Seks pod wspólnym dachem
Przekonaj swojego faceta, że wspólne mieszkanie pod dachem rodziców to wspaniała okazja, by nie dać waszemu życiu intymnemu spowszednieć.

- glamour
Myślałam, że dopóki nie dorobimy się z moim chłopakiem własnych czterech kątów, będziemy pomieszkiwać w domu z rodzicami. Jednak od kiedy zamieszkaliśmy razem, on całkiem stracił ochotę na seks. Próbowałam dowiedzieć się, co go krępuje (fakt, że sypiamy w moim pokoju z dzieciństwa pełnym kucyków Pony?), ale zbył mnie milczeniem.
RENATA
Odpowiada Marcin Prokop - prezenter telewizyjny, redaktor naczelny magazynu Stuff
Wiele rzeczy w życiu widziałem, sporo przeżyłem i o wielu czytałem, ale muszę przyznać, że seks w pokoju pełnym kucyków Pony – no, to już hardkor.
Jeśli nie jest się sześcioletnią księżniczką, Jolą Rutowicz albo japońskim księgowym zamawiającym przez internet używane majtki licealistek, trudno w takim entourage’u powstrzymać falę naglących mdłości. A te miłosnym uniesieniom raczej nie sprzyjają.
Nie pomaga im także, jak sądzę, postać szanownego taty, który mijając twojego narzeczonego w drzwiach wspólnej łazienki, dyskretnym chrząknięciem oraz rentgenowskim spojrzeniem daje mu do zrozumienia, że wie, jakie ma zamiary wobec jego małej córeczki. W związku z czym tato planuje pójść dziś spać wyjątkowo późno. Najpierw będzie oglądał mecz, a potem wyczyści swoją myśliwską śrutówkę. Nie żeby miał coś do twojego chłopaka, ale broń musi być gotowa do użycia w każdym momencie, a lufy czyste, bo inaczej rdzewieją. A im więcej tato rozprawia o lufach, tym mniej twój narzeczony myśli o swojej, która rdzewieje...
Jak temu zaradzić?
Najpierw przekonaj swojego faceta, że wspólne mieszkanie pod dachem rodziców to wspaniała okazja, by nie dać waszemu życiu intymnemu spowszednieć. Potraktujcie więc tę sytuację jako szansę, a nie dopust boży. Szansę na to, żeby podczas uprawiania seksu poczuć dreszcz emocji, który czuje cyrkowy treser, wkładając głowę do paszczy lwa, kibic Legii w sektorze Wisły Kraków albo Jarosław Kaczyński, patrząc w lustro.
Fascynację pomieszaną z lękiem. Niepewność z adrenaliną.
Pomyśl, że dojrzali, stateczni ludzie szukają okazji do takich wrażeń, fantazjując o szybkim numerku w publicznej toalecie (niektórzy, jak George Michael, próbują to nawet wcielać w czyn, niestety z mizernym skutkiem) albo dodają swojemu życiu erotycznemu pikanterii harcami w odzieżowej przymierzalni podczas niedzielnej wycieczki do galerii handlowej. Ty masz to wszystko za darmo, nie wychodząc z domu. Spójrz na to, jak na niebywałą promocję!
Jeśli jednak nie jesteś łóżkową Larą Croft, a on Indianą Jonesem, i nie poszukujecie tego typu przygód, zawsze możecie sięgnąć po starą jak świat metodę – zafundować rodzicom bilety do kina albo zaaranżować im romantyczną kolację w restauracji. Jeśli wrócą za wcześnie, bo zupa była za słona, proponuję bardzo głośno puścić płytę Behemotha, przez dźwięk której nie przebiją się żadne erotyczne odgłosy, z rozpaczliwym skrzypieniem łóżka oraz rytmicznym waleniem głową o meblościankę włącznie.
Gdyby jednak w samym środku waszej miłosnej gimnastyki któreś z rodziców, zaniepokojone niechrześcijańską nutą sączącą się zza ściany, wtargnęło nagle do pokoju, by skontrolować sytuację, wyjaśnijcie z pokerową miną, że właśnie ćwiczyliście choreografię z gatunku jazz nowoczesny przed castingiem do kolejnej edycji „You Can Dance”. Skoro ja nie widzę różnicy, to wasi starzy tym bardziej nie powinni.
Polecane
„Przygarnęliśmy teściową pod swój dach i zaczął się cyrk. Mam już serdecznie dość tej starej manipulantki”
„Życie pod jednym dachem z teściową to cyrk. Traktuje mnie jak śmiecia, więc pokażę jej, kto tu rządzi”
„Teściowa przygarnęła nas pod swój dach. Z troski grzebała nam w lodówce i koszu z brudną bielizną”
„Przyjęłam pod swój dach ciotkę, a ona podłożyła mi świnię. Okazała się manipulantką i bezczelną oszustką”
„Przygarnęłam córkę z rodziną pod swój dach i żałuję. Nie rozumieją, że to nie hotel, żebym im usługiwała”
„Rodzice traktują mnie w swoim pensjonacie jak wczasowiczkę. Żądają pieniędzy za to, że spędzam wakacje pod ich dachem”
„Zawsze miałam ojca za tytana pracy. Po jego śmierci okazało się, że żyłam pod jednym dachem ze zwykłym złodziejem”
„Wzięłam lokatora pod swój dach i straciłam głowę jak smarkula. Za kilka chwil zapomnienia przyszło mi słono zapłacić”
„Przygarnąłem ją pod swój dach, gdy jej dom spłonął. Zyskałem sprzątaczkę, kucharkę, sekretarkę, a może i kogoś więcej”
Szukasz prezentu na urodziny, ślub, wieczór panieński lub baby shower? Teraz wszystko znajdziesz pod jednym dachem!
Współpraca reklamowa
„Przyjęłam synowe pod swój dach, a one spiskują, jak posłać mnie do piachu. Zapomniały, że nie dam sobie w kaszę dmuchać”
„Mój mąż wpadł w szał, gdy przygarnęłam pod swój dach bezdomnego. Nie wiedział, że z Bogusiem łączy mnie coś więcej”
„Mój przyjaciel miał więcej empatii niż ja. Chciałam spokoju, a nie kolejnej atencyjnej istoty pod moim dachem”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa