Maciej Stuhr nie dostaje ról przez polityczne poglądy?
Wygląda na to, że publicznie krytykujący PiS Maciej Stuhr może mieć kłopoty w pracy zawodowej. Stuhr podobno nie dostaje ról przez polityczne manifestacje.
- Redakcja
Maciej Stuhr jest zagorzałym przeciwnikiem partii rządzącej w naszym kraju i często daje wyraz swojemu niezadowoleniu. Stuhr skrytykował PiS również w jednym z ostatnich wywiadów i przy okazji poskarżył się, że aktorzy angażujący się na poważnie w politykę, często nie dostają ról i mają kłopoty w branży.
Niektórzy boją się obsadzać Cielecką czy Stuhra. Zapraszanie nas jest obarczone zbyt dużą ilością znaczeń, każde zdanie wypowiadane publicznie przez nas, aktorów, ma inna siłę niż opinia Kowalskiego, mówił Maciej Stuhr w wywiadzie dla męskiego magazynu.
Aktor krytykuje nie tylko zmiany w prawie konstytucyjnym naszego kraju wprowadzane przez PiS, ale także fakt, że partia rządząca miesza się w świat kultury i sztuki. To Stuhra denerwuje najbardziej i przypomina mu "próby zawłaszczenia sztuki przez Stalina czy Hitlera".
Maciej Stuhr nowe role
Będąc postacią kultury na tyle barwną co kontrowersyjną Stuhr ma mniejsze szanse na dobre role w filmach? Uważamy, że może być wręcz przeciwnie. Syn Jerzego Stuhra jest przecież aktorem poważanym, docenianym za swój talent i, co najważniejsze, lubianym przez publiczność. Na chwilę obecną ma już podpisanych kilka kontraktów na role, a przed nim ważna serialowa premiera - drugi sezon serialu "Belfer", w którym Stuhr wciela się w postać Pawła Zawadzkiego licealnego nauczyciela z żyłką detektywa. Dla przypomnienia - pierwszy sezon "Belfra" na HBO był tak dużym hitem oglądalności, że nad pytaniem "Kto zabił Asię Walewską?" jedną z bohaterek produkcji, zastanawiała się dosłownie cała Polska.
Trzymamy kciuki za kolejne świetne role Maciej Stuhra i cenimy jego działalność, w każdym wydaniu.