Pewnego razu w Paryżu - Andrzej Chyra
Stolica Francji niezmiennie ich ekscytuje i uwodzi. Lubię świeże bagietki, kuszące i tuczące, ale co tam. Dopiero we Francji dojrzałem do francuskich win. Przedtem wydawały mi się zbyt lekkie, nieatrakcyjne - mówi Andrzej Chyra.

- Agnieszka Rakowska-Barciuk, Claudia
Ktoś kiedyś napisał, że mój styl ubierania się to styl francuskiego intelektualisty. Uśmiałem się z tego. Świadomie tego nie kreuję. Jedynie – być może od czasu pobytu w Paryżu – noszę odważniejsze szaliki. Motam je na szyi nie z powodu chłodu, lecz dla ozdoby. Pierwszy raz pojechałem do Paryża pod koniec lat 80. Pomieszkiwał tam Paweł Konopczyński, mój kolega ze studiów. Był starszy o rok, uciekał przed wojskiem. Mając nad Sekwaną swojego człowieka, z byłą żoną, która wtedy jeszcze nie była moją żoną, postanowiliśmy odbyć wycieczkę. Pojechaliśmy dużym fiatem, co zresztą dla niego skończyło się tragicznie – padł nieodwołalnie w drodze powrotnej, pod Frankfurtem nad Menem.
Pierwsze paryskie wrażenia? Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiej masy atrakcji gastronomicznych. Restauracje co kilkadziesiąt metrów, to było euforyczne. Mieszkaliśmy w hoteliku, gdzieś na górze, w Dziewiętnastce. Po latach próbowałem go nawet odnaleźć, ale albo coś się zmieniło, albo inaczej zapamiętałem ten pierwszy wyjazd. Wtedy Paryż jawił mi się jako ogromne miasto, którego dzielnice wyglądają podobnie. Podobne kamienice, platany, ulice...
Dwadzieścia lat później spędziłem w Paryżu aż pół roku. Poznałem miasto nie jako turysta, lecz ktoś, kto tam mieszka i pracuje. To było szalenie przyjemne, wszedłem w lokalne życie. Mieszkałem w Marais. Po kilku dniach wiedziałem już, gdzie mam dobry sklep z rybami, którędy pójść na skróty i jaki autobus dokąd mnie dowiezie. Oswoiłem miejsce, stało się dla mnie przejrzyste i wygodne. Po mieście poruszałem się na rowerze, odkryłem mnóstwo ścieżek. Mieszkałem w Trzynastce, a jeździłem do Ósemki. Pół godziny przyjemnej drogi. Często też ruszałem w Paryż „gdzie mnie oczy poniosą”. Odkryłem knajpkę, w której kręcono jedną ze scen „Dziewiątych wrót” Romana Polańskiego.
Polubiłem muzeum średniowiecza Cluny w Dzielnicy Łacińskiej. Do dziś chętnie tam bywam. W Paryżu miałem też solidną „bain linguistique” – wykąpałem się w języku. Była motywacja – miałem zagrać w teatrze Odéon po francusku, z Isabelle Huppert. To było jak spełnienie snu! Nie znałem języka, na szczęście dostałem rolę emigranta, który może sobie pozwolić na mniej idealną wymowę. Do nauki języka rzucałem się falami. Łapałem się różnych metod, wierząc, że ta kolejna będzie skuteczna i polecę do przodu. Pomyślałem, że przyjmując propozycję, nieco przeszarżowałem. Nadszedł dzień premiery.
Na początku spektaklu mówiłem dowcip słynnego komika Coluche’a. To był dla mnie sprawdzian. Francuzi w tym miejscu zawsze się śmiali. Tak się stało i tym razem, dostałem więc zachętę i znak, że z moim francuskim nie jest najgorzej. Zagraliśmy ponad sto spektakli. I wreszcie poczułem, że ten język przede mną się otwiera. Zacząłem czuć francuską melodię!

Fragmenty wywiadów pochodzą z książki Joanny Nojszewskiej pt. „Klucz francuski”. Wydawnictwo Czarno na białym, 2014 r.
Polecane
Nawiedzonych domów w Gdańsku jest mnóstwo. Do dziś największą grozę wzbudza historia pewnej willi
„W dniu ślubu w końcu wyjawiłam mężowi swoją tajemnicę. Byłam pewna, że zostanę błyskawiczną rozwódką”
„Byłem pewien, że wpadłem w oko dziewczynie w autobusie. Nie przypuszczałem, że ściągnie na mnie takie nieszczęście”
W tłusty czwartek 2025 zrób 1 rzecz, aby twoja rodzina opływała w dostatku. Uważaj, jest pewien haczyk
„Zakochałam się w Krzyśku, a jego kasa była tylko dodatkiem. Wiejskie plotkary już dawno przykleiły mi pewną łatkę”
Andrzej Bobola i przepowiednie, które dotyczą Polski. W jego proroctwach ratunek dla kraju jest tylko jeden
Andrzej Bobola – święty „łowca dusz – duszochwat". Jezuita poniósł najokrutniejszą śmierć męczęńską?
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa
Święta tuż-tuż… Oto 7 prezentowych inspiracji
Współpraca reklamowa