Reklama

Gigantyczna wpadka w Pytaniu na Śniadanie z udziałem Marzeny Rogalskiej

Reklama

Dziś już nie do końca wiadomo, co tak naprawdę stało się w sobotę, 2 lipca, na planie Pytania na Śniadanie w TVP2. Zgodnie z pierwszymi informacjami dziennikarka Marzena Rogalska została skaleczona gwoździem podczas nieudanej sztuczki iluzjonisty Pana Ząbka, znanego m.in. z show "Mam Talent". Rzeczywiście, scena wyglądała dramatycznie. Później w sieci pojawiło się zdjęcie Rogalskiej z zabandażowaną dłonią i z zamieszczoną prośbą o to, by zatrzymać potok hejtu, jaki rozlał się w Internecie. A dotyczył Pana Ząbka.

Wpadka w Pytaniu na Śniadanie - reakcje internautów

Widzowie Pytania na Śniadanie oraz internauci zaczęli się jednak zastanawiać, czy wypadek z gwoździem nie był przypadkiem tzw. ustawką, mającą na celu podniesienie spadającej oglądalności TVP. Zaczęto analizować wpisy, komentarze oraz zapis nagrania klatka po klatce. Pojawiło się sporo szyderczych memów i niewybrednych żartów z całej sytuacji.

Wpadka w Pytaniu na Śniadanie z udziałem Marzeny Rogalskiej to mistyfikacja?

Dziś w dzienniku "Super Express" podano, powołując się na słowa Pana Ząbka, że do żadnego wypadku w ogóle nie doszło (!).

Cała Polska, a nawet cały świat, uwierzyli, że gospodyni weekendowego Pytania na Śniadanie wbiła sobie gwóźdź w rękę podczas sztuczki magika Pana Ząbka. Jak dowiedział się Super Express, prawda jest zupełnie inna! Gwóźdź nawet nie drasnął dłoni Marzeny Rogalskiej (46 l.). Iluzjonista wyciągnął go po prostu z tyłu torby (ostrzem w dół!!!) i niepostrzeżenie podczepił pod dłoń dziennikarki - doniósł z samego rana tabloid.

Marzena Rogalska i Tomasz Kammel komentują wpadkę w Pytaniu na Śniadanie

Na powyższe rewelacje nie mogła pozostać obojętna Marzena Rogalska. Postanowiła ponownie wypowiedzieć się na temat niefortunnego zdarzenia na planie "Pytania Na Śniadanie". Poniżej przytaczamy słowa dziennikarki zamieszczone na Facebooku:

Miałam szczery zamiar nie wypowiadać się już na temat wypadku, który miał miejsce w sobotę w PNŚ. Dzisiejsza publikacja w Super Expresie, że nie wspomnę o dowcipnych komentarzach w internecie, ośmieszających to, co się stało, spowodowała, że zmieniłam zdanie. Jestem dziennikarką, dla której wiarygodność, prawda i rzetelność to wartości nadrzędne. Ich się trzymam zawsze, także i w tej sprawie. Podkreślam - to był wypadek i wydarzył się na wizji. To co się stało z moją dłonią chirurg opisał: rana szarpana dochodząca do grzbietu dłoni. Po moim powrocie ze szpitala, w obecności całej redakcji, Pan Ząbek przepraszał i płakał, że jego kariera jest skończona. Stanęłam w jego obronie, prosząc o mniej hejtu, a więcej wyrozumiałości. Nie rozumiem postawy Pana Ząbka, który stara się chronić swój wizerunek moim kosztem, nie mówiąc jak było naprawdę, że doszło do wypadku w PNŚ i pozwalając snuć domysły.

Z OSTATNIEJ CHWILI! Na swoim fanpage'u na Facebooku Tomasz Kammel, partner Marzeny Rogalskiej z "Pytania na Śniadanie", wypowiedział się bardzo krytycznie na temat publikacji w "Super Expressie". Zaznaczył też, że Pan Ząbek chce wypromować się na nieszczęściu Rogalskiej i wierzy, że ma teraz "swoje 5 minut". Pełen komentarz Kammela znajdziecie tutaj:

A OD TEGO WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO: Marzena Rogalska przebita gwoździem na wizji!

Reklama

(screen z kanału Panta Rhei w serwisie YouTube.com)

Reklama
Reklama
Reklama