Reklama

19-letnia Karin Ann szturmem zdobywa światowy rynek muzyczny. Ma na koncie miliony wyświetleń na YouTubie, masę nagród i to najważniejsze - uznanie New York Timesa. Dzięki nietuzinkowemu podejściu do alternatywnej muzyki pop, która jest zarówno bezkompromisowa, jak i pełna wrażliwości, daje się poznać jako kreatorka indywidualnego stylu. Podczas występu w programie "Pytanie na śniadanie" okazała swoje wsparcie dla osób LGBTQ+, które jej zdaniem nie są w Polsce w pełni akceptowane. Występ był symboliczny, podobnie jak wiele jej tekstów nawiązujących do problemów Gen Z. Artystka niedawno zakończyła trasę koncertową po Polsce, gdzie pojawiła się na zaproszenie Sanah, a także wydała debiutancką EP-kę "lonely together", która pokazała jej zdolność do przekraczania muzycznych granic.

Reklama

Xymena Borowiecka, kobieta.pl: Mówi się, że jesteś ikoną / głosem Pokolenia Z. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że wiele młodych osób się Tobą inspiruje? Jak się z tym czujesz?

Karin Ann: Nie wiem, czy nazwałabym siebie ikoną. Myślę, że niewiele różnię się od innych młodych osób. Jestem taka sama jak oni, mam podobne problemy, identyczne radości. Nie czuje się w żaden sposób „ikoną”. Może tylko dzięki temu, że mam możliwość wyrażać siebie i głośno mówić o różnych rzeczach w swoich piosenkach, mogę być inspiracją dla moich fanów. I to jest fakt, który niezwykle mnie cieszy, dodaje skrzydeł, jest motywacją do dalszej pracy.

Łamiesz stereotypy. Twoja piosenka "babyboy" jest protest songiem. Czy chcesz przekonać młodych ludzi, że warto walczyć o to, by być w pełni akceptowanym?

Nie nazwałabym tej piosenki protestem, raczej zobrazowaniem piętrzących się stereotypów i uprzedzeń w sposób przewrotny. Jeśli chodzi o przekonanie przedstawicieli młodego pokolenia do walki o pełną akceptację, to jestem z tym jak najbardziej na tak. Nie chcę żyć w poczuciu odrzucenia tylko dlatego, że ktoś inny jest pełen nienawiści, czy kompleksów. Akceptacja i szacunek to coś, co zwyczajnie należy się każdemu z nas i nie podlega żadnej dyskusji. Dlatego warto na każdym kroku o tym przypominać, może dzięki temu się utrwali.

Twój występ w jednym z polskich programów śniadaniowych był symboliczny dla osób LGBT+. Czy wiedziałaś, jakie prawa ma w Polsce ta społeczność? Zrobiłaś to, by okazać im swoje wsparcie?

Wiem, że Polska to kraj - delikatnie mówiąc - konserwatywny. Mam świadomość, że osoby LGBT+ nie są tu akceptowane, jak i w wielu innych krajach, więc zdecydowanie chciałam podkreślić i pokazać, że wspieram te osoby oraz jestem po ich stronie. Mój występ niósł za sobą przekaz: „Hej, pamiętajcie, że ze mną i moją społecznością jesteście bezpieczni”. Zrobiłam to, bo tak właśnie czuję i uważam, że okazywanie wsparcia osobom dyskryminowanym jest ważne.

Czy po tym występie ktoś Ci za niego podziękował?

Za pośrednictwem moich kanałów społecznościowych dostałam wiele wiadomości od ludzi, dla których mój występ był niebagatelny. Wyraziłam wsparcie i pokazałam tylko, że nie należy bać się pokazywania tego, kim się jest i co się myśli. Odzew od ludzi był dla mnie bardzo pokrzepiający i istotny.

Jesteś twarzą listy Spotify Equal. Jakie to uczucie zobaczyć swoją własną twarz na Times Square? Czy motywuje Cię to do tworzenia nowych utworów?

Myślę, że byłoby to dla mnie bardziej namacalne, gdybym mogła tam pojechać i zobaczyć się osobiście. Widząc wielki billboard z własną podobizną tylko na zdjęciach czuję się trochę surrealistycznie, a też przewrotna część mojego umysłu przekonuje mnie, że to się nigdy nie wydarzyło. A tak serio jestem bardzo szczęśliwa i jest to dla mnie nowe, ważne przeżycie. Ten billboard jest fantastycznym wyróżnieniem dla mnie jako młodej artystki. Co do tworzenia nowych utworów, to przede wszystkim motywuje mnie życie i otaczający nas świat. Przyglądam się zjawiskom, zachowaniom, wydarzeniom, analizuję, przetwarzam, obserwuję jak się z nimi czuję. To suma tych myśli i wrażeń daje możliwość tworzenia.

Teksty Twoich piosenek są inspirowane Twoim życiem. O czym jeszcze chciałabyś śpiewać?

Nie tylko moim życiem, ale przede wszystkim moje piosenki są inspirowane sytuacjami i zjawiskami, które mają bezpośredni wpływ na moje życie. To, co ma na mnie wpływ, to również życie moich przyjaciół, moje życie, życie zupełnie obcej osoby, może to być też film, książka czy dzieło sztuki. Inspiracjami może być tak naprawdę wiele rzeczy, które składają się po prostu na codzienność.

Czy czujesz, że jesteś gotowa na międzynarodową karierę?

Myślę, że nikt w życiu (bez względu na to co ma za sobą) nie jest gotowy na wszystko. Jedyne co możesz zrobić, to próbować swoich sił w danej chwili, ponieważ życie nie zatrzymuje się dla nikogo. Pędzi z impetem do przodu. Jestem gotowa na ciężką pracę, życie na scenie, kontakt z publicznością, która jest największą motywacją do tworzenia.

O czym marzysz? Oprócz rozwijania kariery muzycznej.

Marzę o tym, aby móc żyć szczęśliwym życiem w mniej nienawistnym świecie. Życzę sobie i nam wszystkim, aby kiedyś to marzenie się spełniło.

Reklama

POSŁUCHAJ NOWEGO SINGLA KARIN ANN "i’m a loser":

Reklama
Reklama
Reklama