Reklama

Niewinne początki znajomości

Margaret i Ian poznali się 12 lat wcześniej podczas podróży pociągiem. Szybko zaczęli się spotykać pomimo, że Ian znajdował się wówczas w związku małżeńskim. Po krótkim i burzliwym romansie zdecydowali się na ślub. Ian Campbell był weteranem wojennym i niezamożnym arystokratą z tytułem książęcym. Posiadał zamek Inveraray w szkockim hrabstwie Argyll. Pomimo wysokiej pozycji społecznej rozpaczliwie potrzebował pieniędzy. Gwarantował je związek z Margaret Whigham, córką bogatego przedsiębiorcy, która wniosła w posagu część pokaźnego, rodzinnego majątku. Początkowo Margaret nie zdawała sobie sprawy z gigantycznych długów ukochanego. Korzystała z książęcych przywilejów i z entuzjazmem angażowała się remont rodzinnej posiadłości męża.

Reklama

Księżna w perłach

Podobno Margaret nie lubiła zimnej Szkocji. W poszukiwaniu rozrywek, po ślubie często jeździła do Londynu. Tam czekały na nią niezliczone przyjęcia, nierzadko w gronie męskich adoratorów. Była wtedy ulubienicą prasy, zwłaszcza tej brukowej. Często komentowano jej stroje, fryzury i ekstrawaganckie dodatki. Księżna nosiła się bardzo elegancko a jej znakiem rozpoznawczym były naszyjniki z pereł, które zakładała na każdą okazję. Uwielbiała ubrania w zwierzęce wzory i miała słabość do czarnych pudli. Chętnie pozowała z nimi do zdjęć a pudel Alfons wielokrotnie towarzyszył jej na eleganckich premierach i przyjęciach. W wywiadzie dla "The New York Times" przyznała, że zawsze była próżna:

„Zawsze pudel, tylko pudel! To i trzy pasma pereł! Razem są absolutnie podstawowymi rzeczami w życiu”

Kryzys małżeński

Niestety okazało się, że oprócz ogromnych długów Ian Campbell przejawia również skłonności do hazardu i alkoholu. Ku swojemu przerażeniu żona odkryła też jego uzależnienie od leków oraz skłonności do agresji. Margaret odmówiła dalszego spłacania długów księcia. Bez pieniędzy żony Ian wpadł w finansowe tarapaty. Był to główny powód poważnego kryzysu jaki wystąpił w ich małżeństwie. Wraz z gasnącym uczuciem pojawiały się także wzajemne oskarżenia i nienawiść. Ian, choć nie był wzorem cnót podejrzewał Margaret o liczne zdrady. W ten sposób chciał zemścić się na żonie za pozbawienie go pieniędzy. Pierwszym krokiem było uzyskanie sądowego zakazu wstępu dla żony na teren posiadłości Inveraray. Dalszym etapem miało być udowodnienie jej niewierności. W tym celu zatrudnił prywatnego detektywa, który śledził Margaret. Nie przyniosło to oczekiwanych wyników. Księżna była bardzo ostrożna i mimo prowadzenia bujnego życia towarzyskiego nie udało się wówczas zdobyć materiałów potwierdzających jej zdrady. W akcie desperacji książę włamał się do sekretarzyka w londyńskim domu Margaret. Znalazł tam jej prywatne miłosne listy, intymne zapiski i zdjęcia. Wtargnął też do jej apartamentu kiedy spała i wykradł dziennik z osobistymi notatkami. Na podstawie nielegalnie zdobytych materiałów zdecydował się na oficjalne oskarżenie żony o zdradę.

Sprawa Argyll kontra Argyll: Najdroższy rozwód Wielkiej Brytanii

Ian Campbell złożył pozew rozwodowy. Wykradzione materiały były kluczowymi dokumentami podczas procesu. Stawka tej sprawy była bardzo wysoka. Margaret groziło pozbawienie tytułu książęcego i łączących się z tym przywilejów. Nie mogła też pogodzić się ze stratą pieniędzy zainwestowanych w szkocką posiadłość. Według Iana, żona miała mieć przynajmniej 88 kochanków. Prawnicy księcia wskazywali na romanse z członkami rodziny królewskiej i rządu. Na liście jej podbojów miały znaleźć się osobistości świata kultury i gwiazdy telewizyjne. Najbardziej obciążającym i upokarzającym dowodem były erotyczne zdjęcia zrobione polaroidem. Jedno z nich przedstawiało ciemnowłosą kobietę w naszyjniku z pereł w towarzystwie nieznajomego, nagiego mężczyzny. Kochankowie zostali uwiecznieni w lustrzanym odbiciu podczas uprawiania seksu. Na żadnym ze zdjęć nie było widać twarzy mężczyzny. Margaret długo upierała się, że fotografia przedstawia jej męża. Ian kategorycznie temu zaprzeczał. Poddał się nawet badaniom lekarskim, które ostatecznie go wykluczyły. Mimo, że zdjęcia były dosyć niewyraźne, stały się w sądzie najmocniejszym dowodem.

