Małgorzata Socha- Miłość...dostałam w prezencie
Ma atrybuty gwiazdy: talent, zmysłowość i naturalny wdzięk. MAŁGOSIA SOCHA żyje na sto procent. O takich ludziach mówi się „żywe srebro”. Żadnej chwili nie pozwala uciec i każdą chce dzielić z rodziną.

- Monika Kotowska, glamour
Pamiętam cię jako nastolatkę, początkującą modelkę. Przyjeżdżałaś na pokazy zawsze z mamą, która czekała podczas dłużących się prób i przymiarek. Byłaś zadbana jak mało która dziewczyna.
Dokładnie (śmiech). I wiesz, my zawsze dbaliśmy o siebie w rodzinie. Dziś bardziej ja dbam o mamę i tatę. Martwię mnie, że się starzeją. Chciałabym zapamiętać ich w najlepszej kondycji. To naturalne, że zmieniamy się, starzejąc, a jednak trudno mi pogodzić się z tym, że upływający czas nas zubaża, ogranicza. Starość Bogu nie wyszła, niestety... Mój tata ma 80 lat, oboje z mamą to takie moje duże dzieci.
Otaczali cię opieką, dziś przejmujesz tę rolę.
Największą frajdę sprawia mi, kiedy gdzieś ich wyciągam. Starsi ludzie chcą tylko siedzieć w domu, ale ja tego nie chcę (śmiech). Pokazuję im Warszawę, która tak bardzo się ostatnio zmienia, i słyszę: „Boże, jak tu pięknie”. To moja wielka radość, nagroda. Wczoraj mnie rozczulili, poszli na film Jerzego Hoffmana, „Bitwa Warszawska”. Zrobili to sami, nie namawiałam ich. Powiedziałam potem mamie, że jestem z nich dumna. Ona na to: „Przestań, przestań”, ale wiem, że była zadowolona. Poszli na dwunastą, wzruszyli się i płakali. Po raz pierwszy widzieli film w 3D. Mama była przekonana, że okulary dostanie na zawsze (śmiech). I ze zdziwieniem przyjęła, że je przy wyjściu zabrali. Ta nasza rozmowa była cudna. Widzisz, mówię o nich i się wzruszam.
Śmiało, to jest wzruszające.
Trochę nie chcę się z tym wszystkim pogodzić. Dlatego ciągle nimi potrząsam. Zabieram gdzieś, animuję życie. Ale to właśnie dzięki nim smakuję każdą chwilę. I każdą chcę wykorzystać. Im bardziej ten świat pędzi, tym mocniej umiem cieszyć się minionymi dniami. Staram się przeżywać je bardzo świadomie. Mieliśmy wyjątkowo piękną jesień. Wiesz, jak genialnie smakuje lunch zjedzony na dworze?
Widzę, jak ci smakuje śniadanie. Wcinasz jajecznicę na boczku i kanapkę grubo posmarowaną masłem.
Uwielbiam jeść i to szczere wyznanie, a nie żadna tam kokieteria. Dla mnie świat jest jedną wielką restauracją. Oszołomiła mnie niedawna podróż do Tajlandii, pyszne jedzenie kupowane na ulicach, szczęściarze mają tam jeden wielki bufet szwedzki (śmiech). Odkrywałam „kornery” z budkami, całe zagłębia kramików, gdzie można było genialnie zjeść. Kulinarne szaleństwo, chciałam tam spróbować dosłownie wszystkiego. Za to tu, w Warszawie smakuję życie na miętowo, nie rozstaję się z gumą do żucia. Jestem w pędzie i wciąż spotykam się z ludźmi. Ta mała pastylka dodaje mi pewności siebie.
Kto cię nie widział, będzie musiał uwierzyć na słowo. Ty wciąż się śmiejesz.
Ale to nie tak, że jestem wyłącznie chodzącą szczęśliwością i czystą beztroską, że bezrefleksyjnie, przebojem idę do przodu. Ja tylko staram się nie oglądać za siebie. Chociaż zdarzają się na mojej drodze porażki, które z pewnością mnie nie uszczęśliwiają, to fakt, że z podniesioną głową ruszam dalej, traktuję jako przejaw siły charakteru. Śmieję się ze swoich błędów. Moje ułomności mnie bawią. Mam też nie- udawaną pogodę ducha. Na wszystko, co osiągnęłam, musiałam bardzo ciężko pracować. Nie trzeba mi tłumaczyć, że nic nie ma za darmo, bo też niczego nie dostałam w prezencie. Poza miłością bliskich. Znów się rozkleję. Mama czyta absolutnie wszystko, co o mnie napiszą. Nie wyznawałam jeszcze nigdy swoim rodzicom miłości w gazecie (śmiech). Ale przecież na to nie ma złego miejsca ani czasu: kocham was za wszystko i za każdy dzień.
1 z 6

ALLONS_1141233_socha005
2 z 6

ALLONS_1149488_Malgorzata_Socha12
3 z 6

ALLONS_1150312_Malgorzata_Socha07
4 z 6

ALLONS_1167455_socha0003
5 z 6

ALLONS_1176693_socha008
6 z 6

ALLONS_1211400_Malgorzata_Socha10
Polecane
„W prezencie ślubnym dostałam od narzeczonego primaaprilisowy żart. Po tym tekście bliżej nam do rozwodu”
„Dostałam w prezencie tajemniczy kalendarz adwentowy. Z każdym okienkiem łzy cisnęły mi się do oczu”
„W prezencie ślubnym córka zażyczyła sobie od nas domu. Chyba oszalała, bo ja na swój ślub dostałam zestaw garnków”
„Dostałam w prezencie zegar, który przynosił mi szczęście przez 40 lat. Trafiał tylko do wybranych”
„Na perłowe gody dostałam od męża w prezencie papiery rozwodowe. Drań rzucił mnie po trzydziestu latach”
„Mąż w prezencie urodzinowym potraktował mnie jak śmiecia. Swoim gestem pokazał, ile dla niego znaczę”
Podaruj to w prezencie, a rodzina szybko się powiększy. To zwiastun radosnych wieści
Nóż w prezencie zapowiada kłótnię i łzy. Potrzebujesz tylko 1 rzeczy, by nie wpaść w tarapaty
„Po rozwodzie chciałam sprawdzić, czy stara miłość nie rdzewieje. Ja dostałam kosza, ale skorzystała moja córka”
„Chciałam zaskoczyć męża i zrobiłam się na bóstwo. Zamiast zachwytów dostałam bilet w jedną stronę”
„Miałam brać ślub w październiku, ale dostałam list. Sekret narzeczonego namieszał mi w głowie”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa