Tak Monika Richardson zachowuje się po alkoholu: "Mam tendencję do uzależnień [...] osobowość mi się "odkleja" po alkoholu"
Monika Richardson w rozmowie ze skompromitowanym podcasterem, Żurnalistą opowiedziała o tym, czy zdarza jej się zapijać smutki i jak zachowuje się po spożyciu alkoholu. To naprawdę mocna wypowiedź. Poznajcie szczegóły.
Monika Richardson udzieliła wywiadu Żurnaliście, w którym szczerze odpowiedziała na pytanie, czy zdarza jej się zapijać smutki. Odpowiedź dziennikarki zaskoczyła chyba nawet samego prowadzącego. Reakcje komentujących mówią same za siebie.
Monika Richardson ujawnia, jak zachowuje się po alkoholu
W kwietniu tego roku Żurnalista odsłonił swoje prawdziwe oblicze. Podcasterowi postawiono 18 zarzutów dotyczących oszustwa. Został też pozwany przez osoby nieujawniające tożsamości na 230 tysięcy złotych, a drugie tyle żąda od niego za pośrednictwem sądu Poczta Polska. Mimo to mężczyzna wciąż prowadzi swoją działalność w internecie, prowadząc rozmowy z różnymi osobami ze świata show-biznesu. Tym razem gościł Monikę Richardson.
Dziennikarka, która od pewnego czasu znów posługuje się nazwiskiem pierwszego męża zdecydowała się na chwilę szczerości. Bez ogródek odpowiedziała na pytanie, czy zdarza jej się zapijać smutki. Monika Richardson ujawniła, że niestety tak i że jest to rodzinne. Obecnie o to, by dziennikarka po alkoholu nie przekraczała granic dba jej partner, Konrad Wojterkowski.
Ja mam w ogóle tendencje do uzależnień. Można powiedzieć, że to rodzinne. Także muszę bardzo uważać, ale teraz mam szczęscie być z facetem, który jest bardzo na to czujny. I mówi coś takiego, że mi się osobowość odkleja po alkoholu.
Richardson przyznała, że po alkoholu staje się strasznie złośliwa i mówi rzeczy, których na trzeźwo by nie powiedziała.
Robię się strasznie wredna. Ja jestem, jak już zauważyłeś, inteligentna, na własne nieszczęście, i mam taką inteligentna złośliwość, ale to za mało powiedziane. Takie walenie między oczy. Jestem w stanie złapać ten twój największy sekret i w to miękkie miejsce precyzyjnie wbić ci szpilę, a po alkoholu to się wyostrza. Moja mama też to ma - zdradziła Monika Richardson.
W komentarzach zawrzało. Część osób zarzuciła dziennikarce, że się przechwala, a złośliwość nie jest kwestią inteligencji:
"Zabawne, jakie to inteligentne, potwierdzić czyjś komplement o inteligencji... Pomijając, że człowiek inteligentny po prostu szpil nie wbija, bo mu na to inteligencja pozwala",
"Tej rozmowy nikt nie potrzebował".
Inni zaś próbowali jej bronić:
"To dobrze, ze ta pani Monika z tym walczy. To obrzydliwa cecha charaktery. Mam wrażenie, ze ta „odklejona cecha charakteru” często jej towarzyszyła i przez to wiele traciła",
"Nie jest słodkopierdzącą babą, która się sama idealizuje. Otworzyła się w wywiadzie, jak wiele osób. A skoro mówi, że jest inteligenta... co z tego? Tego nie można jej odmówić"
- czytamy pod postem z wypowiedzią Moniki Richardson.
Cały wywiad dostępny jest na platformach streamingowych.
CZYTAJ TAKŻE: