Reklama

Lara Gessler zadebiutowała na wybiegu. Wystąpiła w roli jednej z muz duetu MMC, czyli Ilony Majer i Rafała Michalaka. W rozmowie z nami opowiedziała, jak odnalazła się w roli modelki, jak świętowała urodziny córeczki i rocznicę ślubu, jak dogaduje się z małą Neną, a także poruszyła niezwykle aktualny temat tego, jaki jest współczesny feminizm.

Reklama

Lara Gessler poszła w pokazie MMC

20 października odbył się jubileuszowy pokaz marki MMC. Brand, który właśnie obchodzi swoje 25. urodziny, do współpracy zaprosił nie tylko profesjonalnych modeli, ale również swoje muzy — gwiazdy, które są dla projektantów inspiracją. Jedną z nich była Lara Gessler. Tuż po zejściu z wybiegu nasza dziennikarka, Julia Lubecka zapytała ją o wrażenia:

Cały czas jeszcze emocję schodzą, jestem absolutnie rozedrgana! Był stres i była adrenalina. Mam nadzieję, że nie zawiodłam Ilony, Rafała (duetu MMC - red.) i Kasi Sokołowskiej - powiedziała nam rozemocjonowana Lara.

Pokaz był dla Lary kolejnym, ważnym wydarzeniem, które miało miejsce na przestrzeni ostatnich kilku dni. 19 października pierwsze urodziny świętowała jej córeczka, Nena. Kilka dni wcześniej, wraz z mężem, Piotrem Szelągiem obchodzili rocznicę ślubu. Jak świętowali?

Świętowaliśmy w gronie najbliższych, było bardzo miło. To jest tak, że nadpisujemy złe wydarzenia dobrymi... - przyznała Lara.

Gwiazda zdradziła nam również, że w roli mamy czuje się jak ryba w wodzie:

Zaskoczyło mnie to, jak dobrze zgrywam się z moim dzieckiem. Jest naprawdę fajną dziewczynką i po prostu bardzo się lubimy, poza oczywiście faktem, ze ją kocham. Jestem zaskoczona, że z tak małym dzieckiem można mieć tak kumpelską relację.

Wychowywanie małej dziewczynki we współczesnym świecie jest niemałym wyzwaniem. Jakie zdanie na temat feminizmu ma mama Neny?

Pojmuję feminizm w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dla mnie feminizm nie oznacza tego, ze kobiety są lepsze od mężczyzn tylko, że są równe. Mam wrażenie, że zła, wojująca część tego terminu zaczęła krążyć. Jest krzywdząca dla samego feminizmu. Feminizm nie zakłada dominacji kobiet nad mężczyznami, a ostatnio zrobiło się to bardzo agresywne, krzywdzące. W feminizmie chodzi o to, żeby było równo, żeby każdy miał tak samo dobrze, a nie żeby jedna strona była lepsza od drugiej - podkreśliła Lara Gessler.

Zgadzacie się z jej definicją?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama