Reklama

Sylwia Wysocka opuściła szpital po brutalnym pobiciu

Sylwia Wysocka została niedawno napadnięta i brutalnie pobita. 58-letnia aktorka trafiła do jednego z warszawskich szpitali z licznymi obrażeniami. Gwiazda ma złamane kręgi w odcinku piersiowym, pęknięty kręgosłup, złamaną rękę, liczne krwiaki oraz uszkodzenia w okolicach biustu i złamaną kość piszczelową. Wiadomo, że aktorce skradziono także telefon, dokumenty i karty kredytowe. Sprawa napaści została zgłoszona na policję.

Reklama

Aktorka opuściła już szpital i o swoim stanie zdrowia opowiada „Super Expresowi”.

Marzę o tym, by nic mnie nie bolało. Ból jest tak straszny, że chce mi się krzyczeć. Przyjmuję silne leki przeciwbólowe, bez których obecnie nie funkcjonuję – wyznała aktorka.

Gwiazda przyznała, że jej stan zdrowia jest na tyle poważny, że może już nigdy nie wrócić do ukochanej pracy.

Reklama
Wiem, że czekają mnie długie i kosztowne leczenie i rehabilitacja. Lekarze szacują, że na pół roku mogę zapomnieć o powrocie do pracy. O sportach i aktywności wymagającej wysiłku nawet nie myślę - dodała.

Anna Dymna mogła wylądować w szpitalu psychiatrycznym: „Tragedia jedna po drugiej, nikt sam tego nie udźwignie”

- Pani Aniu, kiedy pani w końcu do nas przyjdzie? – zapytał Annę Dymną znany krakowski psychiatra po serii nieszczęśliwych wydarzeń w życiu aktorki. Anna Dymna w rozmowie na łamach „Twojego Stylu” przyznała, że była o krok od wylądowania w szpitalu psychiatrycznym.
Anna Dymna mogła trafić do psychiatryka? Po takiej serii życiowych tragedii każdy mógłby się załamać
East News

Kim jest Sylwia Wysocka?

Sylwia Wysocka to aktorka filmowa i teatralna. W 1984 roku ukończyła łódzką filmówkę. Debiutowała w telewizyjnym cyklu filmowym Andrzeja Konica, „1944”. Najbardziej znana jest z roli Barbary w serialu „Plebania”. Wystąpiła również w takich produkcjach jak „Blondynka”, „Na wspólnej”, „Ojciec Mateusz” czy „Barwy szczęścia”. Wysocka nie ogranicza się jednak tylko do występów w telewizji. Aktorkę można było oglądać w takich teatrach jak Kwadrat, Narodowy, Syrena czy Na woli.

Reklama
Reklama
Reklama