Megan Fox i cichy ślub
Ta informacja złamie wiele serc: to, należące do Megan Fox nie jest już do wzięcia. Po sześciu latach związku z Brianem Austinem Greenem, seksbomba z „Transformersów” w końcu zdecydowała się stanąć przed urzędnikiem stanu cywilnego… A wszystko odbyło się w tajemnicy i zupełnie bez rozgłosu.
- Gala
Niewielu gości, żadnego przecieku do prasy i stuprocentowa dyskrecja: oto magiczny przepis pary Fox/Green na udany ślub. Po sześciu latach wspólnego życia, zakochani nareszcie zalegalizowali swoją miłość. W tym celu para udała się do hotelu Four Seasons na Hawajach gdzie powiedziała sobie „tak” przed garstką gości. Wśród zaproszonych znalazł się oczywiście Kassius, syn Briana (słynny David Silver z serialu „Beverly Hills”), urodzony z jego poprzedniego związku z Vanessą Marcil - również aktorką serialową.
Krótko mówiąc, zaledwie kilka tygodni po zaręczynach, które miały miejsce 1 czerwca, Brian i Megan, ogłoszona zresztą najseksowniejszą kobietą świata, po wielu perypetiach, postanowili związać się węzłem małżeńskim. I nic nie stanęło im na przeszkodzie: ani kilkukrotne rozstania (a w szczególności to kilkumiesięczne w ubiegłym roku), ani utrata pierścionka zaręczynowego na plaży…
Panowie, nie miejcie złudzeń, piękna i ponętna brunetka szaleje za swoim mężczyzną. „Jestem w tym związku od tak wielu lat… Tak bardzo go kocham… Oczywiście myślimy o małżeństwie” mówiła jeszcze niedawno. I proszę bardzo, ślub stał się faktem. Do pełnego spełnienia pięknej aktorce brakuje już tylko dziecka…