myśleć o tym, jak zarobić na ZUS. Mieliśmy zupełnie inne problemy. Ja nie miałem apetytu, by być w rock'n'rollowym zespole. (...) Jak widzę moją żonę to jestem zdumiony, że jest piękniejsza niż kiedykolwiek i mądrzejsza. Staram się, mimo że jestem słabym i niezbyt bystrym człowiekiem, jak mogę. Na końcu każdy może mnie osądzić - przyznał.
Dodaje też, że nie widzi sprzeczności w relacjach z Bogiem i jednoczesnym uprawianiu zawodu muzyka rockowego:
Sam jestem antyklerykałem i bycie w zespole nie miało wpływu na moje relacje z Chrystusem - wyznaje.
Cały wywiad z Robertem możecie obejrzeć poniżej:
Polecane
„Moje dzieci wyfrunęły w świat i zostawiły mnie samą na pastwę losu. Stara matka nic ich już nie obchodzi”
„Przystojny wdowiec skradł moje serce. Nie sądziłam, że zjednanie sobie jego dzieci okaże się wyzwaniem ponad moje siły”
„Moje dorosłe dzieci przegoniły mi faceta. Najbardziej nie mogły znieść tego, że był w ich wieku”
„Moje dziecko ma ojca, który mógłby być jego dziadkiem. Ten paradoks wcale nie jest najdziwniejszy w moim życiu”
„W domu moje potrzeby zaspokajała żona, a na wyjeździe kochanka. Wszystko było pięknie, dopóki nie popełniłem błędu”
„Syn nie radził sobie w szkole, więc załatwiłam mu korepetycje. Nie tylko on skorzystał z prywatnych lekcji biologii”
„Moje dzieci nawet w Wigilię nie potrafiły się odpowiednio zachować. Jeszcze przed pasterką los im utarł nosa”
„Mąż zbyt ochoczo woził córkę na lekcje jazdy konnej. W końcu podejrzałam, kto w stodole uczył go galopu”
„Zmieniłam pracę i wpadłam po kolana w bagno. Nie jestem bohaterką, ale nie zostawię dzieci w potrzebie”
„Moje małżeństwo było idealne, dopóki nie pojawił się sąsiad. Nie sądziłam, że można kochać dwóch facetów jednocześnie”
„Złośliwa sąsiadka pilnuje osiedla jak cerber. Na moje szczęście, wcisnęła kinol też w moje życie”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa