Reklama

Maja Bohosiewicz to młodsza siostra Soni Bohosiewicz i chociaż też zajmuje się aktorstwem, pokaźne grono fanów zyskała dzięki działalności na Instagramie oraz prowadzeniu własnej marki odzieżowej. W mediach społecznościowych często dzieli się ze swoimi obserwatorami osobistymi przemyśleniami. W ostatnim poście poruszyła temat kompleksów, które towarzyszą jej od dzieciństwa.

Reklama

Maja Bohosiewicz opowiedziała o swoim kompleksie "krzywych nóg"

Jak się okazuje, Maja Bohosiewicz bardzo zwraca uwagę na swoją sylwetkę i na to, co ubiera, ze względu na komentarze ojca, które wypowiadał pod jej adresem w okresie dojrzewania. - Jako dziecko, jako nastolatka, ciągle słyszałam, że mam krzywe nogi. Mój tata, rocznik 48, totalnie nie słyszał o "wzmocnieniu pozytywnym" i skupianiu się na mocnych stronach, jest raczej tatą, który często i konkretnie mówił mi, co w moim wyglądzie się nie zgadza - wyznała Maja.

Bohosiewicz przyznała, że tata pilnował jej zdrowego odżywiania i tuszowania "nieidealnych nóg": - Miałam wyrywanego z ręki rogalika z czekoladą, żebym się pilnowała, bo "to wszystko zaraz się posypie". Wiedziałam także, że mam nogi na beczce prostowane, że niestety, nie są takiej długości, jak nogi mojej siostry i ogólnie jestem najsłabsza z miotu: niska, mała i mam liche włosy. Nogi od zawsze były moim największym kompleksem, między kolanami mógł przejechać tramwaj.

Reklama

Aktorka podkreśliła jednak, że nie ma pretensji do ojca i pogodziła się z jego komentarzami oraz stylem bycia: - Żeby nie było złudzeń; nie mam pretensji, taki był i taki jest, lubię gościa.

Reklama
Reklama
Reklama