Syn Magdy Gessler, Tadeusz Müller pokazał zdjęcia spalonego domu: " Wewnątrz nie ocalał nawet skrawek drewna. Ogień był aż tak bezlitosny"
Syn Magdy Gessler, Tadeusz Müller, podzielił się na swoim profilu na Instagramie tragicznym zdjęciem. Zabytkowy dwór z początku XX. wieku, który Müller remontował od ponad roku doszczętnie spłonął w pożarze. "Dopiero po tygodniu byłem w stanie pojechać na miejsce i zmierzyć się z druzgocącym widokiem"
- REDAKCJA
Tadeusz Müller od ponad roku remontował zabytkowy dworek z początku XX. wieku, w którym miał za mieszkać już za miesiąc. Syn Magdy Gessler po długiej renowacji budynku w końcu był na ostatniej prostej - w lutym miał spędzić pierwszą noc w swoim nowym domu we wsi Radziszewo-Króle na Podlasiu. Niestety, cała ciężka praca i niemal wiek historii dworku obróciły się w pył, a po wielomiesięcznym remoncie nie zostało ani śladu.
Tadeusz Müller o spalonym domu: "Wewnątrz nie ocalał nawet skrawek drewna"
23 marca 2021 roku Tadeusz Müller pochwalił się na swoim profilu na Instagramie spełnieniem swoich marzeń. "Mój własny ganek na Podlasiu! Zawsze marzyłem o domu na wsi, ciężko pracowałem przez ostatnie lata i w końcu się udało! Wkrótce będę się dzielił z Wami szczegółami z remontu!" - pisał wtedy syn Magdy Gessler pozując przed pięknymi drzwiami XX. wiecznego dworku na Podlasiu.
Dzisiaj syn słynnej restauratorki podzielił się fotografią, na której pozuje w tym samym miejscu, co niecały rok wcześniej. W tle, zamiast przepięknych drzwi z niebieskimi akcentami widać pozostałości po tragicznym pożarze. Do zdarzenia doszło 17 stycznia, a na miejsce by ugasić ogień przyjechało aż 11 wozów strażackich. "Przystąpiono do dogaszania i częściowej rozbiórki nadpalonej konstrukcji, by dogasić tlące się elementy" – mówił "Super Expressowi" st. kpt. Wojciech Sokołowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wysokiem Mazowieckiem.
Magda Gessler i Volkhart Müller - historia miłości. Była przy nim do samego końca, on umarł w jej ramionach...
Magda Gessler i Volkhart Müller byli w sobie prawdziwie zakochani, a relacja, która wtedy ich połączyła wciąż głęboko drzemie w sercu i głowie Magdy: „Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty” - pisze w swojej autobiografii Magda Gessler. Poznajcie historię tej miłości.Magda Gessler o Polskim Ładzie: "wyższe ceny są odpowiedzią na to, co zafundował nam rząd"
Magda Gessler jak sama mówi "może wygląda na księżniczkę bujającą w obłokach, jednak stoi twardo na ziemi". Restauratorka w najnowszym wywiadzie opowiedziała, co myśli o Polskim Ładzie, inflacji i obostrzeniach, które bezpośrednio uderzają w gastronomów. "Polacy będą teraz bardzo oszczędzać, bo te koszty życia są ogromne (...) Przyszłość w Polsce nie wygląda kolorowo"Tadeusz Müller: "Dom był na ukończeniu i w lutym mieliśmy w nim już nocować"
Tadeusz Müller dopiero teraz zdecydował się zobaczyć szkody, jakie wyrządził ogień. W swoim poście na Instagramie Müller podzielił się wzruszającą historią dworku, który remontował przez ostatnie półtora roku. "Zabytkowy dwór zbudowany w 1933 roku był niesamowitym spełnieniem moich marzeń. Miejsce pokochałem od razu dzięki unikatowej architekturze, historii i cudownym sąsiadom, którym zależało aby symbol wsi Radziszewo Króle nie popadł w ruinę. Dwór zbudowała rodzina Radziszewskich, doktor wykształcony w Paryżu i aptekarz. Doktor w swoim gabinecie przyjmował ludzi z całego Podlasia. Odbierał porody, wykonywał zabiegi, leczył chorych także za darmo korzystając ze swojej wiedzy zdobytej we Francji. Podczas remontu odkryłem skrytki pod schodami w kominie, w których mieszkańcy ukrywali doktora z braćmi przed wywiezieniem na Sybir. Skrytki znajdowały się też w spichlerzu, który pochodzi z 1900 roku".
Dom wydawał się być idealnym miejscem do stworzenia mini pensjonatu na 7 pokoi i prowadzenia warsztatów z mojej warzywnej kuchni. Na działce rosną stare wiązy, modrzewie, olbrzymie jabłonie, morwa, czereśnie, bzy, śliwy, sosny. szpaler świerków, które osłaniają dom przed wiatrem. To miejsce było perłą architektury, skrywało zapomnianą historię, którą skrupulatnie spisywałem żeby podzielić się nią ze światem w otwartym domu, który miał przyjmować wszystkich. Dom był na ukończeniu i w lutym mieliśmy w nim już nocować - wyznał na Instagramie Tadeusz Müller