Reklama

Małgorzata Kożuchowska była jedną z pierwszych gwiazd, które wypowiedziały się w social mediach na temat decyzji TK dotyczącej zaostrzenia prawa do aborcji. Jej wpis na Instagramie, w którym wyznaje, że choć jest osobą wierzącą, uważa, że dotychczasowe prawo antyaborcyjne było jednym z najlepszych możliwych kompromisów, polubiło tysiące osób, w tym sam prezydent RP Andrzej Duda.

Reklama

Jestem bezwzględnie za życiem! Życie jest wartością nadrzędną. Wierzę, że dawcą życia jest Bóg, który jest miłością. (…) Nie mogę jednak nie zabrać głosu w tej sprawie, bo jestem matką i jestem Polką. Rozumiem, że kompetencje i sumienia członków TK nie pozwalały zdecydować inaczej. Wywołali sprzeciw i gniew kobiet, które nie godzą się na to, aby ktoś stanowiący prawo decydował o najintymniejszej sferze ich życia: urodzić chore śmiertelnie dziecko czy dokonać aborcji. (…) Bóg dał człowiekowi wolną wolę. I człowiek z tej wolnej woli ma prawo korzystać, ponosząc wszelkie często bardzo bolesne konsekwencje swoich wyborów. Prawo, które odbiera człowiekowi tę wolność (nawet to ustanowione z dobrych intencji) nie rozwiąże problemu. Zawsze człowiek wyboru musi dokonać sam pisała tydzień temu w obszernym poście na swoim Instagramie Małgorzata Kożuchowska.

Zobacz też: Andrzej Duda zabrał głos w sprawie decyzji Trybunału Konstytucyjnego

Małgorzata Kożuchowska o drugiej fali pandemii koronawirusa

Teraz – po tygodniu protestów Małgorzata Kożuchowska ponownie zabiera głos.

- Ludzie, którzy kierują się dekalogiem i wierzą w to, co niesie ze sobą wiara w Boga, wiedzą, jaki powinien być wybór i dla nich on jest prosty. Natomiast nie możemy zapominać, że w Polsce i na świecie żyją nie tylko tacy ludzie jak my, oni mają inne zdanie, wyznają inne wartości, nie wierzą. Oni również mają prawo do szacunku – stwierdziła Małgorzata Kożuchowska w programie „Wydarzenia” na antenie stacji Polsat.

- Jestem za wolną wolą, nawet jeśli jest to tak strasznie trudna kwestia, jak wybór pomiędzy życiem, a śmiercią dziecka, które ma bardzo ciężkie wady wrodzone, genetyczne. (…) Każde życie jest godne bronienia – kontynuowała swoją wypowiedź gwiazda. Dodała również, że czas pandemii jest najgorszym momentem na podejmowanie tak trudnych decyzji.

- Mamy drugą falę pandemii i to jest problem z którym powinniśmy sobie poradzić. Nie wiem, dlaczego została podjęta decyzja TK w takim czasie. Uważam, że to jest zło. Natomiast mleko się już wylało, kobiety wyszły na ulice i też uważam, że mają do tego prawo. Kobiety są wkurzone, poczuły się zlekceważone. Straciły poczucie bezpieczeństwa - mówiła.

Zobacz też: Kinga Duda - córka prezydenta RP - o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej

Małgorzata Kożuchowska o Strajku Kobiet. Ma jedno "ale"

Małgorzata Kożuchowska podkreśliła także, że tego, czego jej zdaniem najbardziej brakuje w Polsce, to odpowiedniego wsparcia ze strony państwa. Jej zdaniem kobiety, które wychowują chore dzieci, powinny otrzymać należytą pomoc na każdym etapie życia. Podkreśla jednak, że – mimo, że rozumie protestujące kobiety – nie uważa, by ulica była dobrym miejscem na prowadzenie tej dyskusji.

- Ulica nie jest miejscem do podejmowania tego typu dyskusji – stwierdziła. – Jeśli jest taka wola po obu stronach, a wierzę, że jest, powinniśmy usiąść do stołu i rozmawiać na argumenty i starać się wypracować kompromis. Zawsze trzeba rozmawiać. Każdy ma prawo protestować, ale nie zapominajmy w jakich warunkach się znajdujemy. Epidemia eskaluje straszliwie. Bardzo proszę młodych ludzi, którzy wychodzą na ulice – nie wracajcie do domów, tam gdzie są dziadkowie, gdzie są osoby starsze, chore. Macie przyjaciół, macie miejsce, gdzie będzie mogli pójść – podsumowała swoją wypowiedź w programie „Wydarzenia”.

Reklama

Zobacz też: Znany duchowny o atakach na Kościół. "Stał się polityczną ladacznicą"

Reklama
Reklama
Reklama