Reklama

W tym artykule:

  1. Robert Lewandowski o utracie ojca
  2. Robert Lewandowski o zmianach w swoim życiu. Czego nauczyła go żona?
Reklama

Robert Lewandowski o utracie ojca

Robert Lewandowski to syn Iwony i Krzysztofa Lewandowskich. Piłkarz wychowywał się w kochającej rodzinie i dzisiaj sam mówi, że jest ona dla niego najważniejsza. To właśnie ojciec Lewandowskiego zaraził go pasją do piłki nożnej. Krzysztof Lewandowski całe życie był związany ze sportem. Uprawiał judo, a po zakończeniu edukacji na AWF przeprowadził się do Leszna, gdzie razem z żoną otrzymali oferty pracy w szkole. Został także dyrektorem tamtejszego ośrodka sportu. Jak mówi mama piłkarza, to ojciec stał się jego pierwszym trenerem, a potem zawoził syna na każdy trening. Kiedy Robert miał 16 lat, Krzysztof Lewandowski zmarł z powodu wylewu.

Piłkarz był niedawno gościem w podcaście „WojewódzkiKędzierski”. W rozmowie z prowadzącymi wyznał, że dorastanie bez ojca było niezwykle trudne i bolesne.

Ja straciłem ojca w wieku 16 lat. Musiałem się stać mężczyzną. Czy byłem gotowy to nie wiem, ale musiałem się stać, bo byłem jedynym mężczyzną, jedynym chłopakiem w rodzinie - powiedział Robert Lewandowski w wywiadzie.

Chociaż, jak sam przyznaje, udało mu się uniknąć młodzieńczego buntu, po śmierci ojca szukał sposobów na odreagowanie emocji. Nie zawsze były one dobre.

Nie miałem nigdy okresu buntu, bo rodzice zawsze dawali mi wolność. Nigdy nie czekali aż wrócę o 22. Po śmierci taty miałem taki okres, gdzie w wolnym czasie szukałem adrenaliny, szukałem zaczepki. Chodziliśmy z kumplami i byliśmy mocno nabuzowani. Byłem chłopakiem, który się nie bał. Czułem się mocny, choć pozory były zupełnie inne, że „cicha woda”, ale jak przychodziło co do czego, to potrafiłem się postawić – opowiadał.

W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim piłkarz nie ukrywał, że w okresie dorastania brakowało mu bliskiego mężczyzny, z którym mógłby porozmawiać. Chociaż mógł liczyć na mamę i siostrę, tęsknił za obecnością ojca. "Tamtemu Robercikowi w wieku 16 lat brakuje męskiej osoby, z którą mógłby pogadać na męskie tematy. To zdecydowanie towarzyszyło mi przez kolejnych parę lat" – wspomina.

ZOBACZ TAKŻE:

Iwona Lewandowska zakochana! Po śmierci męża długo czekała na prawdziwą miłość

Iwona Lewandowska wreszcie znalazła miłość - czytamy w wywiadzie, którego mama Roberta Lewandowskiego udzieliła „Przeglądowi Sportowemu”. Okazuje się, że Jacek – nowa miłość Iwony Lewandowskiej – nie zna się na piłce nożnej, a przed poznaniem pani Iwony niewiele wiedział o samym Robercie Lewandowskim! Czy to w ogóle możliwe?
Iwona Lewandska - mama Roberta Lewandowskiego - zakochana!
Instagram

Robert Lewandowski szczerze o ojcostwie. Planują z Anią więcej dzieci?

Robert Lewandowski udzielił pierwszego wywiadu na temat ojcostwa. W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz na blogu Baby by Ann sławny piłkarz opowiedział m.in. o trudnym porodzie swojej żony, Ani. Wyznał też, jak dużą chce mieć rodzinę.
Wywiad z Robertem Lewandowskim o ojcostwie
fot. Instagram @_rl9

Robert Lewandowski o zmianach w swoim życiu. Czego nauczyła go żona?

Robert Lewandowski w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim opowiedział także o swojej przemianie. Stwierdził, że mocno różni się od siebie sprzed pięciu lat. Piłkarz przyznał, że „lodowatość” była u niego formą obrony. Kiedy jego kariera dopiero zaczynała nabierać tempa, spotkał na swojej drodze wielu nieszczerych ludzi.

Było wiele osób, które chciało mnie oszukać, chciało mnie wykorzystać. Te lata wstecz, jak miałem 18, 19 lat, zaczęły pojawiać się pierwsze wywiady, jakieś pierwsze też większe pieniądze, to tych osób było dużo. Chyba automatycznie zacząłem się chować do tej skorupy i być coraz bardziej zamknięty, a też moja historia życiowa spowodowała, że było mi ciężko - wyznał w podcaście.
Reklama

Dzisiaj Lewandowski nie zamyka się już na nowe znajomości, a jego grono znajomych stale się powiększa. Nie ukrywa, że zmianę zawdzięcza swoim córkom i żonie, Annie Lewandowskiej.

To był punkt zwrotny pojawienie się pierwszej córki Klary na świecie. To chyba był taki najbardziej widoczny moment w moim życiu, w którym zacząłem się jeszcze bardziej otwierać na świat, na ludzi. Zacząłem być bardziej empatyczną osobą, choć wcześniej ciężko mi to przychodziło.
Reklama
Reklama
Reklama