Time's Up: gwiazdy pomagają ofiarom molestowania
To kolejna akcja po MeToo, gdzie gwiazdy Hollywood chcą pomóc ofiarom molestowania seksualnego.
Time's Up: co to za akcja?
Ponad 300 aktorek, scenarzystek, agentek, reżyserek i producentek zebrało się, żeby uruchomić projekt Time's Up, dzięki któremu gwiazdy Hollywood podjęły walkę przeciwko molestowaniu seksualnemu nie tylko w przemyśle filmowym. Informacja o projekcie Time's Up (ang. czas minął) została ogłoszona w formie listu otwartego w płatnym ogłoszeniu na łamach wtorkowego wydania New York Timesa:
Wspólny apel o zmianę, kierowany przez kobiety w przemyśle rozrywkowym do kobiet wszędzie. (...). Walka kobiet o udział, awans i bycie słyszanymi musi się zakończyć, minął czas dla nieprzeniknionego monopolu - napisały pomysłodawczynie akcji.
Pod listem podpisały się między innymi aktorki Cate Blanchett, Natalie Portman, Eva Longoria, Reese Witherspoon i Emma Stone, producentki Shonda Rhimes ("Chirurdzy") i Jill Soloway ("Sześć stóp pod ziemią"), prezeska wytwórni Universal Pictures Donna Langley i Tina Tchen prawniczka poprzedniego prezydenta Baracka Obamy.
Time's Up: do kogo kierowana jest akcja?
Akcja Time's Up kierowana jest przede wszystkim do osób, których nie stać na obronę, w tym do zatrudnionych w rolnictwie i fabrykach oraz w zawodach opiekuńczych. Kampania ma wspierać kobiety, które nie mają możliwości mówić głośno o molestowaniu seksualnym i bronić się. Inicjatorki akcji Time's Up w swoim liście wymieniają sprzątaczki uciekające przed napastującymi je gośćmi hotelowymi, obmacywane przez klientów kelnerki, pracownice fabryk zmuszane do seksu w zamian za dodatkowe zmiany czy imigrantki, które zgłaszając molestowanie, narażają się na deportację.
Gwiazdy apelują o równorzędne nagradzanie taka samą płacą wszystkich niezależnie od płci.
Wszystkim kobietom doświadczającym poniżającego i napastliwego zachowania, które muszą tolerować, by nie umrzeć z głodu, mówimy: Jesteśmy z wami. Wspieramy was - czytamy w liście.
Inicjatorki akcji Time's Up zdają sobie sprawę, że mają łatwiejszy dostęp do nagłaśniania problemu molestowania seksualnego, niż inne osoby, dlatego postanowiły mówić o tym głośno i pomóc tym wszystkim kobietom, które tej pomocy potrzebują.
Wiemy, że jesteśmy uprzywilejowane i mamy dostęp do platform, dzięki którym nasze głosy są słyszane.
Gwiazdy apelują, żeby media nagłaśniające problem molestowania seksualnego w świecie show biznesu poświęcały tyle samo uwagi ofiarom pracującym w "mniej gloryfikowanych i mniej płatnych zawodach".
Time's Up: na co zostaną przeznaczone pieniądze?
Pieniądze zebrane w ramach kampanii Time's Up zostaną przeznaczone miedzy innymi na finansowanie pomocy prawnej dla ofiar molestowania seksualnego w miejscu pracy, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Do tej pory udało się zebrać ponad 13 milionów dolarów.
Time's Up to kolejny krok po głośnej akcji Metoo, walki z molestowaniem seksualnym po głośnym skandalu z udziałem producenta filmowego Harveya Weinsteina.