Reklama

Wracając z ostatnich Mistrzostw Europy w Turcji, miał co najmniej dwa powody do zadowolenia: reprezentacja Polski zdobyła złoty medal, a on sam został uznany za najlepszego rozgrywającego turnieju! To nie pierwszy jego osobisty sukces. Rok temu okrzyknięto go najlepszym rozgrywającym Igrzysk Olimpijskich 2008 w Pekinie, a w 2006 r. – Mistrzostw Świata w Japonii.

Reklama
STAŁY W UCZUCIACH

Jest doskonałym sportowcem i przystojnym, mierzącym aż dwa metry wzrostu mężczyzną. Nic więc dziwnego, że w walentynki dostaje mnóstwo kartek w kształcie serca. Ale jego serce od ponad 10 lat mocniej bije tylko dla jednej kobiety – Oliwii, którą poślubił sześć lat temu. Choć na boisku bywa zadziorny i często dostaje żółte kartki, prywatnie nie jest konfliktowy. Zresztą, szkoda czasu na spory, gdy jest się gościem w domu, co przy trybie życia sportowca zawodowego jest normą.

SPEŁNIŁ DZIECIĘCE MARZENIE
Reklama

Z żona łączą go wspólne zainteresowania. Wraz z nią założył w Olsztynie szkółkę piłki siatkowej dla dzieci i młodzieży. Oliwia także trenowała siatkówkę, a w liceum wychowania fizycznego uczyła ją… przyszła teściowa Hanna Zagumna. Siatkówka jest sportem rodzinnym Zagumnych, bowiem rodzice najlepszego rozgrywającego świata również ją uprawiali – przed laty grali w barwach Legii Warszawa. Nic wiec dziwnego, że on sam już jako dziesięciolatek chciał zostać właśnie siatkarzem! Niewykluczone, że w ślady rodziców i dziadków za kilka lat pójdzie pięcioletnia Wiktoria, córka Pawła i Oliwii…

Reklama
Reklama
Reklama