Reklama

Krzysztof Kowalewski nie żyje

Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego 2021 roku po długiej walce z chorobą. W jednym z wywiadów wyznał, że nie oczekuje śmierci i nie myśli o niej.

Reklama
Nie ulegam panice (...) Zawsze tak miałem, że rzeczy bardzo przykre potrafiłem od siebie odsuwać na dystans. Śmierci nie odsunę, ale mamy taki kompromis, w którym ani jej nie oczekuję, ani przed nią nie uciekam.

Bliscy i przyjaciele podkreślają, że zapamiętają go nie tylko jako wyjątkowo utalentowanego aktora, ale przede wszystkim ciepłego i kochającego człowieka. Do wzruszających pożegnań postanowiła dołączyć wnuczka artysty – Sacha Kowalewski, która poszła w ślady dziadka.

Mój dziadek zmarł. Bardzo się cieszę, że go poznałam i zobaczyłam, jak jesteśmy do siebie podobni. Nie mówiliśmy tym samym językiem, ale zawsze wiedziałam, jaki był zabawny. Był aktorem tak jak ja, wiem, że mam to we krwi dzięki niemu. Pozostanie ze mną wspomnienie, tego, jak ostatni raz byłam w Polsce - widziałam go na scenie, stał tam sam przez trzy minuty, próbując wymyślić, jak usiąść na krześle - banalna komedia, cała publiczność płakała ze śmiechu łącznie ze mną. Właśnie takiego go zapamiętam, dziadka, aktora, komika. Spoczywaj w pokoju.

ZOBACZ TEŻ: Nie żyje Krzysztof Kowalewski: "najdroższy, najwspanialszy, najczulszy", tak wspomina go żona

Reklama

Wnuczka Krzysztofa Kowalewskiego: Sacha Kowalewski

Sacha Kowalewski mieszka w Los Angeles w Stanach Zjednoczonych i, podobnie jak jej sławny dziadek, jest aktorką. Przed jego śmiercią zagrali razem w filmie „Proceder”, w którym Sacha wcieliła się w role Wiki, a Kowalewski zagrał więźnia Szajbę. Dziewczyna jest córką Wiktora Kowalewskiego – pierwszego syna zmarłego aktora, który jest owocem jego związku z kubańską tancerką Vivian Rodriguez, z którą aktor związał się w latach 60. Wiktor przebywa w Stanach Zjednoczonych od lat 80., tam też na świat przyszła Sacha. Dostrzegacie w młodej aktorce podobieństwo do dziadka?

Reklama
Reklama
Reklama