Lizzo na Tik Toku szczerze o body shamingu: "Robię to, żebyście nie przechodzili przez to, co ja przeszłam"
32-letnia piosenkarka i raperka Lizzo wrzuciła na Tik Toka nagranie, w którym odpowiada hejterom i tłumaczy, dlaczego warto mówić o body shamingu i body positivity. "To nie wasz biznes. Jestem piękna i silna", odpowiada krytykom i potrząsa swoimi apetycznymi krągłościami na dowód tego, co mówi.
Lizzo walczy z body shamingiem. Co to body shaming?
Amerykańska artystka cieszy się ogromną popularnością nie tylko z powodu swoich bestsellerowych płyt. Lizzo jest też aktywistką, która bardzo chętnie wspiera walkę z body shamingiem. Co to body shaming? To wszelkiego rodzaju działania mające na celu poniżenie, zawstydzenie lub ośmieszenie kogoś z powodu jego wyglądu. Wbrew przekonaniom tego typu krytyka dotyka nie tylko osoby o krągłych kształtach, ale jej ofiarą padają wszyscy ci, którzy nie mieszczą się w przyjętych standardach, także ci zbyt szczupli. Efekty body shamingu są zatrważające - to nie tylko brak pewności siebie, brak akceptacji, ale również depresja, zaburzenia odżywiania, a w skrajnych przypadkach nawet samobójstwo. Dlatego tak ważne jest to, by temat akceptacji swojego ciała był coraz częściej poruszany w publicznych dyskusjach. Świetnym kanałem do tego typu akcji są media społecznościowe i właśnie ich siłę postanowiła wykorzystać Lizzo.
Lizzo o body positivity i body shamingu "Jestem piękna i silna".
Profil Lizzo na Instagramie obserwuje 9 mln fanów jej bezpardonowości i pozytywnej energii, która daje równie entuzjastyczny przekaz w duchu body positivity. Większość jej postów to apele o miłość do swojego ciała i szacunek do niego oraz o to, by nie celować ostrzem krytyki w innych, co ze względu na anonimowość w sieci, jest tam bardzo często spotykane.
To dla takich właśnie hejterów Lizzo nagrała kilka mocnych i szczerych słów na TikToku. Tłumaczy w nim, że ćwiczy od kilku lat, ale nie by podobać się innym.
Przez ostatnie pięć lat ciągle trenowałam i może to być dla was zaskoczeniem, ale nie ćwiczę po to, żeby mieć idealną sylwetkę jaką wy chcecie. Ćwiczę po to, żeby mieć taką sylwetkę jaką ja chcę mieć. Jaką? To nie wasz biznes. Jestem piękna i silna.
Lizzo dodała, że po to publikuje swoje zdjęcia i nagrania, by uczyć akceptacji siebie oraz tego, by każdego dnia patrzeć na swoje odbicie w lustrze z sympatią. Jej historia ma być wzorem tego, jak przejść tę samą trudną drogę do samoakceptacji, jaką przebyła artystka. Podkreśla też wagę pielęgnacji nie tylko ciała, ale przede wszystkim swojej psychiki.
Kiedy następnym razem chcecie kogoś oceniać, nieważne czy ten ktoś pije smoothie, je McDonald’sa, ćwiczy czy nie, to najpierw spójrzcie na siebie i zacznijcie martwić się o sobie. Zdrowie zależy nie tylko od tego, jak wygląda się na zewnątrz, ale od tego, co dzieje się w środku.