Marcin Dorocinski - facet jak marzenie...
Twardziel o dobrym sercu – na ekranie. Prywatnie raczej łagodny domator. Chociaż wygłasza czasem opinie godne swoich bohaterów.
- Naj
WSZYSTKO DLA ROLI
Kiedy studiował, mówiono, że z taka powierzchownością będzie grał w teatrze bohaterów romantycznych. Zdecydował inaczej. Najczęściej wciela się w role współczesnych brutali, a żeby wypaść wiarygodnie, eksperymentuje z wyglądem. Grając komisarza Despero w serialu „Pitbull”, dał sobie spiłować przedni ząb! W zeszłym tygodniu odbyła się premiera filmu „Boisko bezdomnych”. Gra w nim trenera.
„Musiałem trochę pić, żeby mieć opuchniętą twarz” – wyznał niedawno tygodnikowi „Gala”.
MĘSKIE SPRAWY
Wychował się w Kłudzienku, niedaleko Warszawy, w domu zdominowanym przez facetów. Ojciec był kowalem, dwaj dużo starsi bracia – policjantami. W dzieciństwie śniło mu się, że strzela bramkę na stadionie pełnym ludzi, ale – jak mówi – zabrakło mu energii, by wcielić w życie te sny. Zamierzał być kucharzem, lecz wybrał bardziej męski zawód i został technikiem obróbki skrawaniem. W końcu dała znać o sobie jego wrażliwość: zdecydował się na aktorstwo. Najczęściej oglądaliśmy go w filmach sensacyjnych. Był także mężem komediowej „Heli w opałach”, który nie płacił alimentów.
MIŁOSC I WIARA
On sam uważa, że męskość wyraża się w stosunku faceta do rodziny. „Mam drogowskazy – miłość i wiarę. Tego sie trzymam” – mówi. Jego żona jest krytykiem filmowym.
Synek Staś ma dwa lata. Córeczka – miesiąc.