Reklama

Maciej Zakościelny - lojalny i porywczy. Nie uzależnia szczęścia od miłości, ale jeśli kocha, to całym sercem. Właśnie rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu. Niedawno Zakościelny został ojcem! Na świecie pojawiło się pierwsze dziecko Macieja Zakościelnego i jego partnerki, Pauliny Wyki. Dziś Maciej Zakościelny obchodzi 37. urodziny! Przypominamy wywiad, którego udzielił magazynowi "Gala" tuż po narodzinach dziecka.

Reklama

Spotykamy się w kawiarni Kalinowe Serce na Żoliborzu. Staroświecki klimat, na ścianach portrety Kaliny Jędrusik. Dlaczego tutaj?

Maciej Zakościelny: To moje miejsce na ziemi. Wraz z przyjacielem, reżyserem Zbigniewem Dzięgielem, zbudowaliśmy je niemal własnymi rękami. W tworzeniu Kalinowego Serca wspierało nas wiele życzliwych osób. Zdarzało się, że sam przywoziłem materiały budowlane. Tuż obok stoi dom, w którym mieszkała Kalina Jędrusik. Panuje tu artystyczny, przyjazny klimat, bez cienia komercji, miejsce, w którym czuję się bezpiecznie.

I czasem też występujesz. Muzyka jest dla Ciebie powrotem do dzieciństwa czy ucieczką przed show-biznesem?

Śpiewać chciałem od dziecka. Pierwsze skrzypce odziedziczyłem po dziadku. W rodzinie były takie tradycje, moja ciotka jest śpiewaczką operową w Ratyzbonie. W Stalowej Woli mieliśmy dobrą szkołę, chór w domu kultury prowadził Stanisław Steczkowski. Szkoła muzyczna nauczyła mnie wytrwałości i pracowitości, nie było miejsca na uniki. Muzyka jest więc nie ucieczką, ale powrotem.

Co najlepiej zapamiętałeś z rodzinnego domu?

Mama piekła dwa ciasta na niedzielę, a obiad podawała zawsze o 14. Była prawdziwą gospodynią, cudownie dbała o dom. A teraz moja dziewczyna robi ciasto brownie z fasoli, bez cukru... Od ojca najczęściej słyszałem zdanie: Słownik wyrazów obcych stoi na półce. Kazał mi tam szukać znaczenia każdego słowa, o jakie pytałem. Pamiętam zabawne zdarzenie. Jechaliśmy naszym fiatem 125p przez Stalową Wolę i na jednym z wieżowców zobaczyłem napis: POLAND BIG ORGAZM. Miałem 11 lat. Do dziś pamiętam definicję, którą znalazłem w słowniku wyrazów obcych: Szczyt maksymalnego podniecenia. Nic mi to wtedy nie mówiło.

Która z Twoich ról jest najbliższa temu, jaki jesteś naprawdę?

Na pewno Bronka z Czasu honoru, ale też Kordiana z 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach.

Ale to flirciarz! Ty też flirtujesz?

Ale też romantyk. Codziennie pisze listy do miłości swojego życia, z którą rozdzielił go los. I nigdy ich nie wysyła. Czy jestem flirciarzem? Mam fantastyczną dziewczynę i nie szukam innych wrażeń. Mam nadzieję, że jestem lojalny i wierny – nie tylko wobec kobiet, ale też w przyjaźni.

Spodobało mi się, że kiedyś powiedziałeś: Uzależnianie własnego szczęścia od związku z drugą osobą to pomyłka. Ta refleksja wynikała z wiedzy czy z Twojego doświadczenia?

Z doświadczenia. Powiedziała mi to moja ówczesna partnerka, ale wtedy tego nie rozumiałem. Dziś wiem na pewno, że nie można poświęcać wszystkiego, własnych ambicji i planów dla kogoś, bo poczucie, że się poświęcam, zepsuje relację. Ale chodzi nie o to, żeby się odciąć, tylko by iść przez życie z kimś, dla kogo nie trzeba ponosić wyrzeczeń, kto ma podobne priorytety.

W życiu wybierasz kobiety silne i niezależne, które mają swoją pasję, czy takie, które Cię wspierają?

Zawsze interesowały mnie kobiety, które mają pasję – imponują mi tym. Tu wcale nie chodzi o robienie kariery, pasją może być też życie rodzinne. A jeśli moja partnerka robi karierę, to dla mnie ważne jest, żeby utrzymała równowagę między pracą i życiem. Ja sam bardzo tej równowagi pilnuję.

Twoja obecna partnerka jest modelką.

Nie będę o niej mówił, bo nie jest osobą publiczną. Właśnie dlatego, że wybrała pracę, a nie karierę. Są kobiety, które mają jazdę na gwiazdę, ona nie.

Co Cię najbardziej wzrusza w kobietach?

W jednym z filmów widziałem scenę, w której mężczyzna otworzył dziewczynie drzwi samochodu, ona wsiadła i od środka otworzyła drzwi po jego stronie. To był wyraz wielkiej czułości. Myślałem wtedy, że kiedy znajdę taką właśnie dziewczynę, to będzie ta wyjątkowa. Żadna tego nie zrobiła. I kiedy to się wreszcie po latach zdarzyło, byłem totalnie zdziwiony i onieśmielony.

Muszę Ci zdradzić tajemnicę: kobiety znają tę scenę z filmu i z przekory tego nie robią.

Ale wiesz, co jest najlepsze w tej historii? Że to się zdarzyło, kiedy zupełnie przestałem tego oczekiwać.

Skoro zagrałeś w filmie 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach, wymień siedem rzeczy, których nie wiemy o Maćku Zakościelnym.

Czasem nerwy biorą u mnie górę nad cierpliwością. Bywam porywczy i nie lubię tego w sobie. Jest też rzecz, której sam niedawno się o sobie dowiedziałem – mój zawód pomaga mi okazywać emocje i wcale się tego nie wstydzę.

Niedawno zostałeś ojcem. Jak zapamiętałeś ten dzień?

Był zdecydowanie magiczny. Bez cienia kompleksów, bez grania, masek i ról. Najprawdziwszy, szczery, odarty ze wszystkiego, co zbędne, czysty i naturalny. Wszystko inne przestało mieć znaczenie.

Twoje życie bardzo się teraz zmieni?

Reklama

Już się zmieniło.

Reklama
Reklama
Reklama