Reklama

Przez cztery lata Owen Wilson żył wpatrzony w Kate Hudson, którą spotkał na planie filmu „Ja, ty i on” w 2006 roku. Nieraz musiał znosić kaprysy rozpieszczonej pupilki Hollywood. Porzucony, lizał rany w romansie z córką Goldie Hawn. Cierpliwie czekał na rozwód Kate z rockmanem Chrisem Robinsonem, potem musiał sobie radzić z jej ciągłymi odejściami, bo gwiazda wolała od niego aktora Daxa Sheparda, kolarza Lance`a Armstronga, a potem baseballistę Alexa Rodrigueza… „Mroczny, wrażliwy i zagubiony”, jak opisał go przyjaciel Wes Anderson, kilka razy próbował popełnić samobójstwo.
Z ramion tancerki Caroliny Cerisola wpadł w ramiona piosenkarki country Sheryl Crow, zatrzymując się w między czasie przy czarującym uśmiechu Rachel McAdams, ale ciągle nie mógł zapomnieć niebieskich oczu Hudson… Tak było aż do stycznia, kiedy to dowiedzieliśmy się, że Kate spodziewa się dziecka z Mattem Bellamy, liderem zespołu Muse, a Owen Wilson również zostanie ojcem! Trudno było to ukryć, szczególnie dla gwiazdy, która cieszy się zainteresowaniem paparazzich.
Mama, czyli Jade Duell, znana jako słynna nieznajoma, chciała za wszelką cenę mieć spokojną ciążę, więc spędziła rok na Hawajach, gdzie przystojny blondyn ma swój dom. To zresztą tam ich synek przyszedł na świat w wyniku porodu w wodzie i bez pomocy medycznej.
Od tamtego momentu, nawet, jeżeli do prasy nie przeciekło żadne zdjęcie pary, wszyscy spodziewali się, że Owen Wilson nie może się nacieszyć ojcostwem i wreszcie odnalazł swoje miejsce w życiu. Nic z tych rzeczy. Czterdziestodwulatek wszystko rzucił. Jak podaje Daily Mail, cała historia nie zakończyła się sielanką. „Owen chciał robić to, na co ma ochotę i nie zmieniać trybu swojego życia mając rodzinę. Jade nie chciała tego zaakceptować. Postanowił więc ją zostawić zanim ją zdradzi.”
Załamana kobieta zabrała więc małego synka do Nowego Jorku. Świeżo upieczony tatuś powrócił zaś ochoczo do kawalerskiego trybu życia. Sam w Los Angeles nie zdradza oznak żalu za życiem rodzinnym… Bohater filmów „Starsky i Hutch”, czy „Midnigt in Paris” tak bardzo się zakochał w swojej wolności, że odrzucił najpiękniejszą rolę swojego życia.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama