Natalia Kukulska wspomina Annę Jantar: „Żal, ból, tęsknota będą już zawsze cichymi kompanami”
Natalia Kukulska zmieściła wpis na Instagramie, w którym wspomina swoją matkę, Annę Jantar. Gwiazda PRL zginęła tragicznie w katastrofie lotniczej, która miała miejsce 14 marca 1980 roku. Jej córka we wzruszającym wpisie wraca pamięcią do dnia, kiedy jako mała dziewczynka oczekiwała powrotu mamy z lotniska.
Anna Jantar: śmierć
Anna Jantar, gwiazda PRL, zginęła 14 marca 1980 r. w katastrofie rosyjskiego samolotu IŁ-62 „Mikołaj Kopernik". Samolot, którym leciała wraz z 79 innymi osobami rozbił się kilometr od lotniska na Okęciu. Nikt nie przeżył katastrofy. Były pilot, Marcin Nowotnik, w rozmowie z Dzień Dobry TVN wyjaśnia szczegółowe przyczyny tragicznej w skutkach awarii.
Byli na wysokości 250 metrów, do pasa mieli niecałą minutę lotu. Dodanie gazu, aby przejść na drugie okrążenie, spowodowało, że silnik się rozleciał i ściął sterowanie.
Na pokładzie oprócz Anny Jantar i innych pasażerów znajdowało się 10 osób załogi, w tym stewardesa, Alicja Durydasz, żona aktora Wojciech Duryasza, który w Dzień Dobry TVN tak wspomina dzień katastrofy:
Była godzina 12.00. Dostałem telefon, żeby przyjechać jak najszybciej na lotnisko. Marek Kondrat był wtedy ze mną na próbie i zaproponował, że mnie podwiezie. Kiedy dojechaliśmy do Pomnika Lotnika, zobaczyłem kilkadziesiąt chłodziarek jadących w kierunku Okęcia. Powiedziałem wtedy, że nie chcę tam jechać.
Znaleziono list miłosny do Anny Jantar. Miała go przy sobie w momencie śmierci
Anna Jantar i Jarosław Kukulski to małżeństwo, o którym mówiła cała Polska. Po latach wyszło na jaw, że piosenkarka w dniu tragedii lotniczej miała przy sobie list od męża. Treść Was poruszy.Natalia Kukulska wspomina zmarłą matkę
Natalia Kukulska postanowiła uczcić 41. rocznicę śmierci swojej matki, Anny Jantar. Z tej okazji zmieściła na swoim Instagramie starą rodzinną fotografię, którą opatrzyła wzruszającym opisem. Wspomina, jak jako mała dziewczynka z niecierpliwością oczekiwała na powrót mamy, z którą nie widziała się trzy miesiące.
To już „41 14 marców” bez niej. Ta odwrotność cyfr, ta ironia losu, gdy jesteś na szczycie zawodowym i wszystko się zatrzymuje z hukiem... gdy już lądujesz, widzisz swój cel, ale jest on brutalnie skreślony na zawsze. Tyle planów, tyle oczekiwań, tyle niepewności w sobie i tak wiele radości na ukojenie tęsknoty po 3 miesiącach nieobecności.
Natalia Kukulska wyznaje, że choć od katastrofy minęło już wiele lat, to ból i tęsknota są wciąż żywe. Stara się też dostrzec znaczenie w swoim cierpieniu.
Staram się nie wracać do tego często. Nie wyobrażać, bo nie sposób przerobić tego sobie. Tak miało być? Może… Wierzę, że w ogólnym życia rozrachunku wszystko się układa w całość, ale żal, ból, tęsknota będą już zawsze cichymi kompanami.
Na koniec dziękuje bliskim i fanom za pamięć o jej matce. Przyznaje, że jest szczęśliwa, że wciąż żyje ona w naszych sercach jako wielka artystka, a kolejne pokolenia chętnie sięgają po twórczość Anny Jantar.
Dziękuję za pamięć. - te szczere, piękne gesty, których dajecie cały czas tak wiele. Siła oddziaływania tego, co zostawiła po sobie moja mama, jest cały czas ogromna. Kolejne pokolenia sięgają do jej twórczości, co jest dowodem na to, że nie jej tragiczna historia, tylko głos, przekaz i repertuar stanowią o tej sile. I niech to trwa. Niech Anna Jantar trwa.
Pod wzruszającym postem pojawiły się komentarze pełne wsparcia oraz wyrazy szacunku i uznania dla zmarłej artystki.