Reklama

Renata Dancewicz udzieliła serwisowi Plejada wywiadu, w którym opowiedziała między innymi o swoim stosunku do kościoła katolickiego. Aktorka zdradziła Michałowi Misiorkowi, kiedy dotarło do niej, że nie wierzy w Boga i dlaczego chce dokonać aktu apostazji.

Reklama

Dlaczego Renata Dancewicz chce odejść z kościoła?

Renata Dancewicz od dłuższego czasu mówi o sobie, że jest zadeklarowaną feministką. Aktorka wspiera również społeczność LGBT+ i otwarcie krytykuje partię rządzącą. Nie dziwi więc fakt, że w najnowszym wywiadzie krytycznie wypowiedziała się również o instytucji kościoła w Polsce.

Aktorka przyznała, że jest ateistką, a o tym, że nie wierzy w Boga wiedziała od dziecka. Najbardziej przeszkadzał jej stosunek instytucji do kobiet.

Ja, już jako mała dziewczynka, zrozumiałam, że nie wierzę w Boga i nie chcę być częścią Kościoła katolickiego. Zobaczyłam, jak niesprawiedliwie Kościół traktuje kobiety. One mają być służącymi i tyle. Na samym szczycie hierarchii są księża, którzy mają kontakt z Bogiem, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety - powiedziała Plejadzie Renata Dancewicz.

Aktorka zwróciła również uwagę na fakt, że to zazwyczaj kobiety dbają o księży, choć ci mogliby robić to sami:

Przecież praktycznie w każdej parafii to zakonnice usługują księżom. Gdy byłam jakiś czas temu na Warmii, dowiedziałam się, że w tamtejszym seminarium gotują i sprzątają babcie z okolicznych wsi. A przecież mieszka tam stado dorodnych, młodych i przystojnych mężczyzn. I skoro przychodzili do mnie po autograf, to chyba oglądają telewizję i mają czas na rozrywki. A na umycie podłogi już nie? Musi za nich robić to jakaś kobieta w sile wieku? To jest dla mnie nie do pojęcia - podkreśliła.

Dancewicz przyznała również, że od wczesnej młodości nie uczestniczyła w mszach. Wkrótce zupełnie straciła zainteresowanie wiarą:

Na początku wychodziłam z domu, mówiąc, że idę na msze, a szłam na strzelnicę lub gdzieś indziej. Wszyscy myśleli, że byłam w kościele. Gdy ktoś pytał mnie, o czym był kazanie, odpowiadałam, że o Duchu Świętym. To dość pojemne pojęcie. (śmiech) Potem gdy miałam 15 lat, stwierdziłam, że może jednak się nawrócę. Tylko nie chciałam już być katoliczką, a adwentystką. Gdy mój ojciec to usłyszał, dostał apopleksji. Wybuchła awantura. Ostatecznie jednak w ogóle straciłam zainteresowanie wiarą.

Dziś chce dokonać apostazji:

Myślę o tym od dawna i obiecuję sobie, że w końcu się tym zajmę. Żeby to zrobić, musiałabym pojechać do mojej parafii w Lubinie, a odkąd moi rodzice i brat się stamtąd wyprowadzili, w ogóle tam nie bywam. Może da się to zrobić przez internet? Muszę się tym zainteresować. Choć słyszałam, że księża bardzo to utrudniają - dodała na koniec.

Co ciekawe, to kolejna osoba ze świata show-biznesu, która mówi o tym oficjalnie. Oficjalnie z kościoła katolickiego odeszli Artur Barciś, Margaret, Robert Biedroń czy Matylda Damięcka. Apostazji chcą dokonać również Aleksandra Domańska, czy Zosia Zborowska. Swój negatywny stosunek do kościoła katolickiego wyrażają również m.in. Natalia Kukulska, Małgorzata Rozenek-Majdan, Magda Mołek i Lara Gessler.

Aleksandra Domańska zapowiada odejście z kościoła: "Niedługo dokonam apostazji, co bardzo mnie cieszy!"

Aleksandra Domańska nowych obserwatorów na Instagramie "przywitała' mocnymi wyznaniami. Napisała między innymi, że odchodzi z kościoła, uważa, że małżeństwa jednopłciowe powinny być legalne i że nie znosi PiS-u.
Aleksandra Domańska
instagram.com
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama