Sarah Jessica Parker-Jak ona to zrobiła
Niby wiadomo, że Sarah Jessica Parker nie jest Carrie Bradshaw, z bohaterką „Seksu w wielkim mieście” łączy ją tylko miłość do Nowego Jorku. Ale mało kto wie, że Sarah ciężko pracuje od dzieciństwa i zagrała najsłynniejszą singielkę świata, będąc... mężatką.
- Izabela Farenholc, glamour
1 z 11
parker_gl
Niby wiadomo, że Sarah Jessica Parker nie jest Carrie Bradshaw, bohaterką „Seksu w wielkim mieście” łączy ją tylko miłość do Nowego Jorku. Ale mało kto wie, że Sarah ciężko pracuje od dzieciństwa i zagrała najsłynniejszą singielkę świata, będąc... mężatką.
2 z 11
ALLONS_700616_Sarah_Jessica_Parker_01
W jej ręce trafiły wszystkie możliwe nagrody branży telewizyjnej, została producentką wersji kinowej „Seksu w wielkim mieście”, zwiększyła swoje dochody dzięki udziale w reklamach, ma własną linię perfum i ubrań. Odniosła spektakularny sukces i równie spektakularnie go wykorzystała. Spełniona kobieta z głową do interesów, ale przede wszystkim szczęśliwa matka i żona. Aktorka, która bała się czterdziestki, dzisiaj nie boi się niczego.
3 z 11
ALLONS_703395_Sarah_Jessica_Parker
Carrie to nie ja Nigdy nie utożsamiała się z główną bohaterką serialu „Seks w wielkim mieście“, którą grała przez sześć lat i do której wróciła w dwóch kinowych hitach o kolejnych życiowych rozterkach nowojorskiej felietonistki i jej trzech przyjaciółek. – Życie Carrie w niczym nie przypomina mojego. Uwielbiałam ją grać i ta rola zmieniła we wspaniały sposób moje życie. Ale nie mam bzika na punkcie szpilek, nie myślę o modzie całymi dniami, chociaż oczywiście podziwiam ludzi, którzy ją tworzą. Jedyne, co mnie i Carrie łączy w tej dziedzinie, to chęć przymierzenia wszystkiego (śmiech). Tyle że ja nigdy nie ubrałabym się tak, jak moja bohaterka. Przyznaje jednak, że wcielając się w postać Carrie, poznała świat mody i rozsmakowała się w ubieraniu, łączeniu rzeczy, dodatków i kolorów. – Wyrosłam w przekonaniu, że wszystko powinno do siebie pasować: kokarda we włosach musi być tego samego koloru, co sukienka, a podkolanówki – co spódnica. Przebywając w towarzystwie wspaniałej stylistki Patricii Field, nauczyłam się, że podstawowa zasada w modzie to brak reguł! Wyzwoliłam się z ubrań, które muszą do siebie pasować. I to główna rzecz, którą serial zmienił w moim stylu.
4 z 11
ALLONS_829357_Sarah_Jessica_Parker__Matthew_Broderick03
Sarah może o swoim stosunku do ciuchów mówić, co chce, ale jej fanki i tak wiedzą swoje. Dla nich SJP jest wyrocznią w sprawie mody oraz synonimem niezależnej singielki, mimo tego, że ma męża (Matthew Broderick) i trójkę dzieci. W dodatku mężatką była od początku serialu! W 2011 roku, 13 lat po premierze, kolejne pokolenie ogląda „Seks w wielkim mieście” i tak samo jak poprzednie identyfikuje się z Carrie. Może to zasługa dowcipnego, inteligentnego i świetnie zrealizowanego scenariusza, a może wyraz tęsknoty za złotymi latami 90., latami sprzed kryzysu, gdzie nikomu nie spędzała snu z powiek utrata pracy, ale brak kolejnej pary butów od Manolo Blahnika.
5 z 11
ALLONS_895231_Parker__Davis__Cattrall__Nixon_02
Zostać gwiazdą Miała 31 lat, kiedy została zaproszona do HBO na casting do roli felietonistki, której pierwowzorem była autorka książki „Seks w wielkim mieście” Candace Bushnell. Rola nie bardzo przypadła jej do gustu, do zagrania w serialu przekonał ją mąż. Nikt wtedy nie przypuszczał, że film stanie się popkulturową sensacją, a niezbyt urodziwa aktorka ikoną mody i wzorem dla milionów kobiet, które chciały wyglądać i żyć tak, jak ich Carrie. Gdy serial dobiegł końca, miała 40 lat. Dotarła na sam szczyt i nic nie zapowiada, by miała z niego zejść. Choć jej role sprzed „Seksu” pamiętają tylko zagorzali fani, dzisiaj jest (obok Angeliny Jolie) najlepiej zarabiającą aktorką w Hollywood. Jej reklamowe kontrakty (m.in. GAP, Garnier, Mercedes-Benz) przynoszą miliony. Stworzyła własną linię odzieży Bitten, z firmą Coty wypuściła na rynek serię swoich perfum i pozostaje jedyną kobietą, która sześć razy gościła na okładce amerykańskiego Vogue’a.
6 z 11
ALLONS_840218_Sarah_Jessica_Parker_05
Kiedy miała 9 lat, wypatrzyli ją specjaliści od młodych talentów na jednym z castingów. Dostała rolę w filmie telewizyjnym „Dziewczynka z zapałkami“ i od tego czasu przez lata wspierała rodzinny budżet, grając w czym się dało. Chociaż ma miliony na koncie, doskonale pamięta ten moment, gdy w trzeciej klasie, wywoływana przez nauczycielkę, stawała na początku kolejki, by dostać darmowy obiad. „Przyznano nam zapomogę i wiedziałam, że jestem inna od tych wszystkich dzieciaków, które kupowały sobie lunch albo przynosiły go z domu. Oczywiście, nie byłam jedyna, ale i tak czułam upokorzenie. Takie dzieciństwo zostawia ślad – tłumaczy. – Pamiętam biedę, której nie można ukryć. Czasami odłączali nam prąd i telefon za niezapłacone rachunki. Czasami nie mieliśmy nawet choinki, o przyjęciach urodzinowych nie wspominając. Sarah była trzecim dzieckiem z ośmiorga rodzeństwa. Ani jej ojciec, który ich zostawił, ani później ojczym nie byli w stanie utrzymać tak dużej rodziny. Jednak nie ma w niej goryczy, kiedy o tym opowiada, bo – jak mówi – w domu nigdy nie brakowało ciepła i czułości. Ale doświadczenie niedostatku sprawiło, że stała się mądrą inwestorką i bardzo sprawnie prowadzi swoje interesy. W 2000 roku, zanim urodziła synka, mówiła w jednym z wywiadów: – Chcę, żeby moje dzieci nie musiały martwić się o pieniądze, co oznacza, że muszę trzeźwo i realistycznie podchodzić do biznesu. Inwestuję i oszczędzam, bo wiem, jak krótko w zawodzie aktora trwa dobra passa. Przecież nie będę sączyć niekończących się cosmopolitanów i podrywać facetów na ekranie, kiedy stanę się panią po osiemdziesiątce.
7 z 11
ALLONS_866892_Sarah_Jessica_Parker__1_
Jak ona to robi Dzisiaj, gdy ma 45 lat, mówi: – Kiedy po 40. nadchodziły kolejne urodziny, myślałam: „OK, to właśnie ten wiek, o którym tyle słyszałam. Kiepski wiek, w którym aktorki powoli przestają pracować”. Przypuszczałam, że sfrustrowana i odrzucona na margines będę musiała kręcić tylko złe filmy – tłumaczy. – Czarne scenariusze na szczęście się nie sprawdziły. Ciągle jestem bardzo zajęta i nic nie zapowiada kryzysu. Wciąż znajduję też pracę w ciekawych projektach i do tego z ludźmi, których podziwiam – dodaje. Właśnie skończyła zdjęcia do filmu „Nie wiem, jak ona to robi“ na podstawie bestsellera Allison Pearson. Sarah gra Kate Reddy, która jest finansistką, matką dwójki dzieci i desperacko próbuje pogodzić pracę z wymaganiami, jakie stawia przed nią rodzina.
8 z 11
ALLONS_870561_Sarah_Jessica_Parker_01
Nie poddaję się Pytana, bez czego nie mogłaby żyć, wyznaje: – Bez dzieci! Mojego męża! Jedzenia! Mody? No, nie wiem. Może ładna bielizna? I jeszcze gdy postanowimy odnowić naszą małżeńską przysięgę, włożę białą suknię. Żałuję, że na ślubie byłam w czerni. W przyszłym roku parę Broderick/Parker czeka 15. rocznica ślubu, więc będzie okazja. – O ile każdy mój wybór życiowy był w opozycji do Carrie, o tyle Kate Reddy rozumiem w 100 procentach! Całkowicie się z nią utożsamiam – mówi aktorka. – Podobnie jak ona godzę dom z pracą. Nigdy się nie poddaję, co pewnie jest też moją wadą, bo gdy się w coś zaangażuję, nie spocznę, zanim nie dokończę sprawy. Pewnie z powodu ambicji ciągle walczy z tremą, choć już 37 lat występuje na scenie. – Zawsze początek zdjęć przeżywam jak koszmar. Natychmiast przestaję jeść. Kiedy kręciliśmy „Nie wiem, jak ona to robi“, przez pierwsze dni płakałam, przepraszałam. Zachowywałam się tak strasznie i irracjonalnie, że kompletnie wyprowadziłam Douglasa McGratha (reżyser filmu) z równowagi. Wystarczy, że usłyszę „Kamera! Akcja!” i już po mnie. Tak (śmiech), jestem perfekcjonistką i chcę, żeby wszystko było idealnie
9 z 11
ALLONS_1051506_Sarah_Jessica_Parker_04
Cały ten zgiełk Jej poprzednie związki raczej do tego modelu nie pasowały. Zanim Sarah poznała aktora Matthew Brodericka, była w burzliwym siedmioletnim związku z Robertem Downeyem Jr. (niedawno w jednym z wywiadów dziękował jej za pomoc w walce z uzależnieniami, gdy byli razem). Później randkowała z Johnem F. Kennedym Jr. Małżeństwo Sarah i Matthew jest jednym z najtrwalszych w Hollywood, choć w 2008 roku tabloidową prasę obiegły plotki o flircie Matthew z rudowłosą, młodziutką pięknością i o rozwodzie pary. Chwilę potem zaczęli się pojawiać na wszelkich imprezach, nie szczędząc sobie czułych gestów. Rok później na świat przyszły bliźniaczki Loretta i Tabitha, urodzone przez matkę zastępczą. Jak udało się tej hollywoodzkiej parze stworzyć tak trwały związek? – Nie analizujemy naszych relacji przy każdej możliwej okazji, nie rozkładamy ich na cząsteczki i atomy. Uważam, że właśnie to pozwala nam zachować równowagę. W naszym życiu dzieje się tyle innych, ważniejszych rzeczy – stwierdza Sarah. W jej rozkładzie dnia raczej nie ma miejsca na bezproduktywne rozmyślania. Wstaje przed siódmą, a do łóżka dociera często po północy. – Zawsze byłam osobą, której dzień był wypełniony w 100 procentach. Osiem godzin snu? Przy małych dzieciach o to coraz trudniej – mówi o swoim codziennym życiu matka trójki dzieci (oprócz bliźniaczek para ma syna, ośmioletniego Jamesa Wilkiego). – W ciągu dnia skupiam się na wykonywaniu planu, a późnym wieczorem organizuję następny. Ustalam rodzinny rozkład jazdy: dzieci do szkoły, ja na zdjęcia albo dzieci do dentysty, ja na spotkanie służbowe, potem zabawa z dziećmi, kąpiel... Pomaga nam niania bliźniaczek i opiekunka Jamesa. Mogłabym zatrudnić sztab osobistych asystentów, ale jaki byłby sens posiadania rodziny, jeśli nie miałoby się dla niej czasu?
10 z 11
ALLONS_963123_Sarah_Jessica_Parker_z_synem__2_
Jak na racjonalistkę przystało, pogodziła się ze wszystkimi aspektami sławy, także negatywnymi. Nie stara się przyciągać uwagi, ale też nie chowa się przed ścigającymi ją paparazzi, gdy odprowadza syna do szkoły czy wychodzi z dziewczynkami na plac zabaw. Nie wyobraża sobie wyprowadzki z Nowego Jorku. – Przez jakiś czas flirtowaliśmy z tą myślą. Zawracaliśmy głowę agentom nieruchomości i oglądaliśmy te wielkie, piękne posiadłości za miastem. Pewnego dnia, stojąc w jednej z nich, pomyślałam: „Co zrobię o 9 wieczorem, kiedy dzieci zasną, a ja będę chciała pooddychać miastem?”. Najpiękniejszą rzeczą w Nowym Jorku jest to, że gdy opuszczasz dom, jesteś skazana na obecność innych ludzi. A jeszcze teatry, kina, opera! Jeśli nie miałabym dzieci, każdy wieczór spędzałabym w teatrze albo na przedstawieniu baletowym – przyznaje.
11 z 11
ALLONS_967835_Sarah_Jessica_Parker__2_
Ikona mimo woli – Owszem, stoję w kolejce, jeżdżę metrem, robię zakupy w warzywniaku i odprowadzam dzieci do szkoły. Nietrudno być znanym i przyzwoitym człowiekiem, szanować innych ludzi, dobrze się zachowywać. Jestem ostatnią osobą, która tylko dlatego, że jest popularna, zajęłaby komuś stolik, wepchnęła się bez kolejki itd. To sprzeczne z tym, jaka jestem i jak żyję. Nawet jeśli nie czuje się celebrytką, ikoną mody, jest trendsetterką. Ktoś powiedział, że moda to piąta bohaterka „Seksu w wielkim mieście”. Dlatego cokolwiek Sarah na siebie włoży, natychmiast jest wychwytywane przez media i fanki. Gdy w maju na okładce Vogue’a pozowała w sukience od Calvina Kleina, uszytej na potrzeby sesji, zainteresowanie było tak ogromne, że firma wypuściła ten model do sklepów. W jednym z odcinków serialu pojawia się w dziecięcym T-shircie... i tłumy ruszyły do młodzieżowych sieciówek. Sarah Jessica Parker spełniła amerykański sen. Robi to, co kocha, ma rodzinę, która jest dla niej wszystkim. Docenia to, co przyniosło jej życie i potrafi to wykorzystać.