Tajemniczy mężczyzna ze zdjęcia

Erotyczne zdjęcia księżnej Argyll zostały opublikowane w prasie i rozpaliły do czerwoności opinię publiczną ówczesnej Anglii. Wielokrotnie zadawano pytanie: kim jest ów "bezgłowy mężczyzna”? Kto spośród 88 kochanków księżnej jest uwieczniony na fotografii? Pojawiły się nawet przypuszczenia, że to jeden z ministrów rządu lub ktoś z członków rodziny królewskiej. Analiza zdjęć i porównanie charakterów pisma nie przyniosły odpowiedzi na te pytania. Według jednego ze świadków: "jedyny w tym czasie aparat polaroidowy w kraju został wypożyczony z Ministerstwa Obrony". W trakcie procesu oraz szalejącej opinii publicznej księżna starała się milczeć. Próbowała zachować godność, dyskrecję i lojalność wobec dawniejszych kochanków. Nie ujawniła nazwisk mężczyzn z którymi się spotykała. Podobno wielu z nich było homoseksualistami. Teoretyczne mogli zeznawać na jej korzyść. W latach sześćdziesiątych XX w. homoseksualizm w Anglii był karany. Z tego powodu Margaret nie chciała wpędzać swoich przyjaciół w kłopoty. Tożsamość nagiego mężczyzny z polaroidowego zdjęcia nigdy nie została potwierdzona. Rozprawie przewodniczył sędzia Lord Wheatley, znany z wydawania bardzo surowych wyroków w sprawach obyczajowych. Nie był obiektywny, od samego początku sprzyjał Ianowi Campbellowi. Stwierdził m.in.: "Margaret Campbell jest rozwiązłą kobietą, której niepohamowany apetyt seksualny mogą zaspokoić jedynie relacje z niezliczoną ilością mężczyzn". Dowody przedłożone na rozprawie były poważne, a postępowanie przed sądem pełne brutalności. W trakcie walki obojga małżonków pojawiły się kolejne oskarżenia o fałszerstwo, kradzież, przemoc, zażywanie narkotyków, łapówkarstwo. Feralne zdjęcia prześladowały Margaret do końca życia. Winną za rozpad związku została obarczona Margaret Campbell, księżna Argyll. Udowodniono jej cudzołóstwo. Musiała zapłacić aż 50 tys. funtów. Wysokość orzeczonej kary sprawiła, że rozwód państwa Campbell stał się najdroższą tego typu sprawą w historii Wielkiej Brytanii.

"Dirty Duchess"

W trakcie trwania rozprawy Margaret Campbell stała się ofiarą medialnej nagonki. Miała przeciwko sobie męża, jego prawników, sędziego i krajową prasę. Gazety publikowały intymne szczegóły jej życia, także treść prywatnych listów miłosnych, osobistych zapisków, pamiętniki oraz erotyczne zdjęcia. Margaret szybko zyskała etykietkę "sprośnej księżnej" (ang. Dirty Duchess). Była wielokrotnie i publicznie upokarzana, a angielskie media osądziły ją jeszcze przed zapadnięciem wyroku sądowego. Poddawano ją publicznym atakom podczas procesu ale też wiele miesięcy potem. Dawniejsi towarzysze rautów i przyjęć odwrócili się od niej. Dość szybko zmienili front i wspierali jej byłego męża. Margaret Campbell nie była postacią kryształową, z pewnością nie była również wzorem do naśladowania. Jednocześnie doświadczyła niesamowitej wręcz skali społecznej oraz medialnej agresji i niechęci. To co spotkało księżną w latach sześćdziesiątych XX w. ma dziś swoją nazwę. Margaret padła ofiarą slut-shamingu – zjawiska polegającego na celowym zawstydzaniu, negatywnym ocenianiu, szydzeniu i karaniu z powodu wyglądu i/lub ekspresji seksualnej. Zdecydowanie częściej zjawisko to dotyka kobiet.

O losach księżnej Argyll opowiada trzyodcinkowy serial "Skandal w brytyjskim stylu". Jego reżyserką jest Anne Sewitsky, a w postaci małżonków - Margaret i Iana wcielają się Claire Foy i Paul Bettany. Serial jest dostępny na platformach streamingowych: Polsat Box Go, Player oraz HBO GO.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama