Reklama

Wraca sprawa Halyny Hutchins

Sprawa postrzelonej pod koniec 2021 roku Halyny Hutchins powraca. Właśnie ujawniono raport FBI, do którego dotarli dziennikarze ABC News. Wynika z niego, że broń trzymana przez Aleca Baldwina na planie filmu "Rust" nie wystrzeliłaby, gdyby aktor nie pociągnął za spust. Z kolei aktor wciąż mocno trzyma się swojej wersji, że to nie on postrzelił reżyserkę.

Reklama

Agenci federalni ustalili, że przy częściowo naciągniętym kurku, rewolwer Colt kalibru .45 F.lli Pietta "nie mógłby wystrzelić bez pociągnięcia za spust." Zarzuca się również producentom filmu lekceważenie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpieczeństwa.

"Raport FBI jest niewłaściwie skonstruowany" - twierdzi w oświadczeniu adwokat Baldwina, Luke Nikas.

- Pistolet wystrzelił podczas testów tylko raz - bez konieczności pociągania za spust - kiedy kurek został odciągnięty i pistolet pękł w dwóch różnych miejscach. FBI nie było w stanie wystrzelić z broni w żadnym wcześniejszym teście, nawet po pociągnięciu za spust, ponieważ była ona w tak złym stanie" - dodaje prawnik.

Alec Baldwin: "Nie pociągnąłem za spust"

Alec Baldwin w najnowszym wywiadzie, którego udzielił prezenterowi CNN Chrisowi Cuomo nie krył oburzenia: - Dziennikarstwo się zmieniło. (...) Nie chcę już z nikim rozmawiać. Wszystko stało się pożywką do tępienia i anulowania kolejnych osób.

Zobacz także
Nie ma znaczenia, co robisz. Ci, których rolą jest cię dopaść, to cię dopadną - dodaje.

Baldwin podkreślił, że "każda osoba, która była wtedy na planie filmu wie, co się stało". Według niego najgłośniej o tragedii mówią ludzie, którzy nie mają pojęcia, jak wyglądała sytuacja feralnego dnia.

Człowiek, który pilnował bezpieczeństwa na planie filmu, oświadczył, że pistolet był nieszkodliwy, kiedy mi go przekazał. Mówił, że ma w środku ślepaki — podkreślił aktor.

Alec Baldwin postrzelił dwie osoby na planie filmu „Rust”. 42-letnia operatorka nie przeżyła

Alec Baldwin postrzelił przypadkiem dwie osoby. Jak podają zagraniczne media, do tragicznego wypadku doszło na planie filmu „Rust”. Reżyser Joel Souza trafił do szpitala. Pomimo natychmiastowej reanimacji, 42-letnia operatorka Halyna Hutchins zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Alec Baldwin
Foto: GettyImages

Jak zginęła Halyny Hutchins?

Do tragedii doszło 21 października w Nowym Meksyku. Na planie westernu "Rust" Alec Baldwin wystrzelił z rekwizytu, który nie był odpowiednio zabezpieczony. W wyniku postrzału, ranne zostały dwie osoby: operatorka Halyna Hutchins oraz reżyser Joela Souza. Kula, która trafiła kobietę w klatkę piersiową, przeleciała przez ciało i uderzyła w ramię Souza. Mimo szybko podjętej akcji ratunkowej Halyna Hutchins zmarła w drodze do szpitala z powodu odniesionych ran. Osierociła 9-letniego synka.

Alec Baldwin tuż po tragedii na swoim Twitterze napisał:

Nie ma słów, aby wyrazić mój szok i smutek w związku z tragicznym wydarzeniem, które pozbawiło życia Halynę Hutchins - żonę, matkę i uwielbianą przez wszystkich koleżankę. Jestem w stałym kontakcie z jej mężem i staram się wspierać rodzinę zmarłej Halyny. Moje serce jest złamane z powodu jej męża, syna i wszystkich, którzy znali i kochali Halynę - napisał aktor.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Halyna Hutchins: kim była i jak zginęła operatorka na planie filmu ,,Rust". "Tęsknimy za Tobą" - pisze wzruszająco jej mąż

Halyna Hutchins to ceniona operatorka filmowa, która zginęła na planie filmu "Rust". Kobieta została przypadkowo postrzelona przez producenta i aktora Aleca Baldwina. Co dokładnie wydarzyło się tego feralnego dnia i jak zginęła Halyna Hutchins? Kobieta zostawiła pogrążonych w żałobie synka, męża oraz przyjaciół ze świata kinematografii.
Halyna Hutchins: kim była i jak zginęła operatorka na planie filmu ,,Rust"? Wiek, mąż, dziecko
Fot. Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama