Profesor Krzysztof Simon opowiedział o śmierci córki. Nie był w stanie powstrzymać łez
Profesor Krzysztof Simon, medyczny autorytet ds. pandemii, który dzielił się swoim doświadczeniem i wiedzą na temat walki z Covid-19, po raz pierwszy opowiedział o rodzinnej tragedii. W 2003 roku zmarła jego ukochana córka. Jej wspomnienie jest nadal niezagojoną raną dla lekarza.
- redakcja
W tym artykule:
- Profesor Krzysztof Simon opowiedział o śmierci córki. Nie był w stanie powstrzymać łez
- Profesor Krzysztof Simon o śmierci córki: "To najtrudniejszy punkt mojego życiowego programu”
Profesor Krzysztof Simon opowiedział o śmierci córki. Nie był w stanie powstrzymać łez
Profesor Krzysztof Simon jest uznanym specjalistą w dziedzinie chorób zakaźnych. Ma na koncie zagraniczne stypendia i ogrom doświadczenia. Opinii publicznej dał się poznać występując w mediach w roli eksperta. Rzeczowy, konkretny, obiektywny – z zapałem i w prostych słowach tłumaczył, w jaki sposób możemy walczyć ze śmiercionośnym koronawirusem. Profesor uznawany jest też za człowieka bardzo pracowitego (pracuje po 16 h dziennie), o twardych zasadach, który nie chodzi na kompromisy. Szczególnie dawał temu wyraz pozwalając sobie na publiczną krytykę koronasceptyków, polityków oraz opieszałości i porażek rządu w kwestii walki z pandemią. Widzowie pewnie nie raz zastanawiali się, jak wyglądałby popandemiczny krajobraz, gdyby to właśnie profesor Simon stał na czele obrony przed rozprzestrzenianiem wirusa.
Była żona Macieja Orłosia opowiedziała o stracie dziecka. "Oddalił się ode mnie, wyłam jak zwierzę"
Była żona dziennikarza, Macieja Orłosia, zdecydowała się opowiedzieć o tragedii z przeszłości, która zaważyła na wspólnych losach. Małżeństwo nie przetrwało tych trudnych doświadczeń, trauma pozostała w Ewie na zawsze.Ale z pozoru nieustępliwy i twardy lekarz, jest też ciepłym ojcem i dziadkiem. W wywiadzie dla programu TVN „Uwaga!” po raz pierwszy opowiedział o rodzinie. Okazało się, że 9 lat temu przeżył ogromną tragedię – śmierć córki.
"Szkoły to jest tragedia" - mówi prof. Simon o zdalnym nauczaniu. Kiedy klasy 4-8 wrócą do szkoły?
"Otworzyliśmy szkoły dla klas 1-3. Nie widać, że by był duży wzrost zachorowań, ale zobaczymy, jak to się odbije na sytuacji w kraju" - powiedział profesor Simon na temat otwarcia szkół. Kiedy zatem zostaną otwarte szkoły dla uczniów klas 4-8?Profesor Krzysztof Simon o śmierci córki: "To najtrudniejszy punkt mojego życiowego programu”
18-letnia córka Krzysztofa Simona zmarła mimo przeszczepu szpiku. Do wspomnień z 2003 roku profesor powrócił z łzami w oczach.
„Córka grała w siatkówkę i mówiła, że źle się poczuła. Zrobiłem badania, z których wynikało, że ona już praktycznie nie żyje. Jedyną nadzieją, było przeszczepienie szpiku, ale nie przyjął się. To moja osobista tragedia. Najgorsze było to, że wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że ona odchodzi. To najtrudniejszy punkt mojego życiowego programu”, wyznał lekarz w programie „Uwaga!”.
Wspomnienie córki jest dla niego nadal bardzo bolesnym wspomnieniem, dlatego prof. Simon w trakcie wywiadu zaznaczył, że nie jest jeszcze w stanie mówić o tej osobistej tragedii.
„Wszystko, co mogło zostać zrobione, zostało zrobione, a i tak nie pomogło. Do dziś zostało mu to, że jak widzi chore dziecko, to staje na głowie, żeby pomóc. Siedzi w nim to mocno, zresztą w każdym z nas”, wyjaśnił Robert Simon, syn lekarza.
Ta kobieta robi wyjątkowe pamiątki dla rodziców, którzy stracili dziecko. „Muszą wiedzieć, że ich dzieci nie zostaną zapomniane”
Pewna mama, której trzyletni syn wygrał walkę z rakiem, chciała wesprzeć wszystkich rodziców pogrążonych w żałobie. Postanowiła, że zacznie robić pamiątkowe kocyki z ubrań ich dzieci. „Ich historie muszą być opowiedziane” - podkreśla kobieta.Rafał nie widział swoich synów praktycznie od trzech lat. "Matka mówiła im, że ich porwę albo zabiję im dziadka"
- Mijają trzy lata od rozwodu i trzy lata odkąd praktycznie nie mam kontaktu z moimi synami. W Dzień Ojca zadzwonię do Kuby złożyć mu życzenia z okazji urodzin. Znam efekt, ale i tak to zrobię. By mu powiedzieć kiedyś, że co roku dzwoniłem - mówi Rafał Rynkiewicz, tata Piotrusia i Kuby. On i jego chłopcy doświadczyli na własnej skórze, czym jest alienacja rodzicielska i jak może zranić, a czasem nawet zniszczyć życie. Dlaczego tak wiele dzieci traci kontakt z ojcami po rozwodzie rodziców? Dlaczego niektórzy ojcowie po prostu znikają z życia dzieci i dlaczego w tej bitwie tak łatwo zapomnieć o tym, co jest najważniejsze? O tym wszystkim rozmawiam dzisiaj z Rafałem - człowiekiem, który nie marzy o niczym innym, jak po prostu o tym, by być dla swoich starszych synów TATĄ